W Australii obowiązuje od środy, 10 grudnia, zakaz korzystania z mediów społecznościowych dla dzieci i młodzieży poniżej 16. roku życia.
REKLAMA
Dzieci i nastolatkowie nie mogą posiadać własnych kont na wielu dużych platformach społecznościowych, takich jak TikTok, Snapchat, YouTube, Facebook czy Instagram. Celem jest ochrona dzieci i młodzieży przed ryzykami związanymi z mediami społecznościowymi.
Zobacz wideo Mainstreamowe, amerykańskie media szykują grunt pod inwazję na Wenezuelę
"To nie rozwiąże problemu"
Uczniowie w Niemczech krytykują taką regulację jako niewłaściwe rozwiązanie. - Pierwszym pomysłem polityka zajmującego się edukacją nie może być: coś zakazujemy. Pierwszym rozwiązaniem jest zawsze edukacja, czyli przekazywanie młodym ludziom kompetencji - mówi Quentin Gaertner z Ogólnoniemieckiej Konferencji Uczniowskiej. - najważniejsze jest, aby mnie jako młodemu człowiekowi pokazano, jak mam się zachowywać w mediach społecznościowych - dodaje. - jeżeli rozmawiamy o regulacjach dotyczących mediów społecznościowych czy choćby zakazach, musimy znaleźć ogólnospołeczne podejście - uważa 18-latek, który do listopada był sekretarzem generalnym Ogólnoniemieckiej Konferencji Uczniowskiej. Potrzebne są inne formaty i o tym można rozmawiać - dodał w rozmowie z Niemiecką Agencją Prasową.
Jego zdaniem zakaz bazujący na wieku nie rozwiąże problemu. W szkołach potrzebni są raczej specjaliści, którzy będą edukować w zakresie zdrowych nawyków snu, mechanizmów stojących za mediami społecznościowymi czy fałszywych informacji. - To nie jest tak, iż nie zdajemy sobie sprawy, iż nasz czas przed ekranem jest czymś złym - stwierdził Gaertner, który w przedstawicielstwie uczniów działa w komisji ds. zdrowia psychicznego. - Miliony dzieci i młodzieży chcą pomocy - zaznaczył.
Zakaz w innych krajach?
w tej chwili dyskusje na temat zakazu mediów społecznościowych dla dzieci i nastolatków toczą się w wielu państwach. Parlament Europejski przegłosował niedawno zdecydowaną większością głosów postulat wprowadzenia unijnego minimalnego wieku. Jednak przyjęty raport nie ma na razie wiążącej mocy prawnej. Rząd Danii porozumiał się ostatnio z innymi partiami parlamentarnymi w sprawie wprowadzenia krajowej granicy wieku - 15 lat - dla dostępu do określonych mediów społecznościowych.
W Niemczech nie ma ustawowo określonego minimalnego wieku dla użytkowników. Teoretycznie rodzice nastolatków poniżej 16. roku życia musieliby wyrazić zgodę na korzystanie - jednak rzadko jest to weryfikowane, a daty urodzenia przy rejestracji można łatwo sfałszować.
W Niemczech trwa debata
Niemiecki rządowy pełnomocnik ds. uzależnień Hendrik Streeck opowiedział się ostatnio za wprowadzeniem ograniczeń wiekowych i mechanizmów ochronnych na wzór Dobrowolnej Kontroli Filmowej, która funkcjonuje w Niemczech. Niemiecka ministerka sprawiedliwości Stefanie Hubig poparła w przeszłości wprowadzenie jasnej granicy wiekowej. - Dzieci i młodzież potrzebują ochrony, a nie presji na autoprezentację. Jasna i przede wszystkim skuteczna granica wiekowa dla korzystania z mediów społecznościowych chroni dzieci w ich prywatności i wspiera zdrowy rozwój - powiedziała Hubig.
We wrześniu br. ministerka ds. rodziny powołała komisję ekspertów. Zespół złożony z naukowców i praktyków, m.in. z zakresu medycyny i ochrony młodzieży, ma do lata 2026 roku opracować konkretne rekomendacje. Chodzi m.in. o możliwe granice wiekowe, a także o szeroko dyskutowany zakaz używania telefonów komórkowych w szkołach. Niemieckie kraje związkowe (w Niemczech edukacja leży w ich gestii) już wcześniej, poprzez uchwałę w Bundesracie, wezwały rząd Niemiec do przygotowania ustawy przewidującej „strefy ochronne w mediach społecznościowych dla dzieci i młodzieży poniżej 16. roku życia". Co dokładnie się pod tym kryje, pozostaje kwestią otwartą.
Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle.



![W Szkole w Stadnickiej Woli króluje tradycyjna szopka bożonarodzeniowa [zdjęcia]](https://tkn24.pl/wp-content/uploads/2025/12/Tradycyjna-Szopka-Bozonarodzeniowa-w-Szkole-Podstawowej-w-Stadnickiej-Woli-01.jpg)









