Dostali jedynki za polubienie posta na Facebooku. Dotyczył ich nauczycielki

mamadu.pl 1 rok temu
Zdjęcie: (zdjęcie ilustracyjne) Uczniowie z ZSP4 w Jaworznie otrzymali jedynki z zachowania za polubienie posta na Facebooku fot. 123rf


Uczniowie, którzy polubili facebookowy post dotyczący ich nauczycielki wychowania fizycznego, otrzymali oceny niedostateczne z zachowania. Wpis był krótki, ale wymieniał nauczycielkę z imienia i nazwiska.


Uczniowie Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 4 w Jaworznie otrzymali oceny niedostateczne z zachowania za polubienie posta na Facebooku, sugerującego, iż ich nauczycielka WF-u nie powinna uczyć.

Młodzież jest zdania, iż nie miała innego wyjścia, jak napisać o tym w mediach społecznościowych, ponieważ dyrekcja szkoły nie reagowała na skargi uczniów i rodziców.

Dyrektorka szkoły chce spotkać się z samorządem uczniowskim i rodzicami, by wpracować satysfakcjonujące rozwiązanie.


Na profilu Spotted ZSP4 Jaworzno "Ekonomik" pojawił się post o treści "Ogłaszam, iż pani (...) nie powinna uczyć w tej szkole". Dotyczył nauczycielki WF-u w Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 4 im. Królowej Jadwigi w Jaworznie. Post polubiło kilkadziesiąt osób, głównie uczniowie szkoły.

Młodzież uważa, iż nie było innego wyjścia, jak napisać na facebookowym profilu, iż pani ta nie powinna uczyć. – Jak inaczej mieliśmy nagłośnić problem, skoro dyrekcja bagatelizowała nasze zgłoszenia? – pytają uczniowie, a ich wypowiedź przytacza katowicka "Gazeta Wyborcza".

Apel porządkowy i jedynki z zachowania


Następnego ranka po publikacji na Facebooku na uczniów ZSP4 w Jaworznie czekała dyrektorka Kinga Kubiak-Smoliło, która zwołała apel porządkowy. O poście poinformowała ją nauczycielka, której dotyczyła jego treść. Pani dyrektor poinformowała uczniów, iż "szkalujący" wpis na Facebooku godzi w dobre imię szkoły i nauczycielki, a to jest karalne.

Przekazała też młodzieży, iż treść posta zraniła uczucia wuefistki, a uczniowie, którzy polubili wpis na grupie Spotted, poniosą konsekwencje. Przewodniczącej samorządu uczniowskiego, która chciała wypowiedzieć się na ten temat, dyrektorka odmówiła prawa głosu.

Co działo się w szkole w Jaworznie?


Uczniowie twierdzą, iż nauczycielka WF-u obrażała uczniów i pomimo zgłaszania tego dyrekcji, zarówno przez uczniów, jak i ich rodziców, pani dyrektor nie reagowała.

Z relacji uczniów wynika, iż nauczycielka miała często komentować wygląd uczniów i nie pozwalać na noszenie biżuterii. Za zbyt długie paznokcie uczniowie (zarówno dziewczyny, jak i chłopcy) mieli otrzymywać jedynki, nie mogli też ćwiczyć na WF-ie. Uczennica szkoły mówi, iż jej koleżankę po zmianie fryzury wuefistka miała wypchnąć z sali, zamykając za nią drzwi. Miała też powiedzieć do dziewczyny, iż "wygląda, jakby ptak narobił jej na głowę".

Uczniowie zgłaszali też, iż nauczycielka miała przy całej klasie komentować prywatne sprawy uczniów, a także chodzić za uczennicami do toalety. Ten ostatni zarzut potwierdza dyrektorka szkoły. Mówi, iż dotarła do niej taka skarga, tak jak i ta dotycząca zakazu noszenia biżuterii. Wyjaśnia jednak, iż wuefistka chodziła za uczennicami do WC, ponieważ wyczuwała od nich dym papierosowy. Z kolei zakaz noszenia biżuterii na lekcji WF-u jest uzasadniony względami bezpieczeństwa podczas ćwiczeń.

– Niektóre sytuacje są zgłaszane najpierw wychowawcom czy pedagogowi i bywają na tym poziomie rozwiązywane. Do mnie bezpośrednio zgłoszenie tego typu nie wpłynęło, ale zapewniam, iż spotkałoby się to z odpowiednią reakcją – powiedziała "Gazecie Wyborczej" dyrektorka.

Jedynki za lajki


Oceny niedostateczne z zachowania za polubienie posta na Facebooku rozzłościły rodziców uczniów. Niektórzy zwrócili się do dyrekcji z wnioskiem o pisemne uzasadnienie ocen. Są zdania, iż szkoła próbuje uciszyć uczniów, zamiast zająć się zgłaszanym przez nich problemem z zachowaniem wuefistki.

Wyjaśnienie jedynek brzmi, jak czytamy w "Wyborczej", następująco: "Niedostateczne oceny z zachowania nie miały naruszać praw ucznia do wyrażania własnych poglądów ani odbierać wolności słowa. Uważam, iż jako dyrektor szkoły miałam obowiązek zareagować na zachowanie uczniów i zwrócić im uwagę, iż taki wpis – aprobata wpisu – wyrządzają krzywdę, a często między negatywnym wpisem a cyberprzemocą jest już cienka linia".

Pani dyrektor po interwencji rodziców anulowała uczniom jedynki i chce wraz z rodzicami i przedstawicielami wypracować wspólne kryteria wystawiania ocen z zachowania, tak by "nie godziły w ich prawa".

źródło: katowice.wyborcza.pl


Idź do oryginalnego materiału