05.10.2025 Nie tylko rozrywkowa niedziela radiowa

radio.lublin.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: 05.10.2025 Nie tylko rozrywkowa niedziela radiowa


Przełom XIX i XX wieku to czas najbardziej dynamicznych przemian kobiecej obecności w sferze sztuki. Pokolenie kobiet żyjących pod zaborami, pozbawione było możliwości kształcenia akademickiego. Ich ambicje artystyczne uważano za niestosowne, niemożliwe do zaakceptowania i zrealizowania. Dopiero na początku wieku XX sztuka kobiet zaczęła funkcjonować jako zjawisko samoistne. Twórczość artystek stawała się coraz bardziej samodzielna i zyskiwała coraz większe uznanie. Celem wystawy jest ukazanie znaczenia twórczości kobiet XIX i pierwszej połowy XX wieku w życiu artystycznym. Na Zamku Lubelskim prezentowanych jest kilkaset dzieł sztuki stworzonych przez 133 działające w kraju i za granicą artystki, m.in.: Olgę Boznańską, Zofię Stryjeńską, Melę Muter, Alicję Halicką, Annę Bilińską, Magdalenę Gross, Annę Rajecką, Katarzynę Kobro, Anielę Pająkównę, Ewę Łunkiewicz Rogoyska, Małgorzatę Ładę-Maciągową, Wandę Chełmońską, Esterę Karp, Dorę Biankę i Teresę Roszkowską. Zgromadzone na wystawie dzieła pochodzą z kolekcji prywatnych oraz ze zbiorów muzealnych, z Polski, Francji i Luksemburga. Znaczna część prac nie była dotychczas eksponowana. „Co babie do pędzla?!”. Artystki polskie 1850–1950″ to wystawa, której kuratorką jest Bożena Kasperowicz, a niedziela jest ostatnim dniem ekspozycji. Z tej okazji przypomnimy rozmowę z kuratorka, a także Sylwią Zientek, autorką m.in. książek „Tylko one. Polska sztuka bez mężczyzn” czy „Polki na Montparnassie”, w których przybliża biografie polskich artystek i książki pt. „Blask Montparnasse’u. Artyści i artystki Szkoły Paryskiej”. Bohaterki i bohaterów książek Sylwii Zientek poszukamy razem z autorką na wystawie.

Ewa Pobłocka opowiedziała w Teatrze Starym w Lublinie o tym, o czym myśli, kiedy gra na fortepianie, o miłości do Bacha, instrumentach muzykalnych i tych, z którymi trudno dojść do porozumienia, książkach. Pamięć ważnych chwil pozwoliła wydobyć na światło dzienne tatarak na świeżo wyszorowanej przez mamę śpiewaczkę podłodze, szneki z glanzem, które piekła ciocia Urszula, zapach chleba krojonego przez Andrzeja Panufnika i obraz Stajudy w salonie Witolda Lutosławskiego. Wybitna pianistka ma dar opowiadania, z którego nie korzysta publicznie zbyt często, dlatego warto posłuchać obszernych fragmentów tego wieczoru.

„Alfabet Andrzeja Seweryna” to rozmowa z wybitnym aktorem,, która odbyła się w Teatrze Starym w Lublinie. Wrócimy do jej fragmentów.

W czasie, w którym rozpoczyna się nowy rok akademicki, przypomnimy odcinek „Alfabetu lubelskiego” poświęconego lubelskim uniwersytetom.

Zdjęcie z wystawy „Co babie do pędzla?!” w Muzeum Narodowym w Lublinie / fot. Grażyna Lutosławska

Idź do oryginalnego materiału