Matura 2025 z języka polskiego, godz. 9:10. Na portalu X pojawiają się „przecieki”. Słowo bierzemy w cudzysłów, bo o faktycznym przecieku mowa tylko wtedy, gdy pojawia się przed rozpoczęciem egzaminu. Tu zdjęcia arkusza wrzucane są już po tym, jak maturzyści zaczęli go rozwiązywać.
Jeden z profili wrzuca zdjęcie ostatniego zadania z tematami wypowiedzi pisemnej. O godz. 14, gdy arkusze pojawią się na stronie CKE okaże się, iż zdjęcie przedstawiało prawdziwy, tegoroczny egzamin.
Dzień drugi matur, tym razem matematyka . Ten sam profil znów wrzuca zdjęcia arkusza. I pisze, iż „Niepołomice znowu w akcji” sugerując, iż właśnie stamtąd ma arkusz. Wrzuca aż 19 wpisów.
W dniu matury z języka angielskiego na poziomie podstawowym na tym samym profilu znów pojawiają się zdjęcia arkusza. Znowu po rozpoczęciu egzaminu.
Matura 2025. Zdjęcia arkusza CKE w sieci tuż po godz. 9:00
Każdego dnia pytaliśmy o te „przecieki” CKE. Dyrektor Robert Zakrzewski tłumaczył nam: – Na pierwszej stronie arkusza jest napisane, iż materiał egzaminacyjny jest tajny do momentu rozpoczęcia egzaminu. Po 9 nie mam już wpływu na to, co się dzieje na salach egzaminacyjnych.
Usłyszeliśmy też, iż materiał dowodowy jest zbierany, a nieprawidłowości będą zgłaszane na policję.
Jednak na maturach z przedmiotów obowiązkowych się nie skończyło. W kolejnych dniach – gdy maturzyści pisali egzamin z języka angielskiego na poziomie rozszerzonym, oraz z biologii – na tym samym profilu znów pojawiły się zdjęcia arkusza. Również w dniu publikacji tego artykułu, kiedy abiturienci mierzą się z rozszerzeniem z matematyki, na omawianym profilu pojawiają się zdjęcia zadań maturalnych.
Autor jawnie kpi sobie z sytuacji i pisze: „Powodzenia życzę zarówno wam, jak i CKE w znalezieniu mnie„, „Ale dzisiaj wcześnie się wyrobiłem, co nie CKE?”. W innym do zdjęcia arkusza dorzuca komentarz: „W oczekiwaniu na policję”, dodając ziewającą emotikonkę.
Matura 2025. Dyrektor CKE: Jestem w kontakcie z policją
Dyrektor CKE Robert Zakrzewski zapewnia, iż zna sprawę. Przyznaje jednocześnie, iż namierzenie takiej osoby jest trudne. – Jestem w kontakcie z policją – dodaje w rozmowie z Interią.
Wcześniej w wywiadzie dla Interii dyrektor wskazywał , iż za przecieki zawsze odpowiedzialni są dorośli, bo to oni otrzymują arkusze maturalne jeszcze przed rozpoczęciem egzaminu. I jeżeli jakiś przeciek przed egzaminem się pojawia, to oni są winni.
Pamiętajmy jednak, iż każdy z tych wycieków nastąpił po rozpoczęciu egzaminu. Na jednym ze zdjęć widać, iż arkusz trzymany jest w dłoniach dziewczyny siedzącej w ławce w klasie, na fotografii jest też tablica i stojąca tyłem nauczycielka.
Wniesienie na salę egzaminacyjną urządzenia telekomunikacyjnego, w tym telefonu, jest złamaniem prawa. W przypadku egzaminów obowiązkowych grozi unieważnieniem egzaminu w tegorocznej sesji.
Nowe fakty w sprawie Nawrockiego i jego opieki nad Jerzym Ż. Interia ujawniła dokumentpolsat newPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas