Do nauczycielki, której zostawiam mój skarb. Te słowa zrozumie każda mama przedszkolaka

mamadu.pl 2 lat temu
Zdjęcie: Mama, która pierwszy raz zostawia dziecko w przedszkolu, nadal się czuje, jakby dopiero wczoraj się urodziło. Pexels


Do każdej mamy, która zostawia swoje maleństwo w progu przedszkolnej sali - nie jesteś sama. Każda z nas przeżywa to tak samo, choćby jeżeli dziecko jest radosne i świetnie radzi sobie podczas adaptacji i pierwszych dni w przedszkolu. Wszystkie się wzruszamy, tęsknimy za maleństwami i wiemy, iż oddajemy w ręce nauczycielek swój największy skarb. Oto wzruszający list mamy do przedszkolnej wychowawczyni jej córki.


"Właśnie zostawiłam córkę pierwszy raz na cały dzień w przedszkolu i nie mogłabym sobie wyobrazić, by jej nauczycielka mogła być cudowniejsza. Przyciągnęłaś jej wzrok z drugiego końca placu zabaw i natychmiast pomachałaś. Przywitałaś ją po imieniu z ciepłym uśmiechem i zupełnie nie dałaś mi odczuć, iż masz problem z tym, iż jeszcze chwilę patrzyłam na nią i kręciłam się na przedszkolnym korytarzu, nim całkowicie ją zostawiłam pod twoją opieką. Patrzyłaś mi w oczy, uśmiechałaś się i przywitałaś się ze mną radośnie. I udawałaś, iż nie widzisz, kiedy ukradkiem ocierałam łzy wzruszenia podczas naszego przedstawiania się. Dziękuję za to.

Moja córka była jednym z pierwszych przedszkolaków, które pojawiły się tego dnia w przedszkolu, więc rozmawiałaś z nią przez chwilę, zanim zaczęły pojawiać się inne dzieci. Zapytałaś o brak zęba i mówiłaś, jak bardzo podoba ci się jej sukienka. Gdy przyszły inne maluchy, obserwowałam, jak się uśmiechasz i je witasz. Jak pocieszasz tych kilkoro z nich, które były niezdecydowane na zostanie bez rodziców i płakały.

Moja córka była podekscytowana pierwszym dniem w przedszkolu i gotowa na ten nowy etap. A ja czułam się dobrze, zostawiając ją z tobą. Jestem pewna, iż wiesz, co robisz. Jestem też przekonana, iż w tym roku szkolnym moja córka będzie się świetnie bawiła w twojej grupie. Nie mogę się doczekać, aż poznasz ją (i pozostałe dzieci z grupy) lepiej w ciągu całego roku.

Są jednak rzeczy, o których ci nie powiem.

Nie przyznam się głośno, iż płakałam, jak tylko zniknęłam z jej oczu dzisiejszego poranka. I podczas pakowania drugiego śniadania do torby. Oraz gdy wczoraj wieczorem szykowałam dla niej ubranko do przedszkola.

Nie powiem ci tego, chociaż mam do ciebie i twoich umiejętności zawodowych pełne zaufanie, to boję się zostawić z tobą moje dziecko (bo na razie jesteś przecież kimś całkiem nieznajomym) na całe 7 godzin każdego dnia. Widzisz, od dnia, w którym córka się urodziła, moja dziewczynka była ze mną w domu. Po macierzyńskim nie wróciłam do pracy, aby być z nią i to ona była moim centrum świata przez ostatnie 5 lat. A tak naprawdę mam wrażenie, jakby urodziła się dopiero wczoraj.

Nie powiem ci, jak pusty jest w tej chwili dom bez niej. Jest moją małą przyjaciółką i zawsze była tu ze mną, prosząc o pomoc, bawiąc się z koleżankami czy drzemiąc na kanapie. Nie powiem ci, iż odwróciłam się dwa razy, będąc w kuchni, żeby coś do niej powiedzieć, a jej nie było. Poczułam więc przytłaczający smutek, iż jest w przedszkolu. Nie powiem ci też, iż jej młodszy brat bardzo tęskni teraz za nią.

Nie powiem ci, iż jestem zazdrosna o to, iż to ty spędziłaś z nią cały dzień.

Jestem zazdrosna, iż będziesz mogła oglądać, jak nawiązuje kontakty i spotyka się z nowymi koleżankami, bawi się na placu zabaw. Że widzisz, jak jej oczy błyszczą, kiedy tworzy coś na zajęciach plastycznych, co jej zdaniem jest po prostu niesamowite (przy okazji: ostatnio odkryła, iż istnieją chmury i teraz rysuje je na każdym rysunku, który maluje). Jestem zazdrosna, iż będzie szukała pocieszenia, pomocy, pochwał od ciebie zamiast ode mnie. Jestem zazdrosna, iż wróci do domu z opowieściami i wszystkich zabawnych rzeczach, które robiła w ciągu dnia, a ja będę musiała się uśmiechać i mówić jej, jak bardzo się cieszę z jej szczęścia. Jednocześnie będę nieszczęśliwa, iż nie mogłam tam też być i oglądać tego wszystkiego z boku, tak jak ty to robisz.

Powiem ci, iż masz szczęście, iż masz ją w swojej grupie. Oglądać ją, jak dorasta i się rozwija w ciągu nadchodzącego roku. Jest niesamowitym dzieckiem i jestem z niej taka dumna. Mam nadzieję, iż ty też będziesz. Nie mogę się doczekać, aż poznasz jej osobowość i jej śmieszne poczucie humoru. Mam nadzieję, iż widzisz ją jako niesamowitą małą osóbkę, którą jest. I mam nadzieję, iż będziesz ją wspierać i zachęcać ją do coraz większej miłości do nauki. Mam nadzieję, iż będziesz cierpliwa wobec niej, ale też surowa i kochająca, gdy będzie potrzebowała stanowczej nauczycielki.

Przygotowałam ją, najlepiej jak potrafiłam, do przedszkola. A ona jest taka dumna, iż została przedszkolakiem. Proszę, kochaj ją, opiekuj się nią i bądź przy niej, kiedy ja nie mogę.

Ten pierwszy dzień w szkole to ogromny krok, zarówno dla niej, jak i dla mnie.

Kiedy oddaję ci ją rano, pokładam w tobie całą moją nadzieję i zaufanie wobec twojego doświadczenia. Zostawiam ci mój najcenniejszy skarb i w zamian dostaję pustkę, na którą nie jestem do końca gotowa.

Zajęło mi naprawdę wiele czasu, żeby odejść i zostawić ją (choć uśmiechniętą i szczęśliwą) dzisiaj rano. Proszę, zrozum, to dla mnie wielka rzecz.

Przekazuję ci teraz symboliczną pochodnię, iż tak to ujmę. Proszę, podtrzymaj w niej płomień".

Źródło: tłumaczenie z wannercrew.blogspot.com


Idź do oryginalnego materiału