REKLAMA
Zobacz wideo
Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"
Zmiany w szkołach. MEN wzięło się za religięZgodnie z decyzją resortu edukacji, ocena końcowa z lekcji religii nie będzie już wliczana do średniej. W efekcie z katechezy zrezygnowali ci, którzy chodzili na nią wyłącznie po to, żeby łatwo zdobyta piątka lub szóstka przyczyniły się do podwyższenia średniej na koniec roku. To nie jedyna zmiana. Religia może się już odbywać w grupach łączonych. To m.in. po to, żeby łatwiej było ułożyć plan lekcji, w którym katecheza będzie jako pierwsza lub ostatnia godzina lekcyjna danego dnia. Resort edukacji zapowiada też ograniczenie religii z dwóch godzin w tygodniu do jednej. Uczniowie koczują w bibliotece lub na świetlicyNie wszystkim to wystarcza. Niektórzy uważają, iż religia w ogóle powinna zniknąć ze szkół. Takich głosów nie trzeba długo szukać m.in. w mediach społecznościowych. Jedna użytkowniczka portalu X napisała: "Moja mama mimo bycia katoliczką również nie widzi sensu religii w szkołach. Mówi, iż jak ona chodziła do szkoły to religia była w salkach przy kościele i kto chciał, to chodził. Żadne dziecko nie musiało czekać na świetlicy czy w bibliotece, bo rodzice się nie zgodzili na religię". Pod postem pojawiły się interesujące komentarze internautów, którzy pisali o tym, co odbywa się na ich lekcjach religii. Jedna osoba napisała: "Na religii nic się nie robi. Chodziłam w podstawówce i oglądaliśmy filmy, a ksiądz nas straszył, iż jak obejrzymy horror bez spowiedzi, to nas opęta. Wyobraźcie sobie potem panikę 10-latków, iż będą opętane i umrą..." Ktoś inny dodał: "Nas straszyli halloween. Katechetka zrobiła prezentacje, gdzie nam pokazywała, jak ludzie zostawali opętani."A ty? Co sądzisz na temat szkolnych lekcji religii? Czy ich program powinien zostać zmieniony i ujednolicony? Daj znać w komentarzu.