Ewan Murray i Grace Bingham z Wielkiej Brytanii niedawno świętowali narodziny swojej córeczki Lilah. Od razu po porodzie jej przyjście na świat zgłosili w urzędzie stanu cywilnego w hrabstwie Nottinghamshire. I choć wydawało im się, iż wszystko poszło zgodnie z planem, ku zdziwieniu po czasie wyszło na jaw, iż urzędnik wpisał przy zgłoszeniu niewłaściwą płeć dziecka. Rodzice dostrzegli błąd po zatwierdzeniu dokumentów.
REKLAMA
"Byliśmy przerażeni, ale założyliśmy, iż skoro dostrzegliśmy błąd zaledwie kilka sekund po jego popełnieniu, jego poprawienie będzie proste" - przyznał Murray, cytowany we wtorek przez dziennik "Guardian".
Zobacz wideo Takich imion nie możesz nadać dziecku w Polsce
Rodzice postanowili więc poprosić urzędników o natychmiastową zmianę zgłoszenia, tak, aby dziecko w przyszłości nie miało z tego tytułu żadnych nieprzyjemności. Byli zdziwieni, kiedy spotkali się z odmową. Chociaż urzędnik stanu cywilnego przeprosił za swój błąd, podobnie, jak kierownik regionalny, to jednocześnie przyznał, iż "aktów urodzenia nie można zmienić". Rodzice się załamali i nie wiedzieli, jak wybrnąć z tak skandalicznej sytuacji.
Dziewczynka z męskim aktem urodzenia. "Nie mogę uwierzyć"
General Register Office, które w Wielkiej Brytanii jest odpowiedzialne za zarządzanie sprawami rejestracji stanu cywilnego w Anglii i Walii, a także ministerstwo spraw wewnętrznych potwierdziły, iż akt urodzenia Lilah nie może zostać wydany ponownie. Jedynie dopuszcza się możliwość dokonania poprawki na marginesie oryginalnego dokumentu. "Nie uważam, by sprostowanie na marginesie było wystarczająco dobrym rozwiązaniem" - przyznał przerażony ojciec Lilah i dodał, iż to jest naprawdę przerażające, iż jego córka musi mieć płeć męską w swoim akcie urodzenia, skoro jest kobietą.
Nie mogę uwierzyć, iż to nieodwracalne
- dodał i zapewnił, iż wraz z żoną nie godzi się na to, co oferują urzędnicy. "Nawet jeżeli ludzie zauważą poprawkę, założą, iż nasza córka jest osobą transpłciową. To nie problem, jeżeli będzie się za taką uważała, gdy będzie starsza, ale w tej chwili nią nie jest. Lilah może też nie wierzyć, iż urodziła się jako dziewczynka, ale iż wydarzyło się coś dziwnego na tle biologicznym" - mówiła matka dziewczynki rozmowie z "Guardianem".
Co gorsza, rodzice czują się winni całej sytuacji, bo wiedzą, iż gdyby wcześniej zareagowali, problem w ogóle by nie powstał.