Dowiedzieć się, zobaczyć, doświadczyć…

urszulanki.rybnik.pl 2 tygodni temu

Matylda Florys to uczennica klasy 4a LO o profilu humanistycznym. kilka osób ma do tego stopnia rozwiniętą pasję poznawczą, która w przypadku Matyldy przekłada się na sukcesy szkolne. W tym roku szkolnym po raz trzeci z rzędu zdobyła stypendium Prezesa Rady Ministrów za swoje osiągnięcia.

Sprawiasz wrażenie osoby, której dewiza życiowa brzmi: „Dowiedzieć się, zobaczyć, doświadczyć”.

Całkowicie się z tym zgadzam. Każdą wolną chwilę poświęcam, aby zdobywać wiedzę o świecie. Nie tylko czytam książki, co uwielbiam robić, ale również zwiedzam muzea i galerie, często z rodziną albo moją przyjaciółką, Anią, która dzieli ze mną pasje. Jestem bardzo aktywna na polu kultury. Staram się śledzić na bieżąco, co nowego się dzieje.

Myślisz, iż taka postawa pomaga Ci w szkole?

Tak, jedno łączy się z drugim. Moje pasje korelują z językiem polskim, historią i językiem angielskim – przedmiotami, z których zdaję rozszerzoną maturę. Na profilu humanistycznym z pewnością nie znalazłam się przypadkowo.

Nie uczysz się więc na zasadzie zakuć, zdać, zapomnieć.

Szczerze? To zależy od przedmiotu. Na pewno nie robię tego na polskim, historii, angielskim i francuskim, który również bardzo lubię. Noszę się choćby z zamiarem studiowania filologii romańskiej.

Twoja pasja poznawania świata nie ogranicza się tylko do szkoły. Wspomniałaś o zwiedzaniu.

Owszem, dużo podróżuję. W zeszłym roku kilkakrotnie odwiedziłam Kraków, który jest dla mnie wyjątkowym miastem z uwagi na liczne zabytki, muzea i teatry. Interesuje mnie królewska historia Polski, dlatego też za każdym razem zwiedzam ukochany Wawel.

Jednak podróżami, które najbardziej zapamiętałam, były odbyte w zeszłym roku wycieczki do Rzymu, jedna prywatna, a druga – szkolna. Patrząc na Forum Romanum, czułam to samo, co Zbigniew Herbert, kiedy oglądał Akropol.

Poza tym staram się odwiedzać miasta, które mają do zaoferowania zabytki i muzea, które mnie interesują. Większość wycieczek odbywam z Anią. Bardzo dobrze wspominam, m.in., nasz wyjazd do Torunia.

Jak dobrze pamiętam, byłyście też razem w Warszawie dla Stanisława Augusta Poniatowskiego. jeżeli się nie mylę, to Twój ulubiony polski król.

Rzeczywiście byłyśmy na wystawie w Zamku Królewskim. Poszłyśmy również do podziemi katedry św. Jana Chrzciciela, gdzie Stanisław August Poniatowski jest pochowany. Jest on faktycznie jednym z moich ulubionych władców. Ogólnie przepadam za postaciami kontrowersyjnymi, a więc takim jak Poniatowski, który był osobą niejednoznaczną. Według mnie, to wyjątkowa postać żyjąca w trudnych czasach.

Zgadzam się z Tobą, również mam dla niego dużo sympatii. Uważam, iż to w pewnym sensie postać tragiczna i w wielu wypadkach niesprawiedliwie oceniana. Ma wiele zasług dla polskiej kultury.

Cieszę się, iż jesteś osobą, która potrafi kształtować na każdy temat swoje własne opinie. To ważna umiejętność – zwłaszcza dla humanisty. Patrząc na Twoje różne zaangażowania, można dostrzec, iż jesteś również osobą bardzo kreatywną.

Owszem, mam dużo pomysłów. Myślę, iż moją kreatywność pobudzają przeczytane książki, a także rysunek, którym zajmuję się w wolnym czasie. Tworzenie jest dla mnie przyjemne i odstresowujące.

Wróble ćwierkały, iż matura rozszerzona dla nauczycieli z wiedzy o klasie 4a podczas balu studniówkowego to była Twoja inicjatywa.

Tak, to był mój pomysł. Przeglądałam arkusze i dokonałam koniecznych przeróbek w Canvie.

Nacisk na materiał źródłowy wskazuje na szczególną inspirację arkuszem maturalnym z historii . Gratuluję Ci umiejętności graficznych i pomysłowości.

Także komisja egzaminacyjna stanęła na wysokości zadania. Jako klasa 4a cieszymy się, iż zabawa w maturę okazała się dobrym pomysłem.

Jakie są Twoje plany na przyszłość?

Jak już wspomniałam, mam zamiar wybrać się na romanistykę. Planuję jednak przed studiami zrobić sobie rok przerwy. Po pierwsze, potrzebuję odpocząć. Zawsze staram się angażować na 100% i to kosztuje mnie dużo wysiłku. Nie chciałabym więc z jednej szkoły wskakiwać w drugą. Rok przerwy umożliwiłby mi nabranie dystansu. Po drugie, czuję potrzebę podszlifowania znajomości języka francuskiego. W związku z tym chciałabym wyjechać do Francji, podjąć tam pracę opiekunki do dzieci, a po roku wrócić i zacząć studia.

Jestem zaskoczona, iż chcesz zrobić sobie rok przerwy, ale z pewnością pobyt we Francji to dobre przygotowanie do studiów pod względem językowym i przy tym okazja do zdobycia nowych życiowych doświadczeń. A co po studiach? Szkoła?

Wszyscy, którzy mnie znają twierdzą, iż jestem urodzonym nauczycielem. Sama również czuję, iż odnalazłabym się w tym zawodzie, ale chyba wolałabym robić coś innego. Noszę się z myślą o dziennikarstwie.

Wierzę, iż będziesz świetna zarówno jako nauczycielka, jak i dziennikarka. Dziękuję za podzielenie się swoją pasją poznawania świata. Niech będzie ona zaraźliwa!

1 of 8
Idź do oryginalnego materiału