Czym oddychają nasze dzieci – zastanawiali się eksperci na Politechnice Lubelskiej podczas Forum o Jakości Powietrza w Szkołach. Zdaniem naukowców największym problemem jest brak regulacji prawnych w tym zakresie.
– Spędzamy w pomieszczeniach niemal 90% czasu, w których jest cała mieszanka problemów, z którymi nikt nic nie robi – mówi profesor Queensland University of Technology w Australii Lidia Morawska. – To są źródła, które są w pomieszczeniach, źródła spalania, emisje z jakichś materiałów, grzybek, o ile jest coś zawilgotniałe – pleśń. Wielkim problemem, jak przekonaliśmy się podczas pandemii, są patogeny, wirusy, jak również to, co przychodzi z powietrza na zewnątrz. To szczególnie jest w szkołach, w klasach. To nie jest takie proste, jakby się wydawało: „po prostu otwórz okno”. Rozwiązań technologicznych jest bardzo dużo. Brakuje nam przepisów prawnych. Dopóki przepisów na temat jakości powietrza wewnątrz nie ma, to nic w tym temacie nie będzie robione.
Jak podkreśla profesor Morawska, w tej chwili na całym świecie trwa dyskusja na temat poprawy jakości powietrza w budynkach, a szczególnie w szkołach. Aktualnie w Belgii jest wprowadzony przepis mówiący o maksymalnym stężeniu dwutlenku węgla w pomieszczeniach. Blisko wprowadzenia takiego przepisu jest także Australia.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Pozytywnym skutkiem pandemii było zwrócenie uwagi na rozchodzenie się patogenów w pomieszczeniach – uważają eksperci.
– To szczególnie istotny problem, ponieważ na co dzień nie zwracamy na to uwagi, jako iż nie widzimy bezpośrednich skutków – mówi profesor Marzenna Dudzińska z Wydziału Inżynierii Środowiska Politechniki Lubelskiej. – Jak zjemy coś niezdrowego, to od razu po paru godzinach jest zatrucie. Natomiast jeżeli chodzi o powietrze, to są takie przefiltrowane przez nas i mniejsze efekty. Za dużo dwutlenku węgla oznacza, iż było za mało tlenu. To jest coś, co powoduje brak koncentracji, zmęczenie, ból głowy. Nie wiadomo wtedy, czy dzieci ziewają w szkole, bo jest nudny nauczyciel, czy dlatego, iż nie odpowiada im jakość powietrza, spada koncentracja i organizm broni się w ten sposób. Kiedyś, jak mówiliśmy o tym w Polsce, to gazety troszkę się z nas śmiały – „wystarczy przewietrzyć i będziemy mieć mądrzejsze dzieci”. Nie, nie tak.
POSŁUCHAJ PODCASTU: Sekrety nauki
Eksperci podnoszą, iż największym problemem jest brak regulacji prawnych w zakresie jakości powietrza w pomieszczeniach. Aktualnie w Belgii jest wprowadzony przepis mówiący o maksymalnym stężeniu dwutlenku węgla w pomieszczeniach. Blisko wprowadzenia takiego przepisu jest także Australia.
EwKa / opr. WM
Fot. Iwona Burdzanowska