Na początku tygodnia informowaliśmy o apelu radnego Grzegorza Garbolińskiego z Nowej Lewicy, który zwrócił się do prezydenta Krakowa z propozycją wywieszenia flagi Ukrainy przed Urzędem Miasta na placu Wszystkich Świętych. Jego zdaniem byłby to symboliczny gest solidarności z ukraińską społecznością, a zarazem wyraźny sprzeciw wobec incydentów i aktów agresji związanych z symboliką narodową naszego wschodniego sąsiada.
Radny odwołał się do ostatnich wydarzeń wokół Teatru im. Juliusza Słowackiego, gdzie – jak pisaliśmy – z fasady budynku usunięto flagę Ukrainy ze względu na obawy o bezpieczeństwo pracowników. W odpowiedzi Garboliński napisał w mediach społecznościowych:
– Dziś wystąpiłem do Prezydenta Miasta Krakowa z prośbą o zawieszenie, w akcie solidarności, flagi UA przed Urzędem Miasta Krakowa na Placu Wszystkich Świętych. Urząd to miejsce dobrze chronione przez całą dobę przez Straż Miejską Miasta Krakowa, dlatego mam nadzieję, iż to symboliczne wsparcie nie spotka się tam z aktami wandalizmu.
W związku z apelem radnego Grzegorza Garbolińskiego redakcja KRKnews zwróciła się do wszystkich radnych miasta Krakowa z prośbą o odniesienie się do sprawy. Ze względu na wagę tematu oraz jego symboliczne znaczenie, publikujemy przesłane stanowiska w całości.
Michał Drewnicki (klub „Prawo i Sprawiedliwość”):
Zbędny populizm. Nie widzę dzisiaj żadnych podstaw by to robić, dlaczego urząd ma się angażować w jakieś happeningi? Czy na urzędzie wieszamy flagi, zdjexia czy inne transparenty, gdy codziennie dochodzi s naszym mieście do wykroczeń czy przestępstw i to znacznie gorszych? Nie robimy tego. Zamiast takich pokazówek, lepiej skupić się na pracy radnego.
Bartłomiej Kocurek (klub „Koalicja Obywatelska”):
W 100% zgadzam się z Panem radnym Garbolińskim. Wywieszenie flagi Ukrainy przed Urzędem Miasta Krakowa to fajny gest – niewielki, a może zdziałać sporo dobrego po tych idiotycznych aktach wandalizmu. To sygnał, iż Kraków ma otwarte serce i nie ma miejsca na nienawiść.
Marek Sobieraj (klub „Prawo i Sprawiedliwość”)
Doceniam ideę solidarności i wsparcia dla narodu ukraińskiego, jednak uważam, iż przestrzeń publiczna w Krakowie, w tym maszty przed Urzędem Miasta, powinna być zarezerwowana wyłącznie dla symboli Rzeczypospolitej Polskiej i Miasta Krakowa.
Pomoc dla Ukrainy powinna mieć realny wymiar, a nie ograniczać się do gestów symbolicznych.
Michał Ciechowski (klub „Prawo i Sprawiedliwość”)
Państwo polskie i sami Polacy pomagali i dalej pomagają Ukraińcom. Wywieszanie flagi przed urzędami nie przyczyni się w żaden realny sposób do zakończenia wojny ani nie będzie realną pomocą dla Ukraińców. W samej Małopolsce mamy duża liczbę Ukraińców, którzy pracują i przyczyniają się do rozwoju Małopolski uzupełniając zapotrzebowanie na rynku pracy. Polacy wyjątkowo przyjęli uchodźców z Ukrainy i żadne drobne wandalizmy czy hejty w Internecie tego nie zmienią. Nie ma ustawy, czy rozporządzenia, które zabraniałoby podnoszenia flagi innego państwa, gdy nie wywieszono flagi polskiej – czy to na budynku szkoły, czy to na jakimkolwiek innym. Natomiast w przypadku wywieszenia ukraińskiej (czy innego państwa) powinna znaleźć się również flaga Polski.
Łukasz Gibała ( klub „Kraków dla Mieszkańców”)
Uważam, iż na budynkach urzędów powinny wisieć wyłącznie polskie flagi. Nasz kraj zrobił już bardzo dużo, jak chodzi o pomoc Ukrainie, zarówno w wymiarze materialnym, jak i symbolicznym. Dlatego apele o to, żeby ta pomoc była większa albo żeby jeszcze mocniej ją manifestować wydają mi się chybione.
Agnieszka Paderewska (klub „Prawo i Sprawiedliwość”)
Flagi innych państw niż Polska na budynkach państwowych i publicznych wywiesza się z okazji wizyt oficjalnych przedstawicieli tych państw. Nie ma powodu wywieszać je z innych okazji. Oficjalne miejsca urzędowe powinny eksponować polskie symbole państwowe i samorządowe. Flaga Ukrainy może być eksponowania czasowo – przy specjalnych okazjach, ma to zdecydowanie silniejszy i bardziej symboliczny charakter.
Kwestionowanie wsparcia Polaków dla społeczności ukraińskiej nie jest na miejscu. Polacy wielokrotnie zadziwili świat siłą swojej solidarności z naszym wschodnim sąsiadem. Przyjęli pod swój dach miliony uchodźców, rozdawali jedzenie na granicy, pomagali z dojazdem i z integracją ukraińskich dzieci w szkołach. Państwo polskie jako pierwsze dostarczało Ukrainie uzbrojenie na masową skalę, a polski parlament uchwalił prawo, które dało ukraińskim uchodźcom możliwości korzystania z wielu świadczeń rodzinnych i wychowawczych. To niepodważalne fakty, które świadczą o postawie Polaków wobec narodu ukraińskiego.
Przy okazji apelu pana Radnego należy zauważyć, iż do niedawna, przy Magistracie nie było Flagi RP – wisiała tylko przy okazji świąt państwowych, co spotykało się z oburzeniem wielu mieszkańców. W tej sprawie o ile mi wiadomo, Pan Radny nie napisał do Prezydenta żadnej interpelacji.
Joanna Hańderek (klub „Nowa Lewica”)
Popieram apel radnego Grzegorza Garbolińskiego o zawieszenie flagi Ukrainy przed Urzędem Miasta Krakowa. Ten gest byłby z jednej strony znakiem solidarności z narodem który został w okrutny sposób zaatakowany i walczy z najeźdźcą. Z drugiej strony pokazałby Kraków jako miasto otwarte, przyjazne wszystkim, zaangażowane w pomoc tym którzy potrzebują wsparcia. Zawieszenie flagi Ukrainy przed Urzędem Miasta byłoby też znakiem, iż nie godzimy się na akty wandalizmu i przemocy. Równocześnie warto przypomnieć nam wszystkim jak mieszkanki i mieszkańcy Krakowa wspaniale działali przyjmując uchodźców z Ukrainy, jak nieśli pomoc i otwierali swoje domy dla tych, których domu zostały zbombardowane i spalone przez rosyjskie wojska. Kraków to miasto ludzi solidarnych i chętnie niosących pomoc, dlatego propozycja radnego Garbolińskiego wypływa z działań i jak sądzę oczekiwań naszych obywatelek i obywateli.
Małgorzata Kot (klub „Prawo i Sprawiedliwość”)
Propozycja radnego lewicy Grzegorza Garwolińskiego jest zdumiewająca co najmniej z dwóch powodów.
Po pierwsze, bo przepisy polskiego prawa wyraźnie definiują jakie flagi i w jakich okolicznościach mogą być wywieszane na budynkach administracji państwowej i samorządowe. Te miejsca zarezerwowane są wyłącznie dla flagi państwowej Rzeczypospolitej Polskiej. „Zgodnie z przepisami, mogą być wywieszane flagi: województwa, powiatu, gminy, a także flagi organizacji i instytucji, w tym flagi polskie służb i flagi Unii Europejskiej. W przypadku oficjalnych wizyt zagranicznych lub delegacji, dopuszczalne jest również wywieszanie flagi państwa gościa lub flagi organizacji międzynarodowej.”
Po drugie, ponieważ nigdzie na Ukrainie, na żadnych budynkach państwowych polskich flag państwowych nikt nie wywiesza. Są natomiast eksponowane w wielu miejscach czarno-czerwone flagi używane pierwotnie przez Organizacje Ukraińskich Nacjonalistów tzw. Banderowców odpowiedzialną m.in. za rzeź Polaków i Żydów na terenach wschodniej Rzeczpospolitej. Radny Lewicy tropiący jak sam piszę rzekome „akty prawicowej ksenofobii (…) w naszym mieście zdaje się nie dostrzegać żywego szczególnie na sąsiadującej z Polską zachodniej Ukrainie kultu dla zbrodniczej ideologii ukraińskich nacjonalistów której zatrutym owocem była męczeńska śmierć ponad 100 tys. Polaków na Wołyniu i Galicji Wschodniej.
Proponuję zatem aby lewicowy radny G. Garboliński skierował do mera Lwowa apel i poprosił go, by zamiast budować pomnik przywódcy UPA Romana Szuchewycza, który jest odpowiedzialny za wymordowanie Polaków na Kresach w latach 40. wywiesił biało czerwoną flagę na siedzibie władz miasta z którym Kraków ma podpisaną umowę o partnerstwie. Byłby to prawdziwy i symboliczny gest solidarności z narodem polskim, który w tak bezprecedensowy sposób pomagał mieszkańcom Ukrainy w pierwszych i kolejnych miesiącach a w końcu latach wojny ze wspólnym wrogiem – Rosją.
Dodajmy, iż Polacy pomagają walczącej o niepodległość Ukrainie i dzisiaj. Niech tak pozostanie tak długo zanim ostatni rosyjski żołnierz nie opuści Ukrainy.
Intencje radnego Lewicy są jasne. Tu nie chodzi ani o dobro Ukrainy, ani o dobre relacje między naszymi narodami. Chodzi o prowokowanie konfliktu politycznego w Polsce, wywoływanie złych emocji, stygmatyzacja tych wszystkich, którzy wspólną przyszłość naszych narodów chcą budować na prawdzie. Ofiarami prowokacji radnego G. Garwolińskiego będziemy my wszyscy: Ukraińcy i Polacy.
Renata Kucharska (klub „Prawo i Sprawiedliwość”)
Mieszkańcy Krakowa wielokrotnie dali wyraz solidarności z narodem ukraińskim w następstwie agresji rosyjskiej. Wsparcie i pomoc wyrażane były w różnej formie, również poprzez eksponowanie flagi ukraińskiej na budynkach użyteczności publicznej.
Stwierdzenie pana radnego Garbolińskiego o prawicowej ksenofobii motywowanej niechęcią do społeczności ukraińskiej jest co najmniej nieuzasadnione , żeby nie powiedzieć ,że jest nieuprawnione i krzywdzące dla Polaków. Żaden naród w tak ofiarny sposób nie wsparł Ukraińców jak zrobili to Polacy i robią to w dalszym ciągu.
I to jest prawdziwy gest solidarności z mniejszością ukraińską. Budynek magistratu zostawmy dla flagi Rzeczypospolitej Polskiej.
Jarek Strzeboński