"Basiowe godziny" rozczarowały nauczycieli. Nowy pomysł MEN uderza w szkoły

mamadu.pl 4 godzin temu
Ministerstwo Edukacji Narodowej wprowadziło nowe zasady płacenia za godziny ponadwymiarowe, które rozczarowały nauczycieli. Tzw. basiowe godziny pozostaną bez wynagrodzenia, jeżeli lekcja się nie odbyła, co wywołało falę oburzenia w szkołach. Nauczyciele grożą odwoływaniem wycieczek i rezygnacją z dodatkowych godzin, co może sparaliżować edukację dzieci.


Co to są "basiowe godziny"?


W praktyce wygląda to tak: nauczyciel ma określone pensum godzin w tygodniu, np. 18 godzin dla nauczyciela tablicowego. Większość pedagogów pracuje jednak więcej – głównie z powodu braków kadrowych w szkołach, których pod koniec sierpnia było blisko 13 tys., oraz by podreperować budżet dodatkowymi godzinami.

Ministerstwo Edukacji Narodowej ogłosiło, iż płacić będzie tylko za lekcje faktycznie przeprowadzone. Pozostałe godziny, kiedy nauczyciel jest w gotowości, np. gdy klasa jest na wycieczce, nazwało "basiowymi".

Jaka jest skala problemu?


Z danych Związku Nauczycielstwa Polskiego wynika, iż w 25 tys. szkół w Polsce tygodniowo wykonywanych jest aż 2,2 mln godzin ponadwymiarowych. Problem nie dotyczy jednak tylko liczby godzin. Chodzi o sposób, w jaki są wynagradzane.

MEN argumentuje, iż godziny ponadwymiarowe były nadużywane i trzeba uporządkować system, ale zmianą ucierpią też nauczyciele sumiennie pracujący.

Reakcje środowiska nauczycielskiego


Oburzeni pedagodzy grożą odwołaniem wycieczek szkolnych i rezygnacją z godzin ponadwymiarowych. "Idea jednak przegrywa z pragmatyką" – komentują, zauważając, iż dzieci mogą stracić okazję do wizyt w muzeach czy innych instytucjach kultury. Niektórzy nauczyciele podejrzewają choćby polityczne motywy MEN.

Nie da się ukryć, iż dzieci i rodzice znajdują się w trudnej sytuacji. Nie każda


rodzina może zapewnić wyjazd do muzeum z powodów finansowych lub logistycznych, a szkoła powinna wyrównywać szanse edukacyjne. Teraz jednak równowaga między edukacją a wynagrodzeniem nauczycieli staje się coraz trudniejsza do utrzymania.

MEN pozostaje przy swojej decyzji, a nauczyciele muszą zdecydować, czy będą kontynuować godziny ponadwymiarowe, ryzykując brak wynagrodzenia za część pracy.

W tle jest jednak jasny sygnał: bez dodatkowych funduszy i rozwiązań kadrowych,

chaos w szkołach może się tylko pogłębiać.

Źródło: rp.pl


Idź do oryginalnego materiału