Anita miała aborcję w 36. tygodniu ciąży: Czego mam się bać? Że Kaja Godek zorganizuje protest pod moim domem?
Zdjęcie: Anita miała aborcję w 36. tygodniu ciąży: Czego mam się bać? Że Kaja Godek zorganizuje protest pod moim domem? (zdj. ilustracyjne)
— Mam duży żal o jedno, iż żadne prawicowe media nie próbowały się ze mną skontaktować, tylko wyjęły z mojej historii to, co pasowało im do kontekstu ich własnych racji i opinii — zaznacza w rozmowie z Onetem Anita, która zdecydowała się na aborcję w 36. tygodniu ciąży i odważyła się publicznie opowiedzieć swoją historię. Czy dzisiaj też by się na to zdecydowała? — Nie mam jednoznacznej odpowiedzi — mówi.
