Daniel Qczaj: ja dzisiaj nie mam żalu do mojej mamy, jako dorosły nie mam do niej żalu

ohme.pl 1 rok temu

Nikt tak odważnie nie mówi o swoich słabościach. Nikt tak odważnie nie opowiedział o swoich traumach i nikt tak odważnie nie zrobił auto jak on. Myślę, iż to było najbardziej odważny coming out w polskich mediach. Lubię go, bardzo go szanuję i ukochuję. Daniel Qczaj gościem podcastu „Lajf noł make up”.

Jak sobie poradziłeś z tym żalem, też takim poczuciem skrzywdzenia. Tym, iż żaden dorosły cię nie ochronił?

Uczę się z sobie z tym radzić. Ja też musiałem wykrzyczeć to głośno. Dla mnie takim miejscem, gdzie to zrobiłem właśnie była terapia, była moja grupa wsparcia, gdzie mogłem powiedzieć na głos – nie uchroniliście mnie. Wiele lat przed tym się wzbraniam. Ja się biczowałem za to, jak ja mogę powiedzieć. Ja stawałem jak lew, jeżeli jakaś kobieta napisała, gdzie byłam matka, to ja stawałem jak lew obronie mojej mamy. choćby jak to mówię, jest mi ciężko.

Wiem, iż jak ty bardzo kochasz tą swoją matkę i jakie to jest trudne. Ta matka, która adekwatnie była najważniejszą osobą dla ciebie w życiu. Wśród tych wszystkich właśnie pijących ludzi i iż ty teraz jeszcze miałbyś zmieścić w ogóle w tym swoim czasie w tym, w tym swoim sercu, pomieścić swoje uczucie złości do niej. Gdzie takich rodziców też się często idealizuje, bo nie masz się gdzie zaczepić. Musisz mieć jednego dorosłego, który będzie dla ciebie przewodnikiem. To była twoja mama i nagle masz się zezłościć na nią, a potem masz jej to powiedzieć.

Ja muszę się tego nauczyć, żeby jako dziecko, żeby móc to powiedzieć jako dziecko. Żeby móc to wykrzyczeć z poziomu dziecka. Ja dzisiaj nie mam żalu do mojej mamy, jako dorosły nie mam do niej żalu.

Zrobiłeś to?

Powiedziałem to mamie.

To musiało być strasznie trudne.

Moja mama ma ogromne poczucie winy. Myślę, iż jak nie jedna matka, która nas ogląda, która myśli sobie o tym, iż jej dziecko mogłoby zostać skrzywdzone. Myślę, iż moja mama, która nas na pewno ogląda, teraz po prostu ryczy jak bóbr.
Ona nie miała tych kompetencji w tym.

To jest coś, z czym myślę, niejedna kobieta, która nas teraz ogląda się mierzy. Która została skrzywdzona, albo mężczyzna, który nas ogląda. Nie mamy na to wpływu. To były takie czasy. Po prostu zostaliśmy umiejscowieni w jakiejś rzeczywistości, w
której każdy próbował się jakoś odnaleźć i kompletnie tego nie potrafił. Dzisiaj, kiedy mamy na to wpływ, jesteśmy bardziej do edukowani, ,mamy narzędzia do tego możemy się z tym jakoś mierzyć. Wtedy lata 90. Wiesz, ja dzisiaj na to patrzę, jakby
powracanie do tego i właśnie odnajdywanie, czerpanie energii z tego bólu, zobaczyłem, iż mi nic nie da. Z tej nienawiści, do niego nienawiści. Ja już nie potrafiłem nazwać w ogóle tych uczuć, przy jednoczesnym katowaniu się i poczuciu winy. Ja zacząłem sobie współczuć. Ja zacząłem siebie doceniać.

Jak się czujesz?
Czuję spokój, czuję wdzięczność i czuje ogromną miłość do Małgosi, iż dzisiaj tutaj Jestem.

Przełomowy moment w twoim życiu to…
Ta chwila, myślę, iż takich momentów było bardzo wiele w moim życiu przełomowych i myślę, iż przełomowe są wtedy, kiedy my im nadamy znaczenia tego, iż one są przełomowe.

Jakie znaczenie ma dla ciebie ta chwila?
Dla mnie to, iż ja dzisiaj tutaj stoję, w rok, miesiąc i jeden dzień mojej trzeźwości ma ogromne znaczenie.

Czego się najbardziej boisz?
Najbardziej Boję się swojego nałogu.

Czy jest coś, czego żałujesz?
Jest, ale już nie mam na to wpływu, ale tak.

Najbardziej odważna rzecz, jaką zrobiłeś w życiu, to…
Myślę, iż wyprowadzka do wielkiego miasta to była odważna rzecz. Dla chłopaka ze wsi to naprawdę ogromne wydarzenie, żeby wyprowadzić się stamtąd i w nastoletnim wieku po prostu wyruszyć do wielkiego miasta. Tak myślę, iż to było bardzo
odważne.

Jestem z siebie dumny, bo?
Bo dzisiaj wybrałem siebie, bo dzisiaj jestem trzeźwy.

Jestem sobie wdzięczny za...
Jestem sobie wdzięczny za to, co osiągnąłem. Za to, iż rok temu poszedłem na terapię, Jestem sobie wdzięczny za to, iż wybieram życie, po prostu.

Kochasz siebie?
Kurczę, jeżeli dzisiaj stoję tutaj trzeźwy, jeżeli wczoraj nie dałem wygrać swoim demonom, jeżeli dzisiaj wstałem rano i odważyłem się na to, żeby usiąść tutaj przed tym obiektywem i opowiedzieć swoją historię, to tak myślę, iż jest w tym miłość.

Czy jest ktoś, komu chciałbyś podziękować to coś?
Tak ja myślę, iż chciałbym podziękować bardzo swojemu partnerowi, Tomkowi za to, iż jest i za to, iż mnie wspiera. I za to, iż pokazuje mi, co to jest miłość, co to jest szacunek. Co to jest tworzenie związku, domu, rodziny. Jestem też bardzo, bardzo,
bardzo wdzięczny mojemu Pawłowi, mojemu menadżerowi, który jest moim przyjacielem, który przez wiele lat ze mną jest, więc bardzo chciałbym mu za to podziękować. I moim ukochanym ludziom, którzy są ze mną, którzy są pomimo wszystko. Są ze mną i chcą być z Danielem Józkiem Qczajem.

Czy jest coś, co chciałbyś podziękować Qczajowi?
Qczajowi chciałbym podziękować za tą determinację. Za tą siłę. Za tą determinację to bardzo pracowity człowiek jest. Naprawdę to jest bardzo pracowity człowiek.

A czy chciałbyś za coś podziękować Danielowi?
Danielowi chciałbym podziękować za to, iż też potrafi być z siebie dumny. Że chce żyć, iż samotność destrukcyjną zamienia na samotność, w której się wzbogaca, w której zaprasza dobre życie do siebie.

Idź do oryginalnego materiału