"Ukrywam ciążę przed właścicielem mieszkania. Boję się, że mnie wyrzuci"

Beata nie zamierza powiedzieć o ciąży właścicielowi mieszkania, które wynajmuje. "Wiem, że nie jestem zbyt uczciwa, ale kuriozalne prawo nie pozostawia mi wyboru. Mieszkam tu trzy lata i widziałam go tylko raz. Może się nie zorientuje" - twierdzi.

Nieruchomości drożeją, a właściciele wciąż nie mogą narzekać na brak lokatorów. Niewielu stać na zakup własnego mieszkania, a obecnie w Warszawie nie sposób znaleźć kawalerki za mniej niż 3000 zł. Właściciele dosłownie mogą przebierać w lokatorach i często życzą sobie kaucji przekraczającej miesięczny koszt wynajmu. Wśród najbardziej pożądanych najemców są studenci, bezdzietne pary oraz single. Mniej chętnie wynajmuje się mieszkania rodzicom z dziećmi.

Trudna sytuacja mieszkaniowa

Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, najemcy, który ma pod opieką dzieci, nie można eksmitować, gdy przestanie płacić za mieszkanie. Najpierw sąd musi przyznać mu lokal socjalny. Ten proces potrafi ciągnąć się miesiącami, a właściciel ma wówczas związane ręce. W związku z tym właściciele zwyczajnie boją się wynajmować mieszkania takim osobom, co nie zachęca młodych ludzi do zakładania rodzin. Tu pojawia się kolejny problem, bo dzietność w Polsce drastycznie spada.

Zobacz wideo Jak podnosić i nosić dziecko, wózek lub nosidełko

"Ukrywam ciążę przed właścicielem mieszkania"

Nasza czytelniczka w liście do redakcji przyznała, że w związku z aktualnym prawem boi się powiedzieć właścicielowi o ciąży. "Mam 27 lat, stabilną pracę i wynajmuję nieduże dwupokojowe mieszkano na Żoliborzu. Standard nie jest zbyt dobry, blok z wielkiej płyty, a mebli chyba nikt nie wymieniał od 15 lat. Dojazd jest za to świetny, a opłaty stosunkowo niskie. Od pół roku spotykam się z pewnym chłopakiem, ale nie mieszkamy razem. Gdy odkryłam, że zaszłam w ciążę, byłam w szoku" - przyznaje pani Beata. Czytelniczka obawia się, że gdy właściciel dowie się o jej stanie, nagle wypowie umowę. "Z partnerem nie układało nam się ostatnio zbyt dobrze. Kłótnie dotyczyły głównie tego, że mieszka z rodzicami i w odróżnieniu ode mnie nie może znaleźć stabilnej pracy. Nie byłam gotowa na macierzyństwo, ale zamierzam urodzić dziecko. Tutaj pojawia się jednak pewien problem" - podkreśla. Kobieta mówi wprost, że nie planuje poinformować właściciela mieszkania o swoim stanie. "Boję się, że mnie wyrzuci. Na forach internetowych czytałam już takie historie. Wiem, że nie jestem zbyt uczciwa, ale kuriozalne prawo nie pozostawia mi wyboru. Mieszkam tu trzy lata i widziałam go tylko raz. Może się nie zorientuje" - podsumowuje.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.