Jeszcze niedawno z przerażeniem patrzyliśmy na ceny masła, ale te się w miarę ustabilizowały (co nie znaczy, iż są niskie). Teraz to paragony za kawę przyprawiają o ból głowy. Już w maju tego roku za kawę mieloną płaciliśmy o 25,1 proc. więcej niż rok wcześniej, a za rozpuszczalną o 20,3 proc. więcej.
I choć sam o tym pisałem w czerwcu (a także o tym, iż w Niemczech zaczęły się choćby kradzieże kawy), więc wiedziałem o podwyżkach, to byłem mega zdziwiony w czasie ostatniej wizyty w Lidlu. Chciałem kupić kilogram kawy ziarnistej z przyzwyczajenia za ok. 50 zł i... nie było już takiej (nawet w promocji). Wszystkie kosztowały co najmniej ok. 60 zł.
Tymczasem za tyle zamawiam z internetowej palarni kawę, która jest świeżo palona i pakowana, czyli, co do zasady, droższa niż sklepowa. Wiem, iż online jest zwykle taniej, ale mniej więcej na podobnym poziomie, co w dyskontach. Myślałem, iż ceny kawy w miarę się uspokoiły, ale pozostało gorzej. I najnowsza analiza to jeszcze tylko potwierdza.
Kawa jest rekordowo droga. Nowe dane z wakacji pokazują niepojący trend
Sytuacja nie tylko się nie uspokoiła, ale wręcz dramatycznie pogorszyła. Zgodnie z najnowszym raportem "Indeks cen w sklepach detalicznych", przygotowanym przez UCE RESEARCH i Uniwersytety WSB Merito, w lipcu ceny znów poszły w górę.
Za kawę mieloną płaciliśmy średnio o 18,3 proc. więcej niż rok temu, a za rozpuszczalną o 16,8 proc. więcej. Prognozy na sierpień wskazują, iż dwucyfrowe podwyżki z nami zostaną. A sklepy, zamiast łagodzić sytuację, same ją napędzają.
W pierwszym półroczu 2025 roku liczba promocji na kawę wzrosła symbolicznie, bo zaledwie o 0,1 proc. w porównaniu do poprzedniego roku. Marcin Lenkiewicz z Grupy BLIX tłumaczy to tym, iż sieci handlowe nie chcą obniżać swoich marż, bo kawa i tak jest produktem, do którego klienci są bardzo przywiązani.
Są jednak pewne wyjątki. Najwięcej promocji na kawę pojawiło się, a jakże, w dyskontach (wzrost o 13 proc.). Z kolei typowe hipermarkety i supermarkety mocno ograniczyły liczbę akcji rabatowych, notując spadki odpowiednio o 19,7 proc. i 7,7 proc.
Dlaczego kawa jest teraz taka droga? Przyczyn jest wiele
Jak zwykle nie stoi za tym jedna przyczyna, ale seria niefortunnych zdarzeń. Oto najważniejsze powody, przez które ceny kawy tak wzrosły
Zmiany klimatyczne: Dr Rafał Parvi z Uniwersytetu WSB Merito wskazuje, iż kurczą się obszary nadające się do uprawy kawy. Prognozuje się, iż do 2050 roku ich powierzchnia może spaść choćby o połowę.
Rekordowe ceny na giełdach: W 2025 roku cena arabiki przekroczyła 4,35 USD za funt, a robusty osiągnęła rekordowe 5 694 USD za tonę. Ceny są dodatkowo windowane przez fundusze inwestycyjne i spekulantów.
Rosnące koszty produkcji: Droższa energia, praca i opakowania bezpośrednio wpływają na ceny detaliczne.
Niskie zapasy i rosnący popyt: Globalne zapasy kawy są na niskim poziomie, podczas gdy popyt, zwłaszcza w Azji, stale rośnie.
Słabnąca złotówka: Osłabienie złotego wobec dolara, w którym handluje się kawą, zwiększa koszty importu do Polski.
Czy kawa będzie dalej drożej? Prognozy nie są optymistyczne
Eksperci znów nie mają dobrych wieści. I trzeba im wierzyć, bo poprzednie prognozy się spełniły. Julita Pryzmont z Hiper-Com Poland prognozuje, iż do końca 2025 roku średnie ceny kawy mielonej wzrosną o kolejne 4-7 proc., a rozpuszczalnej – o 3-6 proc.
Jak to się przełoży na konkretne ceny? – Przy aktualnym poziomie marż i strategii ograniczania liczby promocji przez sieci handlowe, realny koszt popularnej paczki kawy o wadze 250g może wzrosnąć o ok. 1-1,50 zł do końca roku. Cena w promocji będzie rzadziej schodzić poniżej 8 zł, a regularna może przekroczyć barierę 11 zł w wielu sieciach – prognozuje Julita Pryzmont.
Trzeba się przyzwyczaić do wyższych cen kawy, ale i szukać okazji. Eksperci uważają, iż głównym źródłem promocji pozostaną dyskonty. Pozostaje więc nam uważne śledzenie gazetek, artykułów o promocjach i korzystanie z aplikacji oraz kart lojalnościowych.