Rodzicielska intuicja pomaga wychować pewnych siebie dorosłych
Wychowywanie dzieci jeszcze nigdy nie było tak pełne sprzecznych informacji jak w dzisiejszym świecie. Codziennie pojawiają się nowe porady, zalecenia i trendy.
Czasem trudno za tym wszystkim nadążyć – choćby gdy coś zaczynamy rozumieć, gwałtownie okazuje się, iż "to już nieaktualne". Nic dziwnego, iż wielu rodziców odczuwa w tym chaosie niepokój.
A przecież rodzicielstwo wcale nie musi być tak skomplikowane. Po latach doświadczenia – zarówno jako mama, jak i specjalistka wspierająca młodych rodziców w serwisie parentingowym – jestem pewna jednego: istnieje kilka prostych, ale naprawdę skutecznych zasad, które warto znać. Oto one:
1. Słuchaj siebie, nie influencerów
Bycie rodzicem to jedna z nielicznych dziedzin, w której możesz naprawdę zaufać swojemu instynktowi.
Tak jak nie musisz nikogo pytać o zgodę, zanim założysz kurtkę w chłodny dzień, tak samo nie musisz czekać na "eksperta z internetu", by wiedzieć, iż twoje dziecko czegoś potrzebuje.
Nasze przeczucia nie są przypadkowe – są efektem troski o potomstwo setek pokoleń. To normalne, iż nie będziesz wiedzieć wszystkiego. Ale w większości sytuacji masz w sobie wszystko, czego potrzeba, by reagować mądrze i z miłością.
2. Czerp z kultury, nie z trendów
Każda kultura, która przetrwała wieki, wykształciła swoje sposoby wychowania dzieci – często bardzo skuteczne. Warto sięgnąć do rodzinnych tradycji: jak twoi rodzice, dziadkowie radzili sobie z karmieniem, usypianiem czy nauką samodzielności?
Nie wszystko będzie pasować do twojej codzienności i współczesnych realiów, ale to znacznie lepsze źródło inspiracji niż poradniki pisane przez osoby, które nigdy nie spotkały ani ciebie, ani twojego dziecka.
Jeśli nie wiesz, od czego zacząć – zapytaj babcię lub starszą siostrę. Czasem najprostsze odpowiedzi są najbliżej.
3. Obserwuj dziecko, nie tłum
Twoje dziecko to nie statystyki albo średnia krajowa. To mały człowiek ze swoimi pasjami, lękami i marzeniami. Może kochać ciężarówki bardziej niż piosenki i zamiast na zajęcia muzyczne, wolałoby godzinę patrzeć na pracującą koparkę.
Zamiast dostosowywać dziecko do norm rozwoju z podręczników dla rodziców, warto dostosować normy do dziecka.
Maluchy najlepiej uczą się, gdy robią to, co kochają. A ty – jako rodzic – możesz im w tym towarzyszyć. Pytaj, słuchaj, patrz. I podążaj za ich światem, nie za modą.
4. Szukaj radości, nie ideałów
Nie wychowujesz robota tylko żywego człowieka. Zamiast nerwowo analizować, czy rozwój przebiega "zgodnie z normą", po prostu bądź blisko.
Dzieci rozwijają się skokowo, a nie według wykresu. Zamiast skupiać się na tym, czego jeszcze nie potrafią – ciesz się tym, co już umieją.
Najlepsze, co możesz dać dziecku, to wspólne szczęśliwe chwile. Zabawa, śmiech, wygłupy też wpływają pozytywnie na rozwój. A często to o wiele bardziej wartościowe niż siedzenie nad kolejnymi ćwiczeniami.
5. Bądź sobą, a nie idealną wersją z okładki
Twoje dziecko nie potrzebuje idealnej mamy czy doskonałego taty. Potrzebuje was – prawdziwych, czasem zmęczonych, czasem roześmianych.
Dzieci uczą się życia przez obserwację. Gdy widzą, iż potrafisz przyznać się do błędu, iż okazujesz emocje, ale nad nimi panujesz – uczą się tego samego.
Bądź blisko dziecka i je wspieraj
Nie bój się pokazać, iż czasem czegoś nie wiesz, iż się martwisz albo jesteś zmęczony. Autentyczność buduje bliskość. A to właśnie ona jest fundamentem sukcesu twojego dziecka – nie liczba zajęć dodatkowych ani najnowszy model wózka.
Rodzicielstwo to droga, nie wyścig. Nie da się jej przejść bez błędów – i wcale nie trzeba. Dzieci nie potrzebują perfekcyjnych rodziców. Potrzebują obecnych, kochających i prawdziwych. To właśnie taki dom najlepiej przygotowuje je do życia – i do sukcesów, które kiedyś osiągną po swojemu.