Afera toaletowa we wrocławskim liceum

bejsment.com 1 tydzień temu

W Liceum Ogólnokształcącym nr XII we Wrocławiu doszło do nietypowej sytuacji. Po tym, jak na drzwiach jednej z męskich toalet pojawiły się obraźliwe napisy wymierzone w dyrektora, władze szkoły zdecydowały się na drastyczne kroki.

Dyrektor zagroził uczniom odpowiedzialnością zbiorową i zapowiedział, iż jeżeli winni się nie ujawnią, drzwi w kabinach zostaną całkowicie zdemontowane.

Wulgarne napisy i napięta atmosfera

Obraźliwe hasła pojawiły się 23 września. Dyrekcja natychmiast usunęła drzwi, na których je zapisano, a toalety zamknięto.

– Pan dyrektor kazał wymontować drzwi, żeby nie było widać napisów i by można było kontrolować, kto co tam robi – mówi jeden z uczniów.

W liście do redakcji „Gazety Wrocławskiej” zaniepokojony rodzic wyraził oburzenie, wskazując, iż takie działania pozbawiają młodzież prywatności i budzą strach wśród rodziców.

Magistrat: zniszczenia były poważne

Urząd Miejski potwierdził, iż w ostatnich dniach w szkole zniszczono aż cztery toalety, a na drzwiach i ścianach pojawiły się wulgarne, obraźliwe napisy – także odnoszące się do mniejszości i pracowników szkoły. Z powodu skali zniszczeń trzy toalety były zamknięte przez jeden dzień, a jedna – przez trzy dni. Konieczne było malowanie i naprawy.

– Placówka ma obowiązek dbać o bezpieczeństwo i kulturę osobistą. Dlatego sytuacja została potraktowana z pełną powagą, a uczniowie poinformowani o konsekwencjach – przekazała Monika Dubec z Urzędu Miasta.

Uczniowie między obawą a żartem

Część uczniów przyznaje, iż cała sytuacja budzi napięcie, choć traktują groźby dyrekcji z dystansem.

– Nas to trochę bawi, ale niektórzy uważają, iż to przesada. Pierwszy napis to były wyzwiska, drugi odnosił się do jakiejś starej piosenki. Dyrektor się zdenerwował, ale czy trzeba od razu zabierać drzwi? – komentuje licealistka.

Według absolwentów podobne problemy zdarzały się już w przeszłości, gdy niszczono wyposażenie toalet. Wtedy również dyrektor stosował rygorystyczne środki, jak zakaz opuszczania szkoły.

Sprawcy wulgarnych napisów wciąż nie zostali ustaleni. Tymczasem wśród młodzieży krążą zdjęcia kartek, w których uczniowie wyrażają swoje zdanie na temat działań dyrekcji.

Na podst. i.PL

Idź do oryginalnego materiału