Marzył, aby zostać sławnym poetą i choćby pisał straszne wiersze o ziemniakach. Potem zapragnął współtworzyć miejski kanał satyryczny i ten plan zrealizował. w tej chwili na zmianę: uspokaja, dołuje lub prowadzi warsztaty i prelekcje dla zatroskanych o przyszłość naszej planety. Z Kamilem Szewczykiem zsieciowała nas Fundacja Rzecz Społeczna, potem sprzątaliśmy razem butelki spod nasypu kolejowego, sadziliśmy ziemniaki i tulipany, rozmawialiśmy o rzece Rawie. Kamil angażuje się w wiele działań i współpracuje z miejskimi aktywistami, a ostatnio także szkoli i przekazuje swoje doświadczenia innym.
Kamil długo o działaniach społecznych nie myślał. Chodził do technikum górniczego w Libiążu, uczył się informatyki, interesował komputerami. Potem przeprowadził się do Katowic, studiował bibliotekoznawstwo na Uniwersytecie Śląskim. Na uczelni poznał koncepcję relacyjnych baz danych i języków informacyjno-wyszukiwawczych, a pracę magisterską napisał o społeczeństwie informacyjnym. Niby nic ciekawego, a jednak wiedza z czasów studiów i jego analityczny umysł bardzo przydały mu się w pierwszej pracy, gdzie gwałtownie awansował do działu IT.
Aktywizm ma wiele form
Swoją przygodę z aktywizmem zaczął od wolontariatu w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Rudzie Śląskiej. Wraz z partnerką adoptował starsze psy, tak aby ostatnie lata życia mogły spędzić w domowym zaciszu. Potem chodził na protesty, wspierał różne działania, ale jak mówi „nie brał mikrofonu, niczego nie organizował”. W roku 2018 wszystko się zmieniło, a wpływ na to miały dwa wydarzenia. Po pierwsze poznanie technik prowadzenia spotkań i organizacji projektów podczas wyjazdu na Erasmusa do Hiszpanii. Po drugie wykład Ala Gore — wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych w administracji Billa Clintona, laureata Pokojowej Nagrody Nobla za działania na rzecz edukacji o zmianach klimatu.
Kamil wspomina, iż działo się to w katowickim klubie Królestwo w grudniu 2018 roku i wtedy poczuł, iż chce to robić jak Al Gore, który jeździ po całym świecie, inspirując ludzi do zmiany myślenia. „Miesiąc później założyliśmy Śląski Ruch Klimatyczny i ta organizacja zmieniła moje życie” – dodaje. Wiedza o klimacie to choćby więcej niż hobby, sprawdza wszystkie artykuły na ten temat, a nowe technologie pozyskiwania czy magazynowania energii wprawiają go w szczególną ekscytację.
Jak było z tymi Prowokatorami?
Kolejnym marzeniem było stworzenie kanału satyrycznego komentującego katowicką politykę. Gdy zobaczył kilka pierwszych odcinków prowadzonego przez Bartka Danowskiego i Tomka Pelca Prowokatora chciał współtworzyć tę inicjatywę. Działania były aktywne, pomysły na kolejne odcinki intensywnie omawiano i konsultowano, ale i był tego efekt. kooperacja trwała rok, jednak z czasem — jak mówi Kamil, oprócz pozytywnych komentarzy pojawił się hejt. „Dla mnie było dziwne, iż niektóre osoby odwracały się na pięcie i w ogóle nie chciały, choćby kuluarowo, ze mną rozmawiać. Dało mi to do myślenia, ten format nie umożliwiał otwartej dyskusji z przedstawicielami władzy. Czułem się jak wróg, a chciałem być neutralny i mniej zaangażowany politycznie, dlatego postanowiłem zakończyć prowokatorską współpracę”.
Szkolenie i dzielenie się wiedzą to naturalna dalsza droga dla aktywisty
Od ponad roku, Kamil nie angażuje się w działania ruchów miejskich, tak mocno, jak kiedyś. Stabilną pracę w dziale IT zamienił na NGOsy (Napraw Sobie Miasto, Polska Zielona Sieć). Jego zdaniem to naturalna ścieżka. „Idziesz w stronę aktywizmu, ponieważ chcesz coś zmienić, ale nie wiesz jak. Angażowanie się społeczne to świetny sposób, by poznać ludzi myślących podobnie, poczuć się bezpiecznie, otrzymać wsparcie”. Jednak czy to zmienia świat? Według Kamila nie. „Najskuteczniej zmienia się świat, w miejscach, gdzie wydaje się największe pieniądze. Tam, gdzie powstają decyzje urzędnicze na poziomie krajowym, wojewódzkim, lokalnym”. Jego obecne działania są związane z edukowaniem urzędników różnego szczebla, wzmacnianiem osób zrzeszonych i pracujących w organizacjach pozarządowych. Uważa, iż nie ma sensu, by całe życie trwać w buncie, a później zachowywać się jak frustrat, który wszędzie widzi wrogów i nikt się nie liczy z jego słowami.
Najbardziej przyszłościową formą działania na rzecz planety są prowadzone przez Kamila zajęcia dla młodzieży w szkołach. Nie chodzi tu tylko o teorię, a praktyczne zastosowania związane z adaptacją do zmian klimatu. Na zajęciach proponuje młodym ludziom ćwiczeniowe tworzenie biznesów, które pozwolą przygotować się na nadchodzącą przyszłość, ale i zarobić pieniądze, a być może osiągnąć wymarzony przez młodzież status influencera czy youtubera.
Zafascynowanie gratami i kwiatkami
Kamil lubi stare rzeczy, nie antyki, ale takie, które mają jakąś historię. Zawsze fascynowało go, co ktoś wystawił pod śmietnikiem. Współorganizował w latach 2015-2019 w Katowicach kilkanaście edycji „Takiego wymienialnika à la garażówki”. Ostatni odbył w Galerii Szarej, a wcześniej w Strefie Centralnej czy nieistniejącym już lokalu Eureka przy ulicy św. Jacka. Jak wspomina, wcale nie chodziło tylko o wymianę rzeczy, a o relacje z osobami, które na wydarzenia przychodzą. Niektóre znajomości pozostały do dzisiaj, tak jak i wspieranie drugiego obiegu rzeczy. Administrowana przez niego grupa facebookowa Śmieciarka Śląsk, to olbrzymia społeczność, ponad 40 tysięcy osób – poszukiwaczy, wymieniających się i informujących o wystawionych przed wiatami śmietnikowymi przedmiotach. w tej chwili wraz z partnerką i znajomymi organizuje Roślinny Wymienialnik, zwykle w klubokawiarni Teoria w Katowicach, a w maju sadzi ziemniaki w środku zawodziańskiego osiedla.
Sposoby na aktywistyczne wypalenie
Na zakończenie pytam Kamila jak sobie radzi z syndromem aktywistycznego wypalenia, w końcu angażuje się w wiele spraw i działalności. Wspomina, iż aktywna działalność społeczna, mierzenie się z problemami trudnymi do rozwiązania i dużą potrzebą sprawczości może skłaniać do mniejszej dbałości o zdrową dietę, stosowania używek. Jednak mimo wszystko przeważają pozytywne aspekty. W czasie wolnym lubi grać w gry, gdzie jest sam ze sobą i ma kontrolę nad sprawczością. Poza tym nie angażuje się we wszystko na 100 procent, odpuszcza i często zmienia formy aktywności, gdy stają się męczące. To uchroniło go przed całkowitym wypaleniem i może dalej działać, jednak nie znalazł na to skutecznego sposobu. Chociaż zdaje się, iż dbanie o kwiatki doniczkowe i kolekcjonowanie starych przedmiotów z historią to też jakiś sposób.
Jestem wdzięczna za tą rozmowę, ponieważ z Kamilem rozmawia się świetnie. jeżeli chcecie poznać bliżej jego działania, zajrzyjcie na jego stronę internetową https://szewczyk.katowice.pl lub Facebooka https://www.facebook.com/kaszel.