Poznał jednak Ulę i w końcu przedstawił ją rodzinie. Krystyna również od razu polubiła Olgę: była skromna, dobrze wychowana i inteligentna. Właśnie takiej dziewczyny potrzebował jej syn. Minęło kilka miesięcy, a ich związek tylko się umocnił.
Stali się nierozłączni. Nie było dla nikogo zaskoczeniem, iż pobrali się rok później. Krystyna była bardzo szczęśliwa. Wraz z narodzinami wnuka Krystyna dosłownie rozkwitła. Nie mogła się nacieszyć swoim wnukiem i pomagała młodym rodzicom we wszystkim, co mogła. Ale wszystko do pewnego momentu. Młodzi zmęczyli się życiem w mieście i postanowili przenieść się na wieś. Krystyna oczywiście tęskniła za synem, ale wiedziała, iż nie jest w stanie ich utrzymać.
Po jakimś czasie zaprosili Krystynę na parapetówkę. Kobieta chętnie się zgodziła. Tęskniła już za synem i wnukiem. W wyznaczonym dniu Krystyna upiekła rano swoją charakterystyczną szarlotkę i spakowała dziecięce ubranka, które zrobiła na drutach. Podróż do nowego domu była długa. Krystyna nie mogła się doczekać spotkania z rodziną i opieki nad małym Wojtusiem.
Darek spotkał ją przy wyjściu z pociągu. Pomógł jej z bagażami. Synowa serdecznie powitała Krystynę, wymieniły uprzejmości, po czym Krystyna zatopiła się w rozpieszczaniu Wojtusia.
Została z nimi przez kilka dni, ale potem musiała wyjechać. Przez pierwsze kilka lat Darek i Ula zapraszali Krystynę do siebie dość często, ale potem wizyty stawały się coraz rzadsze. Krystyna czuła się stopniowo odsuwana. Cała jej komunikacja odbywała się teraz z sąsiadami. Nie chciała zapraszać ich do siebie. Skoro tak bardzo nie chcieli jej widzieć, to znaczyło, iż nie będzie się narzucać. Chociaż, oczywiście, Krystyna była bardzo zdenerwowana zmieniającą się sytuacją.
Pewnego dnia doczekała się jednak telefonu od Darka, który przeprosił za długie milczenie i zaproponował wspólnego grilla. Kobieta ucieszyła się z zaproszenia, a oczy błyszczały na samą myśl o ponownym spotkaniu.
Krystyna wstała wcześnie rano. Wstała, przygotowała się i poszła na stację. Co ona sobie myśli, iż będzie czekać na pociąg na czas? Wsiądzie do tego, który przyjedzie pierwszy. To, iż Darek nie zdąży jej wtedy odebrać z pociągu, jest w porządku, i tak nie ma dużo rzeczy, a nie pozostało tak stara, żeby nie mogła przejść się trochę sama.
Krystyna weszła do domu młodych, położyła bagaże w korytarzu i cicho weszła głębiej. Minęła pierwszą sypialnię, przechodząc obok zamkniętych drzwi drugiej, zamarła, słysząc toczącą się tam rozmowę
Okazało się, iż bardzo przeszkadza synowej swoim chrapaniem w nocy, a także chętnie przekazywaną wiedzą życiową. Darek stawał w obronie matki, mówił o jej czystych intencjach, jednak Ula miała pretensje, iż znowu będzie musiała zająć się teściową.
Krystyna przecież nigdy nie powiedziała choćby złego słowa, nigdy nie wtrącała się tam, gdzie jej nie proszono. Krystyna nie mogła powstrzymać szlochu i najwyraźniej jej syn i synowa to usłyszeli. Wybiegli natychmiast, a na twarzy Uli pojawił się niezręczny uśmiech. Zaczęli się mocno tłumaczyć, zapewniać o euforii z jej odwiedzin, jednak była zbyt urażona, by zostać.
Małżeństwo Uli o Darka nie przetrwało tej sytuacji. Rozstali się kilka tygodni później. Jego nowa żona jest inna niż Ula. Aneta szczerze rozmawia z Krystyną i chętnie gości ją w swoim domu.