Po drodze było wszystko

po drodze było wszystko

po drodze było wszystko

park z ławkami wciśniętymi w gąszcz krzaków
skąd dobiegały słowa spoza dziecięcego słownika
i brzęk napełnianego szkła przerywany odgłosami
spoza dziecięcej wyobraźni

ulica z rynsztokami z czasów przedwojennego miasta
których mdły zapach mieszał się z jakże innym
niewymownie dobrym zapachem świeżego chleba
dopierocowyjętego z pieca pobliskiej piekarni

osiedle wznoszące się ponad dziecięce wyobrażenia
ponad dawne pola obsiane nowymi wieżowcami
wciąż obrośniętymi starymi drewniakami
niczym drzewa mchem

boisko którego żużlowa nawierzchnia
boleśnie odcisnęła swoje piętno
na pokrwawionych kolanach
potłuczonych kostkach
na startych nadgarstkach
przed lekcjami po lekcjach zamiast lekcji

po drodze było wszystko

z początku chodziło jedynie o drogę
tę we dojrzałość pierwszych uniesień i pierwszych rozczarowań
tę w dorosłość pierwszej odpowiedzialności i pierwszych porażek

dopiero pod koniec zrozumieliśmy że nie o drogę chodziło
ale o to by dokądkolwiek nią dojść

pytasz mnie czy oddałbym wszystko
bym mógł obrócić się na pięcie
i opuszczając tu i teraz
mógł nadal iść
tą drogą

oddałbym wszystko bo już wiem…

po drodze będzie wszystko

Bydgoszcz, 25 kwietnia 2024 r.,

© Wojciech Majkowski

Milton Ha
Milton Ha

Dodaj komentarz