Czy niemowlęta i małe dzieci potrafią manipulować płaczem?

dziecisawazne.pl 1 rok temu

Płacz jest też często trudny do zniesienia. Jest męczący, irytujący, drażniący, przerywa sen, wywołuje w rodzicu poczucie bezsilności. Trzeba więc przeczekać, wytrzymać, nie próbować interpretować, bo i tak się nie da. Trudno oprzeć się wrażeniu, iż pomiędzy rodzicami a dzieckiem ma miejsce niewypowiedziana walka o to, kto jest silniejszy i postawi na swoim.

Uwaga! Reklama do czytania

Jak zrozumieć małe dziecko

Poradnik świadomego rodzicielstwa

Cud rodzicielstwa

Wsłuchaj się naprawdę w głos swojego dziecka

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Przyczyna

Istnieje jednak jeszcze druga perspektywa, która jest przedmiotem tego tekstu: dziecko nie płacze bez przyczyny, choć czasem rzeczywiście trudną ją znaleźć. Stąd natomiast wynikają określone konsekwencje i działania opiekuna. Płacz jest sygnałem, iż z dzieckiem coś się dzieje, iż jakieś jego potrzeby nie są spełnione, iż odczuwa dyskomfort, jest głodne, zmęczone, ma mokro… Z tej perspektywy płacz nie jest formą manipulacji rodzicami. Współczesna wiedza psychologiczna oraz neurologiczna przekonuje, iż małe dzieci, a zwłaszcza niemowlęta, nie mają możliwości manipulować lub wymuszać czegokolwiek. Niezależnie od tego, do czego próbują nas przekonać popularne poradniki, płaczu dzieci nie należy ignorować lub przeczekiwać. Nie ma też czegoś takiego, jak płacz kontrolowany czy pozwolenie dziecku na wypłakanie się (ang. cry-it-out), dla jego dobra, oczywiście. Na zasadzie – niech z siebie wyrzuci to, co dla niego trudne.

Podobnie istotną jest odpowiedź na pytanie, dlaczego dzieci przestają płakać. Wiedzę o płaczu małych dzieci i niemowląt możemy czerpać z licznych badań naukowych, jak również codziennych obserwacji.

Warto jeszcze przeczytać:


Płacz dziecka jest fantastyczny

Nauka

Najprościej rzecz ujmując, dzieci płaczą, ponieważ ich potrzeby nie zostały zaspokojone. Płacz jest jedyną formą komunikacji, jaka jest im dostępna. Ewolucyjnie, wywołuje w rodzicach poczucie, iż trzeba coś zrobić, podjąć działania, które płacz ukoją, najlepiej natychmiast. Niezwykle trudno jest ignorować płacz dziecka. Co więcej, ponieważ wynika on z niezaspokojonych potrzeb, ma też różne odcienie. Zwykle główny opiekun dziecka, najczęściej jest to matka, dość gwałtownie uczy się, co oznacza dany rodzaj płaczu. Stąd też porady sugerujące, iż dzieci muszą się wypłakać, iż w ten sposób trenują płuca, iż dziecko trzeba wytrenować tak, aby przestało płakać, nie mają żadnego uzasadnienia w nauce i są zwykłym okrucieństwem.

Uwaga! Reklama do czytania

Wild child, czyli naturalny rozwój dziecka

Książka o rozwoju dziecka 2-5 lat. Praktyczne rozwiązania na najczęstsze rodzicielskie wyzwania.

CHCESZ? KLIKNIJ!

Kiedy dzieci przestają płakać?

Badania pokazują, iż istotny jest czas reakcji matki. Jedna z najwybitniejszych badaczek z dziedziny psychologii rozwojowej, Mary Ainsworth, przeprowadziła w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku długoterminowe badania, które pokazały, iż im szybciej matka reagowała na płacz dziecka, niezależnie od tego, czy jej działania przynosiły zamierzony efekt (czyli ustanie płaczu) w danym momencie, tym mniej dzieci płakały w przyszłości. Ponadto szczególnie istotny w ukojeniu dziecięcego płaczu okazał się bliski kontakt z matką, np. dotyk.

Uwaga! Reklama do czytania

Wierszyki paluszkowe

Wesołe rymowanki do masażyków

Wierszyki bliskościowe

Przytulaj, głaszcz, obejmuj, bądź zawsze blisko.

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Evelin Kirkilionis w znakomitej książce Więź daje siłę zauważa, iż szybka reakcja daje dziecku poczucie, iż ma ono wpływ na to, co się z nim dzieje i nie jest pozostawione na pastwę losu. Jest też tak, iż wczesne rozpoznawanie i reagowanie na potrzeby niemowlęcia „programuje” nie tylko dziecko, ale również opiekunów. Reagowanie i wrażliwość na potrzeby dziecka zapoczątkowane w niemowlęctwie dają dziecku poczucie, które będzie mu towarzyszyć przez całe życie: jestem ważny, ważne jest to, co się ze mną dzieje, wokół mnie są ludzie gotowi mi pomóc.

Dzieci uczone radzić sobie samodzielnie z emocjami, pozostawiane do wypłakania, dzieci, wobec których gwałtownie pojawiają się oczekiwania samodzielności, mogą w przyszłości przejawiać wyuczoną bezradność. Termin ten wprowadził Martin Seligman, na opisanie zachowania psów poddawanych rażeniu prądem. jeżeli zwierzęta nie miały kontroli nad kolejnymi porażeniami, wykazywały zachowania podobne do depresyjnych. Co interesujące jednak, kiedy kontrolę tę zyskiwały, nie korzystały z niej, nie walczyły i poddawały się.

Wnioski stąd płynące są więc dość jasne: dzieci się uczą. Pytanie jednak, czego powinny się uczyć. jeżeli zbyt wcześnie i zbyt małe dziecko zostawiamy samemu sobie, żeby się samodzielnie ogarnęło i uspokoiło, i robimy to regularnie, to pewnie w końcu się uspokoi i przestanie płakać. Ale stanie się tak dlatego, iż dziecko się podda. Dotrze do niego, iż i tak nikt nie przyjdzie mu z pomocą, więc po co się starać? Nauczy się też, iż najbardziej cenione w jego rodzinie są cisza i spokój, iż potrzeby nie zostaną wysłuchane. Dlatego uczmy dzieci, ale świadomie, i tylko tego, czego sami chcielibyśmy doświadczyć.

Jeszcze jedna ważna uwaga. Margot Sunderland w Mądrych rodzicach zauważa, iż reakcja rodzica nie musi pojawić się, kiedy tylko dziecku zadrży broda. Nie musimy rzucać wszystkich czynności, które w danym momencie wykonujemy, i ratować nasze płaczące dziecko za wszelką cenę. To, co jest ważne, to obecność rodzica, próba ukojenia oraz uznanie, iż dziecko cierpi dyskomfort, iż ma prawo zarówno do swojego cierpienia, jak i płaczu. Świadoma, empatyczna, przyzwalająca obecność rodzica jest nieoceniona.

Idź do oryginalnego materiału