Przekłuwanie uszu dzieciom to temat, który nie przestaje prowokować do dyskusji. Jakkolwiek burzliwe by one nie były, wielu rodziców funduje maluchom taką ozdobę. Czy jednak jest to bezpieczne? Ostatnio jedna z profesjonalnych piercerek opublikowała na TikToku nagranie, w którym opowiedziała o skutkach zabiegu.
REKLAMA
Zobacz wideo Sprawdzamy, co dzieci wiedzą o pracy. "Wypłata? To jest nagroda"
Przekłuwanie uszu u dziecka jest dobrym pomysłem? "Wykonywanie zabiegów jest bardzo ryzykowne"
Zdarza się, iż rodzice przekłuwają uszy choćby noworodkom. Chcą zaoszczędzić dziecku bólu i stresu w przyszłości. Ania Małachowska, piercerka z Warszawy, która prowadzi też konto na TikToku, mówi bez ogródek o zagrożeniach, jakie niosą ze sobą takie działania/
- jeżeli podejmiecie decyzję, iż chcecie przekłuć uszy u małej dziewczynki poprzez użycie pistoletu, musicie wiedzieć, iż być może wasze dziecko będzie przez całe życie zmagało się z wieloma problemami z tym związanymi. Pamiętajcie, iż uszy waszych dzieci rosną i jeszcze do wieku 6 lat adekwatnie w każdym miesiącu bardzo zmieniają się adekwatnie. Dlatego też wykonywanie zabiegów poniżej tego wieku jest bardzo ryzykowne. Niestety, ale pistolet również niesie ze sobą inne ryzyka takie jak na przykład rozerwanie i zmiażdżenie tkanki uszu waszej dziewczynki - powiedziała specjalistka.
Na koniec piercerka skierowała kilka słów do rodziców, aby ci dwa razy zastanowili się, zanim zdecydują się na zabieg u małych dzieci, bo skutki mogą być odczuwalne choćby przez całe życie.
Nastolatka: Moi rodzice nie pozwalali mi na przekłucie uszu do 14 roku życia
Pod wideo pojawiło się sporo komentarzy. Część internautów przyznała piercerce rację. Jedna z internautek napisała, iż jako dziecka miała przekłuwane uszy pistoletem, a po latach nie może nosić wszystkich kolczyków, bo za każdym razem bardzo swędzą ją uszy i mocno puchną. Podobne zdanie ma inna internautka, która napisała: "Byłam nieco starsza, ale też miałam pistoletem i potwierdzam, iż mogłam nosić tylko złoto lub srebro, a i tak zmiana z jednego na drugie niosła za sobą za każdym razem kilkanaście dni zaropiałych uszu". We wspomnianej dyskusji odezwała się także pewna nastolatka:
Moi rodzice nie pozwalali mi na przekłucie uszu do 14 roku życia, a potem zadbali o kompetentnego i sterylnego piercera. To było warunkiem zrobienia przekłucia.
Byli też tacy, którzy uznali, iż "wszystko jest dla ludzi" i nie ma potrzeby zwlekać z przekłuwaniem uszu u dzieci. "Moja miała siedem miesięcy, jak miała przekłute uszy. Może nosić choćby gwoździe!" - dodała jedna z matek.
A Wy? Co myślicie o przekłuwaniu uszu tak małym dzieciom? A może zafundowałyście już kolczyki swoim pociechom? W jakim wieku to zrobiłyście? Piszcie na adres: edziecko@agora.pl. Najciekawsze historie opublikujemy.