Była lista hitów i kitów, teraz jest żółta kartka dla nowego MEN. Czym podpadło?

mamadu.pl 5 miesięcy temu
Zdjęcie: Zakaz zadawania prac domowych nadal wzbudza silne emocje fot. Wojciech Olkusnik/East News


Aktywiści z Wolnej Szkoły nie zwalniają tempa. W opracowanym przez tę organizację raporcie ocenili konsultacje społeczne w sprawie zmian dotyczących zadawania prac domowych. "Uznajemy je za niewystarczające", piszą autorzy raportu.


Po 100 dniach rządów MEN pod wodzą Barbary Nowackiej organizacja pozarządowa Wolna Szkoła oceniła dotychczasowe działania resortu, dzieląc je na hity i kity. Teraz ta sama organizacja przyznała ministerstwu żółtą kartkę za zaniechania w sprawie konsultacji społecznych dot. zakazu zadawania prac domowych.

Raport Wolnej Szkoły


Wolna Szkoła opracowała raport z konsultacji publicznych rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej dotyczącego prac domowych. "Raport przygotowany został przez członków i członkinie zespołu Wolna Szkoła – inicjatywy, która w ciągu ostatnich 8 lat inicjowała i prowadziła różne działania służące ochronie autonomii szkoły, obronie przed upartyjnieniem, indoktrynacją z jednoczesnym udziałem w szerokiej dyskusji środowiskowej o zmianach koniecznych i potrzebnych w edukacji", czytamy na Facebooku Wolnej Szkoły.



Jak wypadło MEN w raporcie? Nie najlepiej. Organizacja wytyka resortowi edukacji dziewięć nieścisłości, m.in. złą kolejność wprowadzania zmian: najpierw premier zapowiedział zmianę prawa i zasad zadawania prac domowych, później przygotowano projekt rozporządzenia i dopiero po tym wprowadzono konsultacje społeczne. Niepokój aktywistów budzi też opublikowanie przez MEN zaledwie 30 z ok. 300 nadesłanych opinii.

– My nie oceniamy zasadności tych zmian, a proces ich wprowadzenia – wyjaśnia w poznańskiej "Gazecie Wyborczej" Anna Schmidt-Fic z Wolnej Szkoły. – System edukacji jest w głębokim kryzysie i zmiana władzy dała pole do oddechu. Jednak to nie jest tak, iż sama zamiana z Przemysława Czarnka na Barbarę Nowacką, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki uzdrowi polską szkołę. To będzie ciężka praca, która na nic się zda, jeżeli wezmą w niej udział tylko politycy.

I chociaż Wolna Szkoła ocenia zakaz zadawania prac domowych w klasach 1-3 szkół podstawowych jako "błędne i nietrafione propozycje", nie to stanowi istotę raportu. "(...) konsultacje publiczne są procesem, który służy poprawie jakości stanowionego prawa. W przypadku pracy nad ograniczeniem prac domowych konsultacje i debata publiczna, która toczyła się wokół tego tematu, służyła raczej wyeliminowaniu błędów w proponowanych zapisach, a nie doskonaleniu prawa", zauważają autorzy raportu dr Iga Kazimierczyk, Maciej Sokół i Anna Schmidt-Fic.

Nauczka na przyszłość


Aktywiści mają nadzieję, iż m.in. dzięki przygotowanemu przez nich raportowi w kolejnych konsultacjach, w tym zbliżających się pracach nad zmianą podstawy programowej, rząd zadba o wysokie standardy i sięgnie po sprawdzone narzędzia (narady obywatelskie w szkołach, badania jakościowe i ankietowe, analizy studium przypadku i wysłuchania publiczne).

Wolna Szkoła przekazała już raport ministrze edukacji. – Chcemy, by nasz raport dał rządzącym do myślenia i aby kolejne konsultacje były prawdziwym procesem partycypacyjnym włączającym wszystkie zainteresowane osoby – czytamy na poznan.wyborcza.pl.

Idź do oryginalnego materiału