"Babcia miała 8 dzieci i nie narzekała". Ale czy na pewno? "Kiedyś dzieci chowały dzieci"

gazeta.pl 5 godzin temu
Od lat eksperci alarmują, iż w Polsce rodzi się za mało dzieci. Politycy próbują zachęcić młodych ludzi do zakładania rodzin, oferują im różne ulgi i dodatki. To kilka pomaga. Zdaniem niektórych powód, dlaczego kiedyś kobiety rodziły kilkoro dzieci, a w tej chwili jedno, dwoje lub wcale - jest zupełnie inny.
Czy brak mieszkania może mieć wpływ na to, iż wiele osób współcześnie nie decyduje się na posiadanie dzieci? Zdaniem niektórych - tak. Są też tacy, którzy zarzucają współczesnym młodym ludziom lenistwo i wygodnictwo, przypominając, iż kiedyś kobiety wychowywały kilkoro dzieci i nie miały przy tym żadnego wsparcia od państwa w postaci 800 plus, dopłat do żłobków i przedszkoli (które były tylko w dużych miastach i to trudno było się do nich dostać). Pod naszym artykułem: Nie zakładają rodzin, bo nie stać ich na mieszkanie. "Moja babcia wychowała 8 dzieci bez pomocy rodziny i 800 plus" - zawrzało. Wiele osób wyjaśniło, niekiedy na podstawie własnych doświadczeń, jak wyglądało to "wychowywanie" tylu dzieci.


REKLAMA


Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"


Rodzeństwo wychowywało rodzeństwo. "Matka nie miała czasu"
Internauci przyznali w komentarzach, iż nie można i nie powinno się porównywać dawnych czasów, z tymi współczesnymi. Dotyczy to m.in. rodzicielstwa. I nie chodzi tylko o wiedzę na ten temat, ale też o czas, możliwości i podejście, które się bardzo zmieniło.
Ośmioro dzieci babci nie chodziło do szkoły angielskiego, na zajęcia sportowe, nie uczyło się jeździć na nartach. Babcia nie woziła też na lekcje pływania, na urodziny co sobotę, dzieci nie jeździły na wycieczki, na obozy zimą i latem. Nie uczestniczyły w półkoloniach, bo babcie tych wnuków chciały pożyć. Dzieci babci nie musiały mieć komputerów do szkół, telefonów itd. Babcia więc tylko odchowała je, zapewniając podstawowe potrzeby, by żyć
- napisała jedna z osób. "Mój mąż jest z rocznika 1989. Jego brat 1988. Ale siostry 1980 i 1982. Sami przyznają, iż zajmowały się nimi siostry, matka nie miała czasu. Mieszkali na wsi, więc mieli zwierzęta, ogród itp.", "To były inne czasy. W moim domu było nas czworo i wcale się nie przelewało. Mama pracowała na zmiany, aby więcej zarobić. Mnie wychowało podwórko. Jak większość dzieci mojego pokolenia. Dziś za takie coś dzieci są odbierane. Do zrobienia dziecka nie trzeba wiele. Do wychowania i wzięcia za nie odpowiedzialności - już tak. Gdzie te dzieci wychowywać - pod mostem? Narobić sobie dzieci i przez cały czas mieszkać na małym mieszkanku u rodziców? To właśnie jest wygodnictwo i egoizm. Popieram wszystkie rozsądne młode kobiety. Macie prawo żyć tak, jak chcecie", "Dzieci chowały dzieci i tak naprawdę biedne były te kobiety" - dodali też inni.
Zdaniem wielu komentujących współczesne kobiety są bardziej świadome i patrzą w przyszłość. Mierzą siły na zamiary - czy będą w stanie wychować kilkoro dzieci, zająć się nimi jak należy. Internauci przyznali, iż to właśnie takie myślenie w dużej mierze ma wpływ na liczbę dzieci w rodzinie.


Duża rodzinaShutterstock, autor: Mostovyi Sergii Igorevich


Babcia nie miała czasu w przyjemności. "Miała ciężkie życie"
Zapytaliśmy współczesnych rodziców, co sądzą o swoich babciach czy prababciach, które mimo licznych trudności decydowały się na liczne potomstwo. Zdania były podzielone.
Może było im ciężko, ale w tych domach zawsze było mnóstwo miłości. Potem, jak były starsze, to odwiedzało je mnóstwo osób. Nie było powszechnej dziś samotności. Nie ma co ukrywać, iż wychowywano dzieciaki inaczej niż dziś, ale to były inne czasy, inne możliwości. Ja myśląc o tym wszystkim z jednej strony im współczuję, bo zaharowywały się na śmierć, a z drugiej zazdroszczę - bo miłości miały co nie miara
- powiedziała Milena. - Taka licytacja, kto miał łatwiej, lepiej moim zdaniem nie ma sensu. Życie było inne, czasy inne, poglądy inne. Po prostu wtedy było tak, a teraz jest tak. I tyle - dodaje.


Weronika uważa, iż jej babcia "miała ciężkie życie", jak wiele kobiet w tamtych czasach. - Nie oszukujmy się, kobiety były przemęczone, nie myślały o sobie i choćby nie miały na to czasu. Nikt nie pytał je ile chcą mieć dzieci, a jak nie daj Boże nie mogły ich mieć, to były wytykane palcami, odtrącane - zauważa.
Nie zapominajmy, jak one musiały walczyć już o urodzenie tych dzieci, bo porody jakie były, wszyscy wiemy. A potem trzeba było zadbać o to, by mimo trudnych warunków te maluchy przeżyły. Były bohaterkami, to jest moim zdaniem niepodważalne. Niestety, życie nie powinno być ciągłą walką
- stwierdziła. - Myślę, iż wiele kobiet było nieszczęśliwych, ale mało kto zwracał na to uwagę, to bardzo smutne - dodała.


Dlaczego Twoim zdaniem dziś rodzi się mniej dzieci niż kiedyś? Jak myślisz, co jest głównym tego powodem? Napisz: justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl. Zapewniamy anonimowość.
Idź do oryginalnego materiału