1/48 Nakajima Ki-115 Tsurugi
Eduard – 11192
Faktem jest, iż to opracowanie ma już dwie dekady. Ale to chyba nie wiek metrykalny sprawił, iż model Ki-115 w skali 1/48 wydany został w serii Heavy Retro

Przy czym, na pierwszy rzut oka miniatura prezentuje się całkiem nieźle – dużo drobnych szczegółów w trzech szarych i jednej przeźroczystej ramce. A do tego choćby niemała blaszka fototrawiona

Wszystko wyjaśnia się po bliższym spojrzeniu. Bo co prawda metalowe powierzchnie samolotu zdobi imitacja nitowania, to miejscami to nitowanie zanika. Podobnie, jak i linie podziału. A jak by tego było mało, to nie brakuje tu dość widowiskowych nadlewek


Innymi słowy – widać już istotne zmęczenie form. Pomijając jednak wspomniane niedoskonałości, to mamy do czynienia z wcale przyzwoitym opracowaniem. Detale na powierzchni może nie zawsze są tak subtelne, jak na współczesnych miniaturach, ale wszystko sprawia zupełnie pozytywne wrażenie

Zaskakująco wręcz dobre jest oszklenie – dość delikatne i pozbawione zniekształceń

Nieco skromniej jest we wnętrzu – ale tu i oryginalna konstrukcja była raczej minimalistyczna


Plastikowa tablicę przyrządów można okleić albo kalkomanią, albo fototrawioną blaszką. I po bliższym spojrzeniu wybór jest dość oczywisty

Silnik nie jest w tym samolocie przesadnie eksponowany. Niemniej jednak jego makieta ma choćby trochę szczegółów (oraz kolejne nadlewki). Przy okazji – nietypowo zaprojektowany jest układ wydechowy – imitacje jego rur montuje się do ściany ogniowej. Nie muszę chyba dodawać, iż owe rury wymagają uprzedniego nawiercenia

Śmigło co prawda nie wyróżnia się niczym szczególnym..

..ale – co najważniejsze – w gotowym modelu, prawidłowo zamontowane będzie się kręcić!!

Jak wspomniałem we wstępie, w modelu nie brakuje delikatnych, filigranowych szczegółów – jak choćby imitacje specyficznej konstrukcji klap

..czy nietypowej konstrukcji odrzucanego stałego podwozia – do do trwałości którego mam poważne obawy

Nawiasem mówiąc, skoro przy podwoziu jesteśmy, to warto odnotować istnienie zamienników kół
1/48 Ki-115 Wheels
Eduard – 6481116

Koła żywiczne zwykle górują jakością nad elementami wtryskowymi, i tak właśnie jest w tym przypadku

Szkoda, iż w ofercie Eduarda nie ma żywicznych zamienników również dla wydechów. Są za to dla podwieszanych bomb. Tymczasem te plastikowe nie są czymś, co w pierwszym odruchu chciałoby się wymienić

Gotowy model można zaś pomalować w jednym z trzech wariantów. I tu interesująca sprawa, bo nie są to trzy różne schematy kamuflażu, a różne etapy nakładania powłok lakierniczych w trakcie produkcji tych samolotów

Załączony arkusz kalkomanii nie onieśmiela jakością. Jakość druku kółek Hinomaru przywołują z pamięci sławetne nalepki z zestawu Tora Tora Tora!

Na szczęście to, co jest najsłabszym elementem, jest jednocześnie najłatwiejsze do samodzielnego namalowania. Gdyby zaś ktoś nie mógł się zdecydować, który z etapów malowania Ki-115 jest najbardziej kuszący, to można przecież zrobić trzy samoloty. Posiłkując się przy tym zestawem klasy Overtrees
1/48 Ki-115 Tsurugi
OVERTREES
Eduard – 8087X

Dla przypomnienia – Overtrees to sam plastik – bez blaszek, kalkomanii a choćby instrukcji

I tutaj oczywiście można iść na całość i zaopatrzyć się w blaszkę identyczną z tą, którą znajdziemy w podstawowym zestawie
Ki-115 Tsurugi PE-set
Eduard – 11192-LEPT

..ale oferta Eduarda pozwala również na bardziej minimalistyczne podejście. Bo czegóż tu trzeba, poza pasami? A te znajdziemy w komplecie klasy Look
1/48 Ki-115 Tsurugi LööK
Eduard – 644327

Czyli jest tu niewielka blaszka

..oraz żywiczny zamiennik tablicy przyrządów – po odcięciu od wlewu gotowy do montażu w modelu

..tylko nie jestem pewien, czy jest wart użycia – szczególnie w porównaniu z blaszkami

Bez względu na wybór dodatków, do czynienia mamy z dość unikatowa konstrukcją. A sam model – z uczciwym ostrzeżeniem, czyli wydaniem go w serii Heavy Retro będzie ozdobą kolekcji pudełek. No chyba, iż trafi w ręce bardziej doświadczonego i bardziej zdeterminowanego współmodelarza.
KFS
P.S. jeżeli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Zestaw przekazany do recenzji przez firmę Eduard













