0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jaźwieck...

Ostatni dzień kampanii samorządowej

Na żywo

Po przegranej w wyborach samorządowych PiS może się już nie podnieść – mówił w TVN24 prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Tymczasem najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM pokazuje, że to PiS może zdobyć przewagę w tych wyborach

Google News

20:55 21-03-2024

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jazwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jazwieck...

21 marca – podsumowanie dnia. Domański o zmianach w składce zdrowotnej. Miażdżące raporty NIK. Kolejny odcinek wojny w Zjednoczonej Prawicy

Kaczyński broni prezesa NBP i oskarża Tuska, że ten chce okraść Polaków. Morawiecki przyjmuje ciosy od NIK i własnej partii. Duda tupie nogą ws. prokuratury. Domański ogłasza zmiany w składce zdrowotnej i zbiera burzę

Co działo się w czwartek 21 marca 2024?

Najwyższa Izba Kontroli opublikowała miażdżący raport o stanie służb specjalnych w czasach rządów PiS. Kontrolerzy ustalili, że:

  • System nadzoru, koordynacji oraz kontroli działalności służb specjalnych jest nieskuteczny i nie opowiada standardom obowiązującym w demokratycznych państwach prawa.
  • Nie zapewnia efektywnego nadzoru nad realizacją zadań służb.
  • Nie gwarantuje, że w toku ich wykonywania będą przestrzegane obowiązujące przepisy prawa oraz respektowane prawa i wolności obywatelskie.
  • Stan ten jest efektem nie tylko wadliwych rozwiązań organizacyjno-prawnych, ale również rażących zaniedbań ze strony ludzi powołanych do nadzoru nad funkcjonowaniem służb specjalnych.

A to oznacza, że służby specjalne funkcjonowały poza kontrolą najważniejszych osób w państwie, w tym premiera Mateusza Morawieckiego i ministra Mariusza Kamińskiego.

Przeczytaj także:

A to nie jedyne ustalenia NIK, które godzą w Morawieckiego. Kontrolerzy zarzucają Kancelarii Premiera, że w latach 2020-2021 niegospodarnie, nierzetelnie i niecelowo wydała blisko 200 mln zł na zakup maseczek, kombinezonów i przyłbic. NIK zapowiedział, że złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Poza Morawieckim odpowiedzialność za działanie na szkodę akcjonariuszy spółek mają ponieść Jacek Sasin i Michał Dworczyk.

Były premier był też bohaterem wewnętrznej rozgrywki w Zjednoczonej Prawicy. I tu także poległ. Podczas posiedzenia Komitetu Politycznego PiS zażądał wyrzucenia z klubu ziobrystów. Ale na ten scenariusz nie zgodził się prezes Jarosław Kaczyński, uznając, że Suwerenna Polska jest zbyt cennym nabytkiem, a konflikt, który rozgrzał na linii Morawiecki-Jaki ma charakter personalny.

Więcej o wojnach podjazdowych na prawicy opowiadają w najnowszym odcinku Programu Politycznego Dominika Sitnicka i Agata Szczęśniak:

Także dziś poznaliśmy treść wniosku o postawienie szefa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. I mimo że rządząca koalicja stawia Glapińskiemu poważne zarzuty — w tym osłabienie wartości złotówki czy agitację na rzecz PiS — prezes Jarosław Kaczyński stwierdził, że to wszystko plan Tuska, żeby zniszczyć polską gospodarkę, wprowadzić euro i okraść Polaków.

Przeczytaj także:

Zgodnie z przedwyborczą obietnicą minister finansów Andrzej Domański ogłosił zmiany w składce zdrowotnej dla przedsiębiorców. Pomysł od razu wywołał kontrowersje, bo ulga dla jednych, oznacza nadmierne obciążenie innych. Chodzi o pracowników etatowych, którzy zarabiając pensję minimalną i tak będą dokładać do systemu więcej niż np. samozatrudniony zarabiający 14 tys. zł miesięcznie. Problemem będzie też zasypanie ubytku w budżecie ochrony zdrowia. Ulga dla przedsiębiorców ma kosztować system 4-5 mld zł rocznie. Według ministry Izabeli Leszczyny pacjenci mogą być spokojni, ale wciąż nie wiemy, gdzie w budżecie znajdą się pieniądze na uzupełnienie strat.

Przeczytaj także:

W czwartek mogliśmy też śledzić kolejny etap wojny o kontrolę nad prokuraturą. Prezydent Andrzej Duda wystąpił z apelem do premiera, w którym podkreśla, że nie uznaje wyboru nowego prokuratora krajowego Dariusza Korneluka, a rząd powinien powstrzymać się od jakichkolwiek zmian, bo narazi kraj na chaos prawny i paraliż systemu sprawiedliwości. Donald Tusk odpowiedział krótko: „Teraz czas na prokuraturę. Panie Prezydencie, proszę dać jej pracować”.

Przeczytaj także:

W nocy ze środy na czwartek Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak na Kijów. Pierwszy tak duży od 44 dni. Ukraińska armia informowała, że obrona przeciwlotnicza w rejonie ukraińskiej stolicy zestrzeliła 29 pocisków manewrujących i 2 balistyczne.

19:35 21-03-2024

Prawa autorskie: Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Żuchowicz...

Morawiecki zażądał wyrzucenia ziobrystów. Kaczyński się nie zgodził

Jak podaje Onet, podczas spotkania ścisłego kierownictwa partii były premier Mateusz Morawiecki miał domagać się usunięcia posłów Suwerennej Polski z klubu PiS

To kolejna odsłona bratobójczej walki w obozie Zjednoczonej Prawicy. W ostatnich dniach ziobryści otwarcie krytykowali byłego premiera między innymi za poparcie Zielonego Ładu.

„Ktoś te wszystkie dziadostwa w Unii podpisywał, ktoś za to wszystko odpowiada. To nie jest tak, że u nas nie ma ludzi odpowiedzialnych. Ja to mówiłem wprost i powiem jeszcze raz: jeżeli będzie jeszcze raz Morawiecki premierem, to ja nie daję gwarancji, że nie będzie tak samo. Musimy wyciągać wnioski” – mówił Patryk Jaki podczas spotkania z wyborcami w Pabianicach.

W odpowiedzi Michał Dworczyk, zaufany człowiek Morawieckiego, stwierdził, że Suwerenna Polska to „układ pasożytniczy”.

O szczegółach politycznej wojny na prawicy w najnowszym odcinku Programu Politycznego opowiadają dziennikarki OKO.press Dominika Sitnicka i Agata Szczęśniak:

Jak podaje Onet, podczas czwartkowego Komitetu Politycznego Prawa i Sprawiedliwości wyciągnięcia konsekwencji wobec ziobrystów domagał się sam Mateusz Morawiecki. Miał zażądać od kolegów i koleżanek usunięcia posłów Suwerennej Polski z klubu PiS. Pomysł nie spodobał się jednak Jarosławowi Kaczyńskiemu, który stwierdził, że krytyka, której dopuścili się ziobryści, dotyczy personalnie byłego premiera, a nie partii. W dyskusji pojawiły się też obawy, że Suwerenna Polska połączy się z Konfederacją, tworząc silną frakcję na prawo od PiS. A Zjednoczona Prawica, wraz z utratą tak wyrazistych postaci jak Patryk Jaki zniszczy kolejne kanały kontaktu z wyborcami (chodzi o zasięgi w mediach społecznościowych).

Jeszcze przed posiedzeniem Komitetu Politycznego ziobrystów otwarcie bronił Przemysław Czarnek. „Jeśli ktokolwiek zechce wyrzucać ze Zjednoczonej Prawicy Suwerenną Polskę, to wyjdę razem z nimi” — deklarował.

18:46 21-03-2024

Prawa autorskie: Fot. Yuri KADOBNOV / AFPFot. Yuri KADOBNOV /...

ISW: Rosja przygotowuje się do „konfliktu konwencjonalnego z NATO na dużą skalę”

Nie w najbliższym czasie, ale szybciej niż zakładali zachodni analitycy – tak kalendarz przygotowań Putina do konfliktu z NATO ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną

„Szereg wskaźników finansowych, gospodarczych i wojskowych sugeruje, że Rosja przygotowuje się do konfliktu konwencjonalnego z NATO na dużą skalę” – pisze w najnowszym raporcie ISW.

Eksperci zauważają, że Władimir Putin skupia się szczególnie na długoterminowej stabilności finansowej Rosji. I właśnie dlatego zamierza obciążyć wyższymi podatkami część zamożnych przedsiębiorców, o czym mówił w przemówieniach rozpoczynających szóstą kadencję prezydentury. Putin chce także kontynuować kurs omijania sankcji. Międzynarodowy Fundusz Walutowy ocenia, że w 2024 roku PKB Rosji wzrośnie o 2,6 proc.

ISW powołuje się także na słowa prezydenta Andrzeja Dudy, który w wywiadzie dla CNBC stwierdził, że Rosja przechodzi na gospodarkę wojenną „z zamiarem możliwości ataku na NATO już w 2026 lub 2027 roku”. Eksperci ISW cytują słowa duńskiego ministra obrony Troelsa Lund Poulsena, który stwierdził, że „nowe dane wywiadowcze wskazują, że Rosja może podjąć próbę ataku na kraj NATO w ciągu trzech–pięciu lat”.

Amerykański think tank zwraca uwagę na wysiłki związane z rozbudową rosyjskiej armii. Według ekspertów ISW nie chodzi tylko o utrzymanie gotowości bojowej podczas przedłużającej się wojny w Ukrainie. Podobnie należy odbierać zmiany personalne w rosyjskim Ministerstwie Obrony – twierdzą Amerykanie. Nowi dowódcy mają intensywnie zająć się „kwestiami logistycznymi, aby wesprzeć trwające reformy konwencjonalnej armii, ustanawiając warunki dla długoterminowych wysiłków na rzecz budowy konwencjonalnych zdolności Rosji”.

17:34 21-03-2024

Prawa autorskie: Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Zuchowicz...

Rosyjska rakieta pod Bydgoszczą. Tomczyk ujawnia nowe informacje

Wiceminister obrony twierdzi, że Mariusz Błaszczak wiedział o rosyjskiej rakiecie, która zbliżała się do polskiej granicy. „Błędy zostały popełnione zarówno na szczeblu wojskowym, jak i politycznym”

W czwartek 21 marca 2024, podczas drugiego dnia posiedzenia Sejmu, posłowie i posłanki wysłuchali nowych informacji na temat naruszenia przestrzeni powietrznej Polski. Chodzi o incydent z 16 grudnia 2022 roku, gdy rosyjski pocisk manewrujący Ch-55 zdolny do przenoszenia broni jądrowej przeleciał przez pół Polski.

„Pan minister Mariusz Błaszczak wiedział o zagrożeniu, które pojawiło się po stronie ukraińskiej, które mogło spowodować zagrożenie dla Polski” – poinformował wiceminister obrony Cezary Tomczyk. Według ustaleń obecnego szefostwa MON, informacja o incydencie znalazła się w meldunku dobowym z 16 grudnia, z którym zapoznał się Błaszczak.

Dzień później, 17 grudnia w kolejnym meldunku pojawiła się wzmianka o niezidentyfikowanym obiekcie w polskiej przestrzeni powietrznej. Minister Błaszczak meldunku nie odebrał.

Przeczytaj także:

Kolejna adnotacja o śledzeniu obiektu powietrznego pojawia się 23 grudnia 2022. Dotyczy ona dokładnie: „śledzenia w polskiej przestrzeni powietrznej obiektu powietrznego 16 grudnia 2022 roku przez około 20 minut, lecącego ze wschodu na zachód, oraz poderwaniu MIG-29 w celu identyfikacji i wysłania patrolu policji w miejsce utraty sygnału w okolicach Bydgoszczy”.

Według Tomczyka ówczesny szef resortu obrony zapoznał się z meldunkiem dopiero 2 stycznia, dwa tygodnie później.

„Polskie ministerstwo obrony, ale też polskie państwo do momentu odnalezienia rakiety w tej sprawie de facto nie zrobiło nic, a informacja ad acta zakończyła tę sprawę” – podkreślał w Sejmie Tomczyk.

„Niestety cały system informowania najważniejszych osób w państwie nie gwarantował przekazania pełnej informacji dla najważniejszych osób w państwie. Błędy zostały popełnione zarówno na szczeblu wojskowym, jak i politycznym” – dodał we wpisie na portalu X.

Błaszczak: O niczym nie wiedziałem

Do słów Tomczyka odniósł się były szef MON Mariusz Błaszczak. „Podtrzymuję wszystkie moje dotychczasowe wypowiedzi w sprawie incydentu z dnia 16 grudnia 2022 roku” – napisał w mediach społecznościowych. „Nie zostałem poinformowany o żadnej rakiecie, która przekroczyła polską przestrzeń powietrzną. Jeśli Pan Tomczyk twierdzi, że było inaczej, to niech wskaże cytat z meldunku z dnia 17 grudnia 2022 r., na który się powołuje, w którym rzekomo wskazane jest, że zostałem poinformowany o przekroczeniu przez rakietę lub jakikolwiek inny obiekt granicy Polski”. I zaapelował o ujawnienie raportu NIK w tej sprawie. „Miejcie odwagę to zrobić, wtedy Wasze kłamstwa wyjdą na jaw” – dodał.

16:59 21-03-2024

Prawa autorskie: Fot. Brendan SMIALOWSKI / AFPFot. Brendan SMIALOW...

Tusk odpowiada Dudzie ws. prokuratury: Panie Prezydencie, proszę dać jej pracować

Spór o prokuraturę pomiędzy prezydentem i rządem trwa. Teraz Donald Tusk apeluje, żeby Duda dał jej w spokoju pracować

Na platformie X Donald Tusk odniósł się krótko do listu prezydenta w sprawie prokuratora krajowego, upublicznionego kilka godzin wcześniej. „Teraz czas na prokuraturę. Panie Prezydencie, proszę dać jej pracować” – napisał.

W czwartek 21 marca prezydent Andrzej Duda wysłał pismo do premiera Donalda Tuska, w którym stwierdza, że prokuratorem krajowym wciąż jest Dariusz Barski. A jego następca Dariusz Korneluk objął funkcję nielegalnie.

Przeczytaj także:

Prezydent ocenił, że Polsce grozi chaos prawny i paraliż wymiaru sprawiedliwości. A do czasu rozstrzygnięcia przez TK „sporu kompetencyjnego” między prezydentem, premierem i prokuratorem generalnym, żadne działania w prokuraturze nie powinny zostać podjęte.

„Należy sformułować jednoznaczne żądanie odstąpienia przez premiera i ministra sprawiedliwości od prób nielegalnych zmian w prokuraturze, w szczególności na stanowisku prokuratora krajowego” – podkreślił prezydent.

Spór o prokuraturę

Andrzej Duda od początku nie zgadzał się na porządki w prokuraturze, twierdząc, że do odwołania prokuratora krajowego potrzebny jest jego podpis. Tyle że Adam Bodnar utrzymuje, że Barski w ogóle nie został skutecznie powołany na stanowisko. Dlatego nie ma mowy o odwołaniu.