Leniwy rodzic to już nie wada. "Dałam sobie pozwolenie, aby robić mniej"

gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Altaf Shah / Shutterstock


Wyręczasz we wszystkim swoje dziecko? To błąd, bo właśnie w ten sposób może budować pewność siebie i uczyć się na własnych błędach. Nadszedł czas "leniwych rodziców". Sprawdź, co tak adekwatnie oznacza to zagadkowe pojęcie.
Jesteś jednym z tych rodziców, którzy o poranku jednocześnie przygotowują śniadanie, pakują dzieci do szkoły, szykują dla nich ubrania i pilnują, aby nie zapomniały niczego ze sobą zabrać? Jedna z tiktokerek z Kalifornii, która sama jest mamą, zwróciła uwagę na ten problem i zachęciła, aby rodzice, którzy tak postępują, zaczęli praktykować tzw. leniwe rodzicielstwo. Jak podkreśliła udzielająca się w sieci mama, będzie to korzystne dla obu stron. "Musisz zacząć być leniwym rodzicem (...) Ja też dałam sobie pozwolenie, aby robić mniej" - apeluje tiktokerka.

REKLAMA







Zobacz wideo Dorośli nie mają z tym problemu, ale czy dzieci rozpoznają Tomasza Kota na ulicy?



Zacznij być "leniwym rodzicem". To czas, aby twoje dziecko nabyło nowe umiejętności
Na czym polega leniwe rodzicielstwo? To pomysł, aby rodzice przestali robić wszystko za swoje dzieci i powierzyli im w ciągu kilka zadań do wykonania. To nie tylko odciąży opiekunów, ale sprawi, iż dzieci nauczą się większej samodzielności i poczują się pewniej same ze sobą. Tiktokerka jest przekonana, iż z wieloma czynnościami, które rodzice wykonują za swoje dzieci, one poradziłyby sobie doskonale, ale nie mają choćby szansy się wykazać.

Robimy to z miłości, bo chcemy być pomocni i tak jest łatwiej, bo robi się przy okazji mniej bałaganu, ale wyrządzamy tym samym naszym dzieciom krzywdę. To nie tylko ograbia ich z nauki przydatnych w życiu umiejętności, ale sprawia, iż tracą pewność siebie

-twierdzi Amy McCready, autorka książek i konceptu "leniwego rodzicielstwa" w rozmowie z portalem parents.com. Według McCready rodzice powinni pamiętać, iż zadaniem jest sprawić, aby dzieci się usamodzielniały aż do momentu, kiedy będą całkowicie niezależne. Aby to mogło się wydarzyć, muszą opanować szereg umiejętności i kompetencji, które najlepiej przyswaja się przez praktykę. Kluczem jest robienie tego stopniowo. Rzucenie dziecka na przysłowiową "głęboką wodę" może jedynie je zrazić i zniechęcić do podejmowania aktywności. W takim przypadku żadne skrajności nie są wskazane. Nie możemy za wszelką cenę chronić dzieci przed popełnianiem błędów w trakcie wykonywania prostych domowych czynności. Nie powinniśmy wykonywać ich za nie, ale sukcesywnie zachęcać dzieci do podejmowania prób i budować ich pewność siebie, aby z łatwością mogły zmierzyć się z takimi wyzwaniami.


Kluczem do zostania "leniwym rodzicem" jest odpowiednie dawkowanie zadań. "Nie odgrywaj roli wybawcy"
Jak zacząć być leniwym rodzicem i uczyć dzieci większej samodzielności? Możemy zacząć od prostych obowiązków domowych, które mogą wykonywać same, np. wyniesienie śmieci, lub opróżnienie zmywarki. A następnie stopniowo zwiększać poziom trudności powierzanych im zadań. jeżeli jakieś zadanie okazuje się za trudne do zrobienia, to rodzic powinien rozważyć czy jest adekwatne do umiejętności i wieku dziecka. "Jeśli chcemy pomóc, to ważne, aby robić to nie jako wybawca z opresji. Naszą rolą jest zachęcenie dziecka pod podjęcia próby rozwiązania problemu. (...) Zrobienie kroku w tył i nieodgrywanie roli wybawcy jest trudne dla większości rodziców, bo chcą po prostu pomóc. Chcemy ułatwiać życie naszym dzieciom, ale w ten sposób nie doświadczają porażki i nie uczą się na błędach" - podkreśla McCready.
Idź do oryginalnego materiału