Na TikToku na profilu @narcyza, obserwowanym przez ponad 20 tys. osób, publikowane są różne porady i ciekawostki. Ostatnio tiktokerka postanowiła wyjaśnić, skąd wzięły się "dorosłe dzieci" na średniowiecznych obrazach. To nie był przypadek, ani inwencja twórcza ówczesnych malarzy.
REKLAMA
Dorosłe twarze u niemowląt na średniowiecznych obrazach były bezpośrednio związane z wpływem Kościoła, który w tamtych czasach dominował nad sztuką i kulturą. Większość obrazów była zamawiana przez Kościół, a sami przywódcy religijni wymagali, aby niemowlęta wyglądały w określony sposób - miały przypominać wizerunek Jezusa Chrystusa
- wyjaśnia autorka nagrania. "Z tego powodu średniowieczni artyści przyjęli koncepcję 'homunkulusa', co dosłownie oznacza 'małego człowieka'" - dodaje.
Dawniej ludzie mieli wierzyć, iż Jezus urodził się jako w pełni ukształtowany człowiek, który z biegiem lat się nie zmieniał. Dlatego Kościołowi miało zależeć na tym, by nie ukazywać go jako niemowlę czy małe dziecko. Chcieli, by był przedstawiany jako "dorosły człowiek w miniaturze".
Średniowieczna sztuka pokazywała podejście do różnych spraw
Jeszcze bardziej temat dziwnych twarzy dzieci na średniowiecznych obrazach zagłębia na swoim blogu "Refleksje Niesymetryczne" Agnieszka Kuchmister.
Sztuka w średniowieczu była nośnikiem określonych postaw i znaczeń, w których zawierało się również podejście do przeróżnych spraw. W tym do dzieci. Dzieci w średniowieczu nie były traktowane na równi z dorosłymi, ich wartość nie odpowiadała wartości dorosłego człowieka
- wyjaśnia. "Dzieciństwo uważano za okres zupełnie nieznaczący z perspektywy dorosłości. Poza tym w tamtych czasach choćby kilkuletnie dzieci traktowano, jak dorosłych, jednak nie pod względem przywilejów, a obowiązków" - dodaje.
Blogerka także zwraca uwagę na to, iż średniowieczne obrazy zamawiane były przede wszystkim przez kościoły. A w związku z tym, iż panowało przekonanie, iż "Jezus był doskonale ukształtowany i niezmienny", to tak był też ukazywany na płótnach. To wpływało również na to, jak malowane były pozostałe dzieci, które się na nich pojawiały.
Lubisz średniowieczną sztukę? A może bardziej przemawia do Ciebie ta współczesna? Daj znać w komentarzach lub na edziecko@grupagazeta.pl.