
Dzień Nauczyciela to świetna okazja, żeby z lekkim przymrużeniem oka spojrzeć na szkolną codzienność. Każda nauczycielka wie, iż to, co mówi, często brzmi zupełnie inaczej w uszach dzieci. I to nie dlatego, iż uczniowie są nieuważni – oni po prostu mają swój… bardzo kreatywny filtr.
Przygotowałam kilka klasycznych przykładów:
Lekcja w toku
Nauczyciel: „Zostało jeszcze 10 minut do końca lekcji.”
Uczeń słyszy: „Za chwilę dzwonek, można już się pakować!”
Sprawdzian tuż-tuż
Nauczyciel: „To nie będzie na teście.”
Uczeń słyszy: „Super, czyli nic nie muszę zapamiętywać!”
Praca domowa
Nauczyciel: „Zadanie domowe macie zapisane w zeszycie.”
Uczeń słyszy: „Na pewno ktoś mi jutro powie, co było zadane.”
Czytanie ze zrozumieniem
Nauczyciel: „Przeczytajcie tekst ze zrozumieniem.”
Uczeń słyszy: „Przeskocz gwałtownie do końca i zobacz pytania.”
Dyskusja na lekcji
Nauczyciel: „Kto chce odpowiedzieć na to pytanie?”
Uczeń słyszy: „Schowaj się za książką i nie nawiązuj kontaktu wzrokowego.”
Kartkówka – ten strach w oczach
Nauczyciel: „Wyciągnijcie kartki.”
Uczeń słyszy: „To koniec mojego życia szkolnego.”
Prace plastyczne
Nauczyciel: „Macie pełną dowolność, puśćcie wodze fantazji.”
Uczeń słyszy: „Ale i tak będzie sprawdzane według klucza.”
Dlaczego warto się z tego pośmiać?
Bo właśnie te drobne nieporozumienia sprawiają, iż szkoła staje się barwnym światem – pełnym zabawnych sytuacji, które po latach wspominamy z uśmiechem. Nauczycielki uczą nie tylko wiedzy, ale i dystansu do siebie, cierpliwości i poczucia humoru.
Dzień Nauczyciela to idealny moment, żeby im za to podziękować.
A teraz Twoja kolej:
Czy pamiętasz jakieś zdanie, które w szkole zawsze brzmiało zupełnie inaczej, niż miało w zamyśle nauczyciela? Podziel się w komentarzu – może stworzymy wspólnie całą listę!