Pracownicy Lidla dostali paczki dla dzieci. Zawartość inna niż w Biedronce. "Jak się nie podoba, możecie mi oddać"

gazeta.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Shuttestock, autor: @Kmikhidov, TikTok, screen: @wojciechowska.joanna


Pracownicy dużych dyskontów często dostają paczki świąteczne dla dzieci. Na TikToku pojawiły się już nagrania z unboxingu prezentów z popularnego marketu. Część osób narzekała, iż nie ma co liczyć na takie podarunki. "Pracuję u prywaciarza" - żaliła się internautka.
W niektórych firmach w okresie przedświątecznym przygotowuje się paczki dla pracowników. Bywa, iż przedsiębiorstwa nie zapominają także o najmłodszych. Ostatnio pisaliśmy o tym, co dostały dzieci górników, a później pokazaliśmy zawartość paczek, które otrzymały osoby zatrudnione w sieci sklepów Biedronka. Wiele osób zazdrości prezentów i otwarcie mówi, iż ich pracodawcy nie dbają o swoich pracowników tak, jak popularne czy choćby prywatne dyskonty.


REKLAMA


"Nie dostaję paczek na święta dla siebie, a tym bardziej dla moich dzieci. Nie wpada choćby żadna premia, także jak pracodawca coś wam daje, doceńcie to. Mówię to ja, pracownica stacji benzynowej" - żaliła się pani Anna w rozmowie z nami i przyznała, iż jej mąż, nauczyciel, również nie otrzymał żadnych prezentów dla rodziny.


Zobacz wideo Żelowy gniotek do walki ze stresem. Pewnie nie wiecie, jak łatwo zrobić go w domu [PRACOWNIA BRONKA]


Sklep dał paczki dla dzieci pracowników. "Jak wam nie pasuje, oddajcie"
Na paczki dla dzieci mogli w tym roku liczyć m.in. pracownicy Lidla. I jak się okazuje, nie są to byle jakie prezenty. W środku nie znajdziemy słodyczy, które kupuje wiele firm. Zamiast tego zdecydowano się na gadżety i zabawki. Wśród nich są: projektor w postaci żółwia, wieża z kubeczków do układania, książeczka sensoryczna o straży pożarnej, książeczka o dinozaurach, pluszowy lew i magnetyczna tablica do rysowania.
Co więcej, paczki dla dzieci podzielono na kilka kategorii wiekowych i według płci, inne dla chłopca, a inne dla dziewczynki. Nie każdy pracownik jest zadowolony z takiego prezentu, a ci, którzy nie dostają ich wcale, chętnie dzielą się swoimi opiniami w mediach społecznościowych.
"Pracuje w polskim markecie i nie mamy paczek, więc nie rozumiem narzekania na te wasze. Jak się nie podoba, możecie mi oddać. Ja nie dostaję bonów" - napisała jedna z internautek pod nagraniem na TikToku, które zamieściła @wojciechowska.joanna.


Nie wszyscy dostają świąteczne paczki dla dzieci. "Pracuję u prywaciarza"
Zawartość pudełka spodobała się wielu rodzicom. Twierdzili, iż prezenty są przede wszystkim praktyczne, a to zdarza się coraz rzadziej. "Świetna paczka. Prezenty są super, dzieci na pewno będą zadowolone. Ja nigdy nie dostałam paczki na święta. O dzieciach to choćby nie wspomnę, ale pracuję u prywaciarza"; "Czasami mam wrażenie, iż te paczki to kolejny etap wojny Lidl - Biedronka"; "Super pomysł mieli. Dzieciom się na pewno spodoba!"; "Biedronka dała dużo gorsze paczki, bo były tam słodycze, a tu praktyczne rzeczy. Tak trzymać!" - pisali internauci.
Idź do oryginalnego materiału