Jak wskazują dane Głównego Urzędu Statystycznego, szacunkowo ponad połowa (53 proc.) osób pracujących nie wykonuje zadań, które są zgodne z ich wykształceniem. Co więcej, zaledwie 7 proc. pracowników uważa, iż na co dzień wykorzystuje wiedzę zdobytą na studiach. Coraz chętniej za to mówi się o tym, iż dopiero w trakcie pracy faktycznie uczymy się tego, co najważniejsze w danym zawodzie.
REKLAMA
Zobacz wideo Ile trzeba zarabiać, aby godnie żyć? [SONDA]
W jakich zawodach nie potrzeba studiów?
Mimo to w wielu branżach wciąż konieczny jest jakikolwiek "papierek" ze studiów, choćby jeżeli nie do końca są zbieżne z wymaganiami danego stanowiska. Ale to się zmienia. I to nieraz w najmniej oczekiwanych sektorach. Jakie zawody nie wymagają ukończonych studiów? Ten temat poruszył autor profilu @ekonomia24. We wpisie wylistował kilkanaście pozycji, wraz z widełkami zarobków. Wśród nich widzimy m.in.:
elektryka (6-12 tys. zł brutto),
kierowcę pojazdów ciężarowych (8-15 tys. zł),
hydraulika (8-15 tys. zł),
kosmetyczkę (6-12 tys. zł),
fryzjera (5-8 tys. zł),
pośrednika nieruchomości (8-20 tys. zł),
stewardesę (6-18 tys. zł),
specjalistę ds. cyberbezpieczeństwa (7-12 tys. zł).
Niektóre z wymienionych pozycji i zarobki wywołały sporą kontrowersję zarówno ze strony osób pracujących, jak i tych, które korzystają z ich usług. Hydraulikom czy pracownikom budowlanym "dostało się" za to, iż za jednorazową pracę liczą sobie nieraz naprawdę wysokie sumy. Inni stwierdzili, iż podane widełki mocno odbiegają od rzeczywistości. Nie zabrakło też opinii, iż to raczej wypłaty w innej walucie.
Co to za kwoty? Dla budowlańców chyba za tydzień roboty!
Kierowca, będąc cały miesiąc poza domem...
Kierowca ciężarówki ma najniższą krajową na umowie. Każdy bez wyjątku. I kierowca może i pracować 15 godzin... Więc 8000 przy 300 godzinach to słaby zarobek. Elektryk? Proszę zobaczyć ogłoszenia: Poznań 24 zł za godzinę, Gorzów Wielkopolski najniższa krajowa, Niemcy 15 euro.
Gdyby tyle zarabiali, to nie wyjeżdżaliby za granicę.
Praca za granicą? "Rocznie odkładam tyle, co w 6 lat pracy w Polsce"
A na to decyduje się naprawdę sporo Polaków. Jak wskazują dane Eurostatu, ok. 2,2 miliona osób z Polski pracuje za granicą, przeważnie w Niemczech, Holandii i Norwegii. Wszystko przez to, iż za wykonywanie podobnych obowiązków w innym kraju możemy liczyć na wypłatę od 45 do 70 proc. wyższą. Potwierdzają to nasi czytelnicy, którzy wypowiedzieli się pod poniższym artykułem:
o ile masz szansę zarobić i odłożyć na dom/mieszkanie w 2-3 lata, pracując za granicą, to warto. Ja się poświeciłem i nie żałuję. Rocznie odkładam tyle, co w 6 lat pracy w Polsce, a w 5 lat odkładam tyle, co odłożyłbym w kraju do emerytury. Brak kredytów, spory majątek.
Studiów może i nie potrzeba, ale są pewne "ale"
Analiza ofert pracy oraz doniesień medialnych pozwala stwierdzić, iż w niektórych przypadkach podane widełki faktycznie są możliwe do osiągnięcia. W innych mowa raczej o zarobkach za granicą lub w Polsce, ale pod pewnymi warunkami. Mowa tu w szczególności o pracownikach fizycznych (kierowca, hydraulik, elektryk) - w ich przypadkach zaproponowane kwoty dotyczą raczej mocno doświadczonych, certyfikowanych pracowników. jeżeli zaś chodzi o zawody wymagające specjalizacji, jak specjalista ds. cyberbezpieczeństwa lub inne związane z branżą IT, podane widełki mogą być wręcz zaniżone lub dotyczyć osób na pozycjach juniorskich, z niewielkim doświadczeniem. W przypadku pośrednika nieruchomości czy innych zawodów, w których pensja opiera się głównie na prowizji, trudno jest jednoznacznie wskazać widełki.
Niezależnie jednak od zarobków, w powyższych zawodach nie patrzy się aż tak bardzo na ukończone studia. Co nie zmienia faktu, iż mało który pracodawca chętnie zatrudni kogoś "z ulicy". W dalszym ciągu wymagane są szkolenia, certyfikacje czy uprawnienia. Mimo to wymagają znacznie mniej czasu, a nieraz także i pieniędzy niż kilkuletnie studia. Zdarza się, iż takie kursy są oferowane przez osobę/firmę zatrudniającą (przeważnie są związane z umową lojalnościową).
Jak wygląda twoja sytuacja zawodowa pod kątem ukończenia studiów? Zachęcamy do udziału w anonimowej sondzie i komentowania.










