Zach Strenkert już w momencie przyjścia na świat, był nie lada sensacją. Chłopiec w momencie urodzenia ważył już 5 kg i gwałtownie przybierał na masie. To spowodowało, iż mając 17 miesięcy, ważył już 31 kg, a wieku trzech lat tyle, ile dorosły człowiek. Nie mając środków finansowych na dodatkowe badania, jego rodzice zdecydowali się wystąpić w programie Jerry'ego Springera, aby znaleźć odpowiedź szybkiego przybierania na wadze. Występ co prawda pomógł ustalić przyczynę, jednak tym samym sprawił, iż życie chłopca nie było kolorowe.
REKLAMA
Zobacz wideo Leszek Klimas pomaga całym rodzinom. "Laura miała 3,5 roku i 16 kg nadwagi. Wszyscy schudli ponad 120 kg"
Występ w programie pomógł znaleźć przyczynę choroby
Rodzice trzyletniego chłopca, który ważył już 50 kg, podejrzewali u niego otyłość, jednak nie mieli pieniędzy, by zgłosić się do dietetyków i postawić trafną diagnozę. Ich ubezpieczenie nie obejmowało dodatkowych badań. Toteż, kiedy nadarzyła się okazja występu w telewizji, postanowili z niej skorzystać. Nie dla sławy i pieniędzy, ale dla syna, który potrzebował pomocy.
Rodzina wzięła udział w telewizyjnym programie. Amerykański dziennikarz Jerry Springer skierował ich do specjalistów genetyków, którym udało się ustalić przyczynę problemów z otyłością. Zach okazał się cierpieć na zespół Simpsona-Golabiego-Behmela (SGBS). Jest to rzadka choroba genetyczna, którą najczęściej diagnozuje się u mężczyzn. To zaburzenie genetyczne charakteryzujące się nadmiernym wzrostem przed- i poporodowym oraz różnymi innymi anomaliami rozwojowymi.
Ten występ, chociaż przyczynił się do poznania prawdy, mocno odcisnął się na życiu chłopca. W rozmowie z portale Mirrow, dorosły już Zach, stwierdził, iż przez całe swoje dzieciństwo był uznawany za "tego dziwnego chłopca z telewizji". "Przedstawiali mnie jako innego, dziwnego, co tylko jeszcze bardziej spotęgowało moją samotność. Nie miałem przyjaciół, nikt nie chciał się ze mną bawić. Byłem znany jako dzieciak, który był w telewizji, bo byłem duży. Wielu ludzi do dziś sugeruje, iż moja mama goniła za sławą, a tak nie było. Po prostu chcieliśmy uzyskać pomoc od genetyków, co nie było łatwe do uzyskania przy naszym ubezpieczeniu" - wyznał po latach.
Zach wrócił do programu. Chciał opowiedzieć o swoim życiu
Od występu Zacha w programie Jerry'ego Springer'a minęło sporo czasu. Trafnie postawiona diagnoza pomogła mu walczyć z chorobą. Po prawie 20 latach postanowił spotkać się z prowadzącym. "To nie było wcale łatwe przejść przez to wszystko. Dużo grałem i udawałem. przez cały czas trudno mi robić pewne rzeczy ze względu na mój rozmiar – jestem dużym facetem, ale jest już nieco łatwiej" - wyznał w programie. To było jeszcze przed pandemią COVID. Jednak czas zamknięcia w domu Zach wykorzystał wzorowo. Zaczął od krótkich spacerów po ogródku, z czasem wydłużając trasę. Zmienił również swoje nawyki żywieniowe. Dziś wygląda zupełnie inaczej.
Zach zrzucił ponad 90 kg. Teraz chętnie dzieli się swoimi doświadczeniami, a jego media społecznościowe pełne są motywacyjnych wpisów. "Utrata wagi jest możliwa, jeżeli ja dałem radę - zrobisz to i ty" - napisał pod jednym ze swoich zdjęć.