"Ale kocioł"

bajdocja.blogspot.com 10 miesięcy temu
.



Egzemplarz gry otrzymałam od wydawnictwa w zamian za recenzję.
Wydawnictwo nie miało wpływu na treść i formę recenzji.




- Czy możemy zagrać jeszcze raz?
- Czy możemy dłużej w to grać?

Tak pytały znajome pierwszaki podczas przeszukiwania strychu czarownicy,
zaglądania do jej kotła, do wora, za jej drzwi i pod łóżko, podczas używania różdżki
i szperania wśród składników potrzebnych do uwarzenia czarodziejskich eliksirów.
Tak pytały znajome pierwszaki podczas rozgrywek w grę "Ale kocioł!".
To pewnie znaczy, iż gra im się spodobała :-)
Powiem więcej: ta gra zrobiła furorę!
To połączenie gry pamięciowej z grą zręcznościową.
Takie memory z czarodziejską różdżką ;-)

Gra przeznaczona jest dla 2 - 5 graczy od 6 lat,
ale grałam w nią także z dorosłymi ;-)

Dorośli nie byli aż tak entuzjastyczni jak dzieci, ale też nieźle się bawili,
trzymając malutką różdżkę w dużych dłoniach i próbując nią operować ;-)

Wydawca szacuje czas rozgrywki na 20 minut.
I mniej więcej tyle czasu graliśmy w dorosłym 3-osobowym gronie.
Ale czwórka pierwszaków grała prawie godzinę (tak, prawie 60 minut)!
Czyżby dzieci specjalnie przedłużały sobie przyjemność? ;-)



Gra jest pięknie wykonana i wywołuje zachwyt!
Robi odpowiedni klimat i wzbudza emocje!

Rozgrywki toczą się w pudełku, w które "wbudowano" 4 schowki,
wieka których podnosi się pociągając za sznureczki.
Na prostokątnych kartach i okrągłych żetonach widnieją składniki eliksirów:
ciekawe, dziwne, piękne, obrzydliwe, zaskakujące i inne ;-)
Mamy tu też plecaczki na punkty oraz żetony z punktami.
No i oczywiście różdżkę :-)
Przed rozgrywką wszystkie żetony ze składnikami eliksirów
wkłada się losowo, ale po równo, do czterech schowków,
a schowki przykrywa wiekami.
Każdy gracz dobiera 2 - 5 kart ze składnikami eliksirów.
Tych składników będzie szukał na żetonach schowanych w schowkach.
Im więcej kart, tym więcej składników, a więc i więcej punktów do zdobycia,
ale też tym trudniej je zdobyć (trzeba je wszystkie zapamiętać).

Podczas jednego swojego ruchu gracz może zajrzeć tylko do jednego schowka,
a szperając w nim musi posługiwać się różdżką (przesuwać nią i obracać żetony).
Jeśli gracz już wie, w którym schowku są takie składniki, jak na jego kartach,
to w kolejnym ruchu może przystąpić do warzenia eliksiru, czyli wskazania,
gdzie który jego składnik się znajduje.
Jeśli poprawnie wskaże, gdzie który składnik się znajduje,
to zdobywa tyle punktów, ile miał kart / składników.
Jeśli nie znalazł chociaż jednego składnika, nie zdobywa punktów wcale.
Zdobyte punkty układa na plecaczku.
Gra zbliża się do końca, gdy jeden z graczy
zapełni wszystkie pola w swoim plecaczku.
A koniec gry nastąpi, gdy wszyscy rozegrają równą liczbę ruchów.
Uwaga: żetony z punktami każdą stronę mają inną
(to mylące i nie wiem, czemu ma służyć...).
Składników nie wolno wyjmować ze schowków, ale...
jak zweryfikować, czy gracz się nie myli / nie oszukuje
podczas warzenia eliksiru?
Córka wymyśliła, by sprawdzał to niegrający sędzia.
Znajoma wymyśliła, by wyjmować pojedyncze żetony ze schowków
w celu udowodnienia, iż rzeczywiście znajdują się tam, gdzie wskazał gracz.
Tak właśnie graliśmy w dorosłym gronie i tak grały pierwszaki.
Sęk w tym, iż inni patrzą, co znajduje się w schowkach (a mogą patrzeć
także w trakcie szperania) i mogą wykorzystać to dla własnych korzyści ;-)


Myślicie, iż łatwo odszukać składniki i zapamiętać, gdzie który jest?
Schowki są okrągławe lub prostokątnawe - weź człowieku i zapamiętaj to ;-)
W dodatku niektóre składniki są dosyć podobne:
np. są dwie prawie identyczne chmurki - różnią się delikatnym kolorem,
a w podobnych kolorach są skrzydła wróżki i błękitno-biały grzyb.
I weź człowieku to zapamiętaj ;-p
Dla mnie prawie niewykonalne!
Ale dzieciaki bawiły się fantastycznie,
a piękno gry i przyjemność szperania
wzmocniły efekt wygranej / osłodziły porażki ;-)
Instrukcja gry napisana jest prosto i czytelnie,
co można sprawdzić tu: instrukcja_WEB.pdf


Grę serdecznie polecam wszystkim od 6 lat wzwyż :-)







Za grę dziękuję wydawnictwu FoxGames.
I zgłaszam ją do projektu GRAJMY!
Inne zgłoszenia znajdziecie na blogu GRAJMY!


.

Idź do oryginalnego materiału