Baby blues dotyka tylko matki? Nieprawda. walczy z nim choćby połowa ojców

dadhero.pl 1 tydzień temu
O tzw. smutku poporodowym, czyli baby blues, mówi się głównie w kontekście matek. I słusznie, bo ten syndrom dotyka większości kobiet, które urodziły dziecko. Mało kto zwraca uwagę na to, iż problem dotyczy także ojców. Tymczasem badanie przeprowadzone we Francji pokazuje, iż choćby ponad połowa mężczyzn doświadcza symptomów charakterystycznych dla baby blues.


Wyniki przeprowadzonych na Universitate Paris Cite badań przestawił dr Kamil Janowicz, psycholog z Uniwersytetu SWPS. Jak zaznaczył na swoim profilu Father_ing, jest to jedno ciekawszych opracowań na ten temat. Badanie przeprowadził zespół francuskich psycholożek pod kierownictwem Claire Baldy. Autorki zaprosiły do udziału 303 ojców, którym kilka dni wcześniej urodziło się dziecko. Dla 67 proc. z nich był to debiut w roli ojca.

Baby blues dotyka także ojców


Pytania zawarte w kwestionariuszach, które wypełniali ojcowie, miały sprawdzać występowanie charakterystycznych dla baby blues objawów, takich jak: labilność emocjonalna, jednoczesne występowanie sprzecznych stanów emocjonalnych (np. euforii i smutku, ekscytacji i lęku), okresowe trudności z pamięcią i skupieniem, trudnościami ze snem.

Odpowiedzi analizowano na dwa różne sposoby. W pierwszym przyjęto szersze kryteria kwalifikowania symptomów baby blues, w drugim je zaostrzono. Przy tym pierwszym wariancie okazało się, iż oznaki zachowań charakterystycznych dla miało aż 59 proc. badanych ojców. Przy zastosowaniu ostrzejszej metody oceny objawów, odsetek ten spadł do 17,5 proc.

Zaangażowani bardziej narażeni


Jak zauważa dr Janowicz, badanie pokazało, iż objawów baby bluesa znacznie częściej doświadczali ojcowie, którzy byli bardziej zaangażowani w trakcie ciąży. Podobnie było w przypadku ojców, którzy deklarowali niezadowolenie ze wsparcia, jakiego podczas porodu i połogu udzielił im personel szpitala, w tym położna. Według autora profilu Father_ing to nie jest zaskakujące. "To może pokazywać, iż bycie obecnym i zaangażowanym partnerem wiąże się z większymi kosztami emocjonalnymi. Natomiast poczucie braku wsparcia jest tu raczej zrozumiałe – może budzić u ojców poczucie niepewności, zwiększać lęk, ale także sprawiać, iż czują się jakoś 'wykluczeni' i 'gorsi' od partnerki" – podsumował dr Janowicz.

I dodał, iż choć badania nad tym tematem dopiero raczkują, to warto się przyglądać temu zjawisku, bo baby blues może wpływać na trudności w budowaniu relacji z dzieckiem.

Ojcowie też potrzebują wsparcia


W Polsce takich badań nie przeprowadzono, trudno więc spekulować, czy odsetek ojców mających objawy tzw. smutku poporodowego jest podobny, jak we Francji. Na pewno jednak u nas również kilka uwagi poświęca się temu, co ojcowie przeżywają w pierwszych dniach po porodzie, jak odnajdują się w zupełnie nowej dla nich sytuacji. Jak bowiem słusznie zauważa dr Kamil Janowicz, zjawisko baby blues czy depresji poporodowej kojarzone jest z matkami.

"Od ojców bardzo mocno się oczekuje, iż będą w tych pierwszych tygodniach mocnym wsparciem dla swojej partnerki, która jest w połogu. Ta rola jest ogromnie ważna, jasne! Ale warto też zobaczyć, iż również ojcowie też mogą doświadczać zagubienia, ambiwalencji, chwiejności emocji, problemów z koncentracją itp. w pierwszych dniach/ tygodniach po narodzinach dziecka. Tym bardziej warto, aby mogli oni ten czas spokojnie spędzić z rodziną, adaptując się do nowej sytuacji, na przykład dzięki urlopowi ojcowskiemu. A także, aby otrzymali potrzebne im wsparcie i zrozumienie. To też pokazuje, iż nadmierna presja na bycie 'niezawodnym opiekunem' i 'skałą' może być trudna, bo stawiać takiego tatę wobec konieczności zanegowania swoich stanów emocjonalnych i doświadczeń" – stwierdza na koniec swojej analizy psycholog.

Idź do oryginalnego materiału