Dzieci wdychają w szkole gaz z zapalniczki. Ekspert: Doustnie stosują nie tylko to

gazeta.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Shutterstock/Dizfoto


- Zawsze wpajaliśmy naszej córce, iż powinna być asertywna, jeżeli chodzi o alkohol i papierosy, ale co mamy jej powiedzieć, kiedy przychodzi do nas ze łzami w oczach, bo inne dzieciaki odrzucają ją, bo jest "inna", "mało imprezowa" i "nudna" - pisze do nas mama licealistki, która nie ukrywa, iż martwi się o swoją córkę. Jest też zaniepokojona trendem, jaki zapanował w jej szkole.Młodzież często sięga po różnego rodzaju używki. Pewna mama jest tym zaniepokojona i martwi się o swoją córkę. Chociaż dziewczyna od nich stroni, to okazuje się, iż pojawia się inny problem. W oczach rówieśników jest... nudna.
REKLAMA




Piszę to jako zaniepokojony rodzic licealistki. Wiadomo, jakie są dzieci w tym wieku. Zawsze wpajaliśmy naszej córce, iż powinna być asertywna, jeżeli chodzi o alkohol i papierosy, ale co mamy jej powiedzieć, kiedy przychodzi do nas ze łzami w oczach, bo inne dzieciaki odrzucają ją, bo jest "inna", "mało imprezowa" i "nudna"? Próbujemy jej tłumaczyć, iż używki nie czynią nikogo "fajnym", ale dla nastolatki to żaden argument- opowiada nam nasza czytelniczka. Przyznaje, iż ona i jej mąż nie są naiwni i mają świadomość, iż w szkole córki z pewnością uczą się dzieciaki, które próbowały innych używek niż alkohol czy papierosy. Są jednak zaniepokojeni, ponieważ okazuje się, iż rówieśnicy sięgają po wysoce niebezpieczne dla zdrowia substancje. Niektóre z nich są niestety łatwo dostępne. - Kiedy słyszymy o narkotyzującej się młodzieży, wyobrażamy sobie dilerów albo ludzi odurzonych fentanylem, tymczasem coraz więcej w środowisku córki mówi się o wdychaniu gazu do zapalniczek. Podobno choćby znaleziono pustą puszkę w śmietniku w szkolnej toalecie. Wiemy, iż nasze dziecko jest rozsądne, ale zaczynamy się o nie coraz bardziej obawiać. Dzieciaki są straszne w tych czasach - dodaje.

Zobacz wideo

Czy jesteś za legalizacją marihuany w celach rekreacyjnych? [SONDA]



Wdychanie gazu z zapalniczek - popularne i niebezpieczneWdychanie gazu z zapalniczek przez młodzież, chociaż tak szkodliwe, jest od lat powszechne wśród młodzieży. Ma na to wpływ między innymi łatwy dostęp do tej substancji. Można ją dostać w każdym kiosku i jak wiadomo - nikt o dowód przy kupnie nie pyta, jak to ma miejsce przy sprzedaży papierosów czy alkoholu. Eksperci przyznają, iż gaz z zapalniczek jest bardzo szkodliwy. Ich zdaniem to też pierwszy krok w stronę innych, jeszcze bardziej niebezpiecznych używek.Wdychanie gazu od zapalniczek jest bardzo niebezpieczne. Szkodzi zębom, ponieważ rozprężony gaz ma bardzo niską temperaturę. Ma to też bardzo zły wpływ na płuca. Pacjenci uskarżają się później na duszności i niedotlenienie. Po wdychaniu gazu często też skarżą się na splątanie myśli, halucynacje oraz problemy z wysławianiem i pamięcią.- wyjaśnia nam Piotr Żyto Polskie Towarzystwo Zapobiegania Narkomanii Oddział w Zielonej Górze Lubuski Ośrodek Profilaktyki i Terapii Osób Uzależnionych i Współuzależnionych "LOPiT".- W wieku dorastania, czujność może osłabić nadmierne używanie dezodorantów, maskujących brzydkie zapachy, będących jednak równie szkodliwymi, jeżeli używane są doustnie. Pod pozorem bycia modnym, dobrze pachnącym, nastolatki mogą używać ich w negatywnych celach. Z moich doświadczeń terapeutycznych problem wdychania gazu do zapalniczek dotyczy głównie chłopców. Tanie odurzanie, legalne i bez recepty. Warto jednak dodać, iż jest to często "pomost" do stosowania papierosów i narkotyków, m. in. marihuany - dodaje.







Nastolatka wyzywana w szkole shutterstock.com/fizkes


Problem uzależnień wśród młodzieżyJak wynika z badań szkolnych ESPAD z 2019 roku, które przeprowadzono wśród szesnastolatków, 47 proc. badanych przyznało, iż piło alkohol w ciągu ostatnich 30 dni, 22 proc. brało narkotyki. Z kolei z badań ankietowych Fundacji CBOS oraz Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom z 2021 r. przeprowadzonych w 2021 r. wynika, iż 66 proc. uczniów piło piwo w ciągu ostatniego miesiąca. kilka mniej, bo aż 62 proc. miało sięgać po wódkę lub inne mocne alkohole.Zgodnie z raportem "Global status report on alcohol and health 2018" dostarczonym przez Światową Organizację Zdrowia WHO nadużywanie alkoholu dotyczyło ponad 2,5 mln Polaków, zaś ok. 700-900 tys. było od niego uzależnionych. Mniej rozpowszechnioną używką są narkotyki, choć i tak nie można podchodzić lekceważąco do liczb: blisko 5% populacji Polaków wieku 15-64 lat przyznało, iż miało okazję zażywać narkotyki (dane na podstawie badań przeprowadzonych przez Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii).- informuje Waldemar Wantoch-Rekowski, specjalista do spraw uzależnień na portalu uzaleznienia-terapia.pl. Polacy najczęściej sięgają po marihuanę i różnego rodzaju przetwory z konopi, stosunkowo często wymieniana jest też się też m.in. amfetamina i jej pochodne. Jak i gdzie znaleźć pomoc?Osoba, która walczy z uzależnieniem, może w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia skorzystać z pomocy udzielanej w trybie ambulatoryjnym (poradnia leczenia uzależnień), dziennym (oddział dzienny) i stacjonarnym (ośrodek całodobowy). Wybór placówki uzależniony jest od diagnozy oraz skali problemu. Leczenie w placówkach, które mają kontrakt z NFZ jest bezpłatne. Nie trzeba mieć skierowania od lekarza, wystarczy skontaktować się z wybraną poradnią (nie ma rejonizacji) i zarejestrować się na terapię.Informacje dotyczące leczenia i terminów można znaleźć na stronach NFZ, PARPA, Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii iKrajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom.
Idź do oryginalnego materiału