Czy po 25 września wypisać dziecko z zajęć? Oto co mówią w tej kwestii przepisy

gazeta.pl 3 godzin temu
Rodzice, którzy nie chcieli, by ich dzieci brały udział w zajęciach edukacji zdrowotnej, mogli złożyć pisemną rezygnację do 25 września 2025 roku. Termin ten był ostateczny, a brak sprzeciwu oznaczał automatyczną zgodę na uczestnictwo w nowym przedmiocie. Samodzielnie taką decyzję mogli podjąć także pełnoletni uczniowie.Od 1 września 2025 roku w polskich szkołach podstawowych (klasy IV-VIII) oraz średnich (klasy I-III) pojawił się nowy przedmiot o nazwie edukacja zdrowotna. Zastąpił on wychowanie do życia w rodzinie (WDŻ).
REKLAMA


Zobacz wideo


Grzegorz Braun nie chce edukacji zdrowotnej w szkołach


Program zajęć obejmuje m.in.:zdrowie fizyczne i psychiczne,higienę i zdrowe odżywianie,profilaktykę uzależnień,bezpieczeństwo w internecie,a w starszych klasach - korzystanie z systemu opieki zdrowotnej.Część treści pokrywa się z tym, co wcześniej realizowano na WDŻ, jednak pojawiły się nowe akcenty szczególnie związane z dobrostanem psychicznym i kształtowaniem zdrowych nawyków.Czy można zmienić zdanie po terminie?Przepisy wyraźnie wskazywały 25 września jako datę graniczną. Jednak praktyka szkolna pokazuje, iż temat nie jest tak jednoznaczny. - Nie jest to przedmiot obowiązkowy, ale jeżeli rodzic nie złoży rezygnacji, należy uznać, iż wyraża zgodę na uczestnictwo dziecka w edukacji zdrowotnej. Dokładnie tak samo było z uczestnictwem w lekcjach z wychowania do życia w rodzinie - wyjaśnia Mariusz Lempek, dyrektor szkoły w Mławie, a jego słowa cytuje Rynek Zdrowia.Analogiczny problem pojawia się w odwrotną stronę: gdy rodzic wypisał dziecko z zajęć, a po czasie chce je ponownie zapisać. Przepisy tego nie regulują, ale część dyrektorów deklaruje, iż będą kierować się elastycznym podejściem i przede wszystkim dobrem ucznia.


Kto prowadzi zajęcia?Edukację zdrowotną prowadzą nauczyciele z odpowiednimi kwalifikacjami m.in. pedagodzy, psychologowie, nauczyciele biologii, przyrody czy wychowania fizycznego. Możliwe jest też włączenie specjalistów medycznych, np. lekarzy, pielęgniarek czy dietetyków. Nie ma obowiązku, aby lekcje odbywały się na pierwszej lub ostatniej godzinie, jak w przypadku religii. jeżeli więc dziecko zostało wypisane, szkoła musi zapewnić mu opiekę w tym czasie.Kontrowersje wokół nowego przedmiotuNowy przedmiot od samego początku budził duże emocje. Część środowisk konserwatywnych apelowała do rodziców, aby wypisywali dzieci z zajęć, wskazując, iż treści dotyczące seksualności są sprzeczne z ich wartościami. Taką decyzję nagłośnił m.in. prezydent Karol Nawrocki, informując, iż wraz z żoną wypisali syna.Z kolei ministerka edukacji Barbara Nowacka podkreślała, iż edukacja zdrowotna jest potrzebna, a większość treści już wcześniej była obecna w programie WDŻ. Nowością jest większy nacisk na zdrowie psychiczne, profilaktykę oraz bezpieczne korzystanie z technologii.Ilu uczniów faktycznie uczestniczy?Dane zbiorcze będą dostępne dopiero po zakończeniu analiz, ale już teraz widać duże różnice między szkołami. W części placówek rezygnacje złożyło niewielu rodziców, w innych frekwencja na zajęciach jest bardzo niska. Zdarzają się choćby klasy, w których większość uczniów nie uczęszcza na edukację zdrowotną. Zatem czy nowy przedmiot przyjął się w polskim systemie edukacji, będzie wiadomo dopiero po pierwszych miesiącach roku szkolnego.


Co sądzisz o nowym przedmiocie - edukacja zdrowotna? Masz ochotę podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami? Napisz na adres: klaudia.kierzkowska@grupagazeta.pl
Idź do oryginalnego materiału