Prokuratura wyjaśnia okoliczności tragicznej śmierci 10-letniej dziewczynki z Gródka koło Białegostoku. Dziecko zmarło w nocy po tym, jak wcześniej w szkole upadło i uderzyło głową o podłogę. Nikt ze szkoły nie zawiadomił o upadku opiekunów dziewczynki.