5 filmów, dzięki którym zrozumiesz swoich teściów. Numer 2 to seans obowiązkowy

dadhero.pl 5 godzin temu
Relacje między teściami i zięciami to wdzięczny temat dla filmowców. Z prostego powodu – kino lubi napięcia i konflikty, a spotkania z rodzicami żony obfitują w takie akcenty. Filmów, w których teściowie to potwory, nie brakuje. Ale są też takie, które pozwalają spojrzeć na nich łaskawszym okiem, a może choćby polubić. Oto 5 takich produkcji.


Lato to taki moment, kiedy odwiedzamy naszych teściów. Choćby po to, by zawieźć do nich dzieci na wakacje. I w większości przypadków nie są to spotkania pełne serdeczności, bo niewielu z nas ma ciepłe relacje z teściami. Niestety.

Czy da się to zmienić? Nie łudźmy się – będzie ciężko. Można jednak spróbować zrozumieć, dlaczego teściowie często traktują zięcia jak obcego, by nie powiedzieć wroga. A pomóc mogą w tym te filmy.

5 filmów, które pomogą Ci lepiej zrozumieć teściów


1. "Moje wielkie greckie wesele"


Ian jest Amerykaninem, jego ukochana też mieszka w Ameryce, ale z pochodzenia jest Greczynką. To ma ogromne znaczenie, bo zarówno jej rodzice, jak i wszyscy członkowie jej (bardzo licznej) rodziny, są niezwykle przywiązani do swoich korzeni.

Dlatego Ian już na starcie ma przerąbane. Szanse na to, iż rodzice Touli go zaakceptują, są naprawdę niewielkie. Z czasem okazuje się jednak, iż choćby tak gigantyczna "wada", jak brak greckiego pochodzenia, nie wyklucza dobrych relacji.



2. "Czułe słówka"


Emma jest od dzieciństwa mocno związana ze swoją matką. Nieco zaborczą, więc ich więź jest dość skomplikowana. A komplikuje się jeszcze bardziej, gdy Emma wychodzi za mąż. Jak łatwo się domyślić, Aurora nie będzie zbyt miła dla faceta, który "zabrał" jej córkę.

Nagrodzony pięcioma Oscarami film Jamesa L. Brooksa to pozycja obowiązkowa dla facetów, w których na myśl o teściowej budzi się instynkt mordercy. Bo pokazuje, iż choćby z tą "wredną babą" można się dogadać.

3. "Teściowie"


Spotkanie z rodzicami narzeczonej nigdy nie jest łatwe. Ale jeszcze trudniejsze bywają momenty, gdy rodzice pana młodego nawiązują bliższą relację z rodzicami panny młodej. Zwłaszcza wtedy, gdy różni ich niemal wszystko.

"Teściowie" to przede wszystkim popis kunsztu aktorskiego Mai Ostaszewskiej, Izabeli Kuny, Marcina Dorocińskiego i Adama Woronowicza. I solidna porcja dobrej zabawy z domieszką gorzkich refleksji o naszych (polskich) wadach.



4. "Tamte dni, tamte noce"


Umieszczenie tego filmu wśród produkcji o teściach można uznać za nadużycie. Bo rzeczywiście, rodzice głównego bohatera, 17-letniego Elia, teściami nie są. Ale obserwują, jak ich syn zakochuje się w mężczyźnie, który odwiedza ich w wakacje.

Ten obsypany nagrodami film warto obejrzeć w towarzystwie teściów. Zwłaszcza jeżeli wasze relacje są dalekie od idealnych. Otóż to opowieść o tym, ile może zdziałać odrobina wzajemnej życzliwości, otwartości i akceptacji.

5. "Test na teściów"


Każda rodzina ma swoje tajemnice. Odkrywanie tego, co starają się ukryć teściowie, często zajmuje lata. Bohaterowie tej francuskiej komedii, narzeczeni Alice i François, nie chcą czekać. Dlatego jeszcze przed ślubem namawiają swoich rodziców na zrobienie testów DNA.

Co wykazało to badanie? Jaką prawdę o pochodzeniu szacownych familii skrywały geny? Tego nie zdradzę. Mogę jednak zdradzić, iż film warto obejrzeć, by się przekonać, iż napięcia między teściami oraz zięciami i synowymi często są oparte na całkowicie bzdurnych stereotypach.

Idź do oryginalnego materiału