Protesty w szkołach w całej Polsce. Nauczyciele mówią o chaosie i zapowiadają eskalację działań

warszawawpigulce.pl 1 godzina temu

W środę w całym kraju rozpoczęła się akcja protestacyjna nauczycieli, zorganizowana przez oświatową „Solidarność”. Flagi związkowe pojawiły się już na wielu budynkach szkół, a związkowcy zapowiadają, iż to dopiero początek ich działań. Protest ma potrwać do 20 grudnia 2025 roku, ale jeżeli rozmowy z rządem nie przyniosą efektów, możliwe są ostrzejsze formy sprzeciwu.

Fot. Warszawa w Pigułce

Nauczyciele mają dość – mówią o chaosie i braku zapłaty
Związkowcy alarmują, iż w oświacie panuje coraz większy bałagan organizacyjny i finansowy. Wśród najczęściej wymienianych problemów są zmiany w Karcie Nauczyciela, brak jasnych zasad wynagradzania za godziny ponadwymiarowe, a także brak zapłaty za prowadzenie wycieczek szkolnych. Wielu pedagogów rezygnuje z dodatkowych obowiązków, bo nie widzi sensu pracy ponad normę bez wynagrodzenia.

Według nauczycieli ostatnie decyzje resortu edukacji to seria nieprzemyślanych kroków, które pogłębiają kryzys w oświacie. „Solidarność” domaga się natychmiastowego wyrównania płac od 1 września i wprowadzenia realnych mechanizmów wsparcia szkół, a nie – jak mówią – „papierowych obietnic i medialnych gestów”.

Nowelizacja Karty Nauczyciela pod ostrzałem krytyki
Rząd zapowiedział nowelizację Karty Nauczyciela, mającą poprawić sytuację w edukacji. Jednak przedstawiciele oświatowej „Solidarności” oceniają projekt jednoznacznie negatywnie. Według Lesława Ordona ze związku, nowe przepisy to „kolejny bubel”, w którym brakuje kluczowych rozwiązań, a poprawki są pozorne.

Związkowcy krytykują również zmiany w programie nauczania, takie jak rezygnacja z obowiązkowych zadań domowych. Ich zdaniem to decyzje podejmowane bez konsultacji z nauczycielami i ekspertami, które nie rozwiązują żadnych realnych problemów szkół.

„To dopiero początek” – zapowiadają związkowcy
Protest ma charakter ostrzegawczy, ale liderzy związkowi nie wykluczają zaostrzenia form protestu, jeżeli rząd nie podejmie konkretnych działań. Oświatowa „Solidarność” zapowiada, iż kolejne etapy protestu mogą obejmować akcje ogólnopolskie, a choćby strajk w szkołach po Nowym Roku.

Co to oznacza dla uczniów i rodziców
W wielu szkołach lekcje realizowane są normalnie, ale nauczyciele podkreślają, iż sytuacja jest napięta. jeżeli nie dojdzie do porozumienia, możliwe są zakłócenia w pracy placówek jeszcze przed świętami.

Związkowcy apelują o solidarność środowiska i zapowiadają, iż będą walczyć o godne warunki pracy i płacy, dopóki w oświacie nie zapanuje porządek.

Idź do oryginalnego materiału