"Chłopiec jeden na milion"

bajdocja.blogspot.com 4 tygodni temu
.



Chociaż książka "Chłopiec jeden na milion" Monici Wood
ma w tytule i na okładce dziecko, wcale nie jest lekturą dla dzieci.
To opowieść o życiu i śmierci, miłości i przyjaźni, samotności,
stracie, bólu, żalu, przebaczeniu, marzeniach, wyzwaniach i planach.
A także o tym, jak ludzie wzajemnie na siebie działają / wpływają.

Chociaż chłopiec adekwatnie nie jest obecny tu i teraz,
to wciąż się o nim mówi i go wspomina.

Są tu też wspomnienia dużo, dużo starsze od chłopca
i należą do 104-letniej Ony Vitkus.
Tytułowy chłopiec ma 11 lat i jest wyjątkowy.
Co prawda nie zauważają tego jego koledzy, ani nauczyciele,
ale zauważa to jego matka i "podopieczna" Ona Vitkus,
której chłopiec - w ramach skautowskich zobowiązań - od kilku sobót
pomaga w gospodarstwie. I rodzi się między nimi silna więź.

Chłopiec jest spokojny, odpowiedzialny i pracowity,
potrafi uważnie słuchać i jest świetnym obserwatorem.
Ponadto ma słabość do liczenia, porządkowania, kolekcjonowania,
robienia różnorakich list i śledzenia rekordów świata w różnych kategoriach.
W bicie rekordów angażuje też ponad stuletnią Onę!

Ona Vitkus jest Litwinką, która od prawie 100 lat mieszka w USA.
Przybyła tu z rodzicami, którzy tak bardzo chcieli wtopić się w społeczeństwo,
że nie używali ojczystego języka, chociaż nie bardzo radzili sobie z angielskim.

Litewski wraca do jej pamięci nieoczekiwanie podczas jej spotkań z chłopcem.
Najpierw pojedyncze słowa, potem całe zdania.

Wracają też do niej wspomnienia,
a wśród nich te, które dotychczas były tajemnicą.
Ona na nowo odkrywa swoją przeszłość.
Ale z entuzjazmem oczekuje też przyszłości.

Gdy chłopiec nie może dotrzymać zobowiązań,
do domu Ony przychodzi jego ojciec-muzyk,
wiecznie nieobecny w życiu swego syna,
tak naprawdę wcale z nim niezwiązany.

Historia toczy się dalej.
A nieobecność chłopca ma na wszystkich wpływ.
Chłopiec jest wyjątkowy! I opowieść o nim też!

Więcej zdradzić nie mogę!



Książka ma ponad 400 stron i czyta się ją niespiesznie,
nasiąkając treścią i atmosferą powolutku, do serca, na długo.
Niewiele w niej akcji, za to mnóstwo emocji.
Wzrusza, zasmuca, rozczula, skłania do refleksji.

Absolutnie polecam!




.
Idź do oryginalnego materiału