W polskich szkołach uczy się już 353 tys. uczniów cudzoziemskich – wynika z raportu Centrum Edukacji Obywatelskiej i Fundacji IRC, opartego na danych z kwietnia 2025 roku. To 5,3 proc. wszystkich uczniów w kraju. Dzieci przyjechały z aż 148 państw, choć zdecydowaną większość – ponad 200 tys. – stanowią Ukraińcy.
W podziale na typy placówek: 237 tys. cudzoziemców uczęszcza do szkół podstawowych i średnich, 62,6 tys. do przedszkoli, a 53,4 tys. do szkół dla dorosłych. Najliczniejszą grupą są uczniowie z Ukrainy – 295,5 tys., w tym 194,1 tys. uchodźców i 101,4 tys. migrantów. Kolejne miejsca zajmują dzieci z Białorusi (31 tys.), Rosji (4,2 tys.) oraz ponad 22 tys. uczniów z innych krajów, m.in. Wietnamu i Indii.
Uczniowie cudzoziemscy stanowią dziś 4,8 proc. ogółu uczniów w Polsce. Obecni są w 67 proc. szkół, choć w niemal połowie z nich (43 proc.) ich liczba nie przekracza 10 osób. Największe skupiska odnotowano na zachodzie kraju – np. na Dolnym Śląsku uczy się ich w 82 proc. placówek. Na wschodzie odsetek jest znacznie niższy, szczególnie w Podkarpackiem (43 proc.).
Dane o obecności cudzoziemców w polskich szkołach powracają w debacie publicznej również w kontekście ostatnich incydentów z udziałem migrantów. Kilka tygodni temu głośno było o sprawie 37-letniego Ukraińca, który kopnął w twarz 11-letniego chłopca, doprowadzając do jego hospitalizacji.
Do sytuacji odniósł się Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu i lider Konfederacji. Polityk stwierdził, iż Polska jest „jedynym państwem na świecie, które nadało tak szerokie przywileje obywatelom obcego kraju”. – Na mocy przepisów przyjętych przez układ PiS-PO-PSL-Lewica-PL2050-PAD każdy obywatel Ukrainy ma w Polsce wszystkie prawa przysługujące Polakom oraz pierwszeństwo w dostępie do niektórych usług. To polityka całkowicie błędna – napisał na X.
Na podst. i.Pl