Studniówki powinny wrócić do szkół? Matka: Teraz to są wesela, tylko pod inną nazwą

gazeta.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl


Obecnie studniówki organizuje się wynajętych lokalach. Wielu rodziców zamiast eleganckich bali, wolałoby jednak powrotu skromniejszych potańcówek wyprawianych w salach gimnastycznych. Pojawiają się jednak dwa problemy. "Na studniówkach organizowanych przez młodzież i ich rodziców poza szkołą, dyrekcja i nauczyciele są wyłącznie gośćmi, mogą się bawić i wyluzować, zamiast przez całą noc robić za ochronę i porządkowych" - zauważa czytelniczka.Jest koniec listopada i w wielu szkołach uczniowie, nauczyciele i rodzice, kończą już ustalać kwestie organizacyjne dotyczące studniówek. Część narzeka jednak na kwoty, które trzeba zapłacić za udział w takiej imprezie, o czym pisaliśmy w poprzednim artykule. Należy zaznaczyć, iż w obecnej formie studniówki nie przypominają jednak skromnych potańcówek organizowanych w salach gimnastycznych. Zamiast nich królują wystawne bale wyprawiane w eleganckich lokalach. Nie wszystkim się to podoba.
REKLAMA




Studniówki powinny wrócić do szkół?Pod wspomnianym artykułem udostępnionym na stronie facebookowej edziecko.pl nawiązała się żywa dyskusja między rodzicami. Wiele osób przyznało, żeby wolałoby, aby studniówki wróciły do szkół. Narzekano na przepych z jakim wyprawia się te imprezy i twierdzono, iż w obecnej formie przypominają bardziej małe wesela."Jestem też za studniówkami w szkole. Będzie na pewno skromnie i wesoło", "Trudno nazwać dziś studniówkę studniówką. To wesele pod inną nazwą", "Bo teraz świat zwariował. Za dobrze ludziom. Przepych i pokazówka", "Dawniej studniówki były kontynuacją tradycji i były skromne ale wesołe, to brało się też z zasobności rodziców i rynku. W nowym tysiącleciu to nie są studniówki, a bale karnawałowe dla panien na wydaniu. Liczą się kiecki, fryzury, buty, torebki i pazury, taki festiwal próżności i zasobności" - czytamy w komentarzach.

Zobacz wideo

800 plus na dziecko - dużo czy mało?



Nauczyciele nie chcą robić za nadzorcówPomysł zorganizowania studniówek w szkołach ma jednak swoim przeciwników. Niektórzy internauci zwrócili uwagę na fakt, iż w tej chwili obowiązują inne przepisy, niż w PRL-u, gdzie podobne imprezy w placówkach nikogo nie dziwiły. Jak pisze czytelniczka eDziecka: "Na szczęście 'genialne' pomysły rodziców i większości komentujących, aby wrócić do tego, co było kiedyś, są nic nie warte, gdyż w większości szkół byłyby sprzeczne z obowiązującymi teraz przepisami dotyczącymi bezpieczeństwa (ppoż, sanepid i innymi)". Ponadto organizacja takich imprez na terenie szkoły automatycznie oznacza, iż sprawy bezpieczeństwa spoczywałyby na pracownikach szkoły (dyrekcja i nauczyciele). Na studniówkach organizowanych przez młodzież i ich rodziców poza szkołą, dyrekcja i nauczyciele są wyłącznie gośćmi, mogą się bawić i wyluzować, zamiast przez całą noc robić za ochronę i porządkowych. Inni także zauważyli, iż wyprawienie studniówki w szkole wiązałoby się z zapewnieniem uczniom ochrony. Twierdzili, iż wielu nauczyciel najzwyczajniej może nie chcieć podjąć się takiego wyzwania. "To pozostało kwestia, jaką rolę ma szkoła w studniówce. Czy to jest impreza całkowicie prywatna, czy szkoła jako instytucja ma z nią coś wspólnego?", "Gdzieś słyszałam, iż nauczyciele byli zobowiązani do pilnowania uczniów i sprawdzania, czy np. nie piją alkoholu", "Jeśli studniówka będzie w szkole, to obawiam się, iż część odpowiedzialności zostanie przeniesiona na szkołę jako instytucję" - twierdzili.
Idź do oryginalnego materiału