Dzieci będą w domu przez pół roku. Rodzice muszą przygotować się na 177 dni bez szkoły

warszawawpigulce.pl 3 godzin temu

Rok szkolny 2025/26 przynosi rodzicom nie lada wyzwanie – ich dzieci spędzą w domu niemal dokładnie połowę roku. Ministerstwo Edukacji Narodowej opublikowało oficjalny kalendarz, z którego wynika, iż uczniowie szkół podstawowych i ponadpodstawowych będą mieli aż sto siedemdziesiąt siedem dni wolnych od zajęć. To oznacza, iż przez niemal równą część roku szkolnego tornistry pozostaną w domach, a rodzice będą musieli kombinować z opieką nad dziećmi, zwłaszcza w okresach, gdy nie pokrywają się z ich własnymi urlopami.

Fot. Warszawa w Pigułce

Zgodnie z tradycją pierwszy dzwonek zadzwoni pierwszego września, który w nadchodzącym roku wypada w poniedziałek. Od tego dnia uczniowie wrócą do szkół w trybie stacjonarnym, by rozpocząć kolejny cykl nauki. Jak wynika z harmonogramu przygotowanego przez ministerstwo, rok szkolny obejmuje łącznie trzysta sześćdziesiąt pięć dni, z czego sto osiemdziesiąt osiem dni przeznaczono na naukę w szkole, a sto siedemdziesiąt siedem dni stanowią dni wolne od zajęć dydaktycznych. To niemal idealna równowaga między nauką a odpoczynkiem, która według ministerstwa może korzystnie wpłynąć na kondycję psychiczną i fizyczną dzieci i młodzieży.

Na wspomniane sto siedemdziesiąt siedem dni wolnych składają się weekendy, których jest około stu czterech, wakacje letnie trwające około siedemdziesięciu dni, ferie zimowe w nowym wariancie z trzema turami zamiast czterech, święta ustawowo wolne od pracy, przerwy świąteczne na Boże Narodzenie i Wielkanoc oraz dodatkowe dni wolne wyznaczane przez dyrektora szkoły. Ta ostatnia kategoria może być szczególnie problematyczna dla rodziców, którzy nie zawsze dowiadują się o dodatkowych dniach wolnych z odpowiednim wyprzedzeniem.

Ferie w trzech turach zamiast czterech

W roku szkolnym 2025/26 wprowadzono istotną zmianę w organizacji ferii zimowych. Dotychczas ferie odbywały się w czterech turach przypisanych do poszczególnych województw. Teraz zostaną podzielone na trzy grupy, co może oznaczać lepsze rozłożenie obciążenia dla branży turystycznej, ale także bardziej zagęszczone terminy dla niektórych regionów. Ministerstwo argumentuje, iż upraszcza to logistykę edukacyjną, jednak dla rodzin planujących wspólny wyjazd z krewnymi z innych województw może to utrudnić koordynację.

Do oficjalnych dni wolnych od zajęć należą między innymi: pierwszy listopada, Wszystkich Świętych, który w przyszłym roku wypada w sobotę, jedenaście listopada, Święto Niepodległości, przypadające we wtorek, Boże Narodzenie od dwudziestego czwartego grudnia do pierwszego stycznia, Wielkanoc trzynastego i czternastego kwietnia, pierwszy maja, Święto Pracy, wypadające w czwartek, trzeci maja, Święto Konstytucji Trzeciego Maja w sobotę oraz Boże Ciało piątego czerwca, również w czwartek.

Te dni, w połączeniu z weekendami, tworzą tak zwane długie weekendy, często wykorzystywane przez rodziny na krótki odpoczynek. Problem polega na tym, iż niektóre święta wypadają w soboty, co de facto nie zwiększa liczby dni wolnych dla pracujących rodziców, ale ministerstwo wlicza je do puli dni bez szkoły. Podobnie jest z niedzielami – uczniowie i tak nie mają lekcji, ale ministerstwo prezentuje je jako część owych stu siedemdziesięciu siedmiu dni wolnych.

Dyrektor może dodać choćby dziesięć dni

Zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem, dyrektorzy szkół mają prawo do wyznaczenia dodatkowych dni wolnych od zajęć dydaktycznych. Ich liczba zależy od typu placówki – do ośmiu dni w szkołach podstawowych, zawodowych i policealnych oraz do dziesięciu dni w liceach, technikach oraz technikach uzupełniających. To oznacza, iż rzeczywista liczba dni wolnych może jeszcze wzrosnąć, zależnie od decyzji poszczególnych szkół i lokalnych uwarunkowań, takich jak rekolekcje, matury czy egzaminy zawodowe.

W praktyce oznacza to, iż rodzice uczniów liceów mogą stanąć przed sytuacją, w której ich dzieci będą miały choćby sto osiemdziesiąt siedem dni wolnych w ciągu roku. Dyrektor szkoły może wykorzystać te dodatkowe dni na przykład w okresie matur, gdy część sal lekcyjnych jest zajęta pod egzaminy, albo w czasie rekolekcji wielkanocnych, gdy znaczna część uczniów i tak nie przychodzi na zajęcia. Problem w tym, iż nie zawsze te dni są ogłaszane z dużym wyprzedzeniem, co utrudnia rodzicom planowanie opieki.

Ministerstwo argumentuje, iż zachowanie niemal równej liczby dni nauki i dni wolnych może przyczynić się do większego zaangażowania uczniów w zajęcia lekcyjne dzięki częstszym okresom odpoczynku, zmniejszenia wypalenia zawodowego wśród nauczycieli oraz lepszego planowania zajęć pozalekcyjnych, wycieczek i projektów edukacyjnych. Z perspektywy pedagogicznej równomierne rozłożenie obciążenia rzeczywiście może przynosić korzyści, jednak eksperci zwracają uwagę, iż Polska i tak ma jeden z najkrótszych efektywnych lat szkolnych w Europie.

Co to oznacza dla ciebie

Jeśli jesteś rodzicem dziecka w wieku szkolnym, musisz przygotować się na poważne wyzwanie logistyczne. Sto siedemdziesiąt siedem dni bez szkoły to ponad dwadzieścia pięć tygodni, czyli ponad sześć miesięcy kalendarzowych. Twój urlop wypoczynkowy to prawdopodobnie dwadzieścia lub dwadzieścia sześć dni roboczych rocznie, co oznacza maksymalnie pięć tygodni. choćby jeżeli oboje rodzice wykorzystają cały urlop na opiekę nad dzieckiem, wciąż zostaje około dwudziestu tygodni, kiedy musisz znaleźć alternatywne rozwiązanie.

Świetlica szkolna działa tylko w czasie roku szkolnego i zwykle kończy pracę wczesnym popołudniem. Wakacje, ferie i długie weekendy to okres, kiedy świetlice są zamknięte. Oznacza to konieczność znalezienia opieki prywatnej – babcia, dziadek, opiekunka, kolonie, obozy sportowe lub półkolonie miejskie. Każde z tych rozwiązań kosztuje – obozy wakacyjne potrafią pochłonąć od dwóch do pięciu tysięcy złotych za dwutygodniowy turnus, a opiekunka prywatna to koszt minimum trzydziestu – czterdziestu złotych za godzinę.

Zaplanuj już teraz budżet na opiekę nad dzieckiem w roku szkolnym 2025/26. jeżeli zamierzasz wysłać dziecko na kolonie letnie, rezerwuj miejsca już wiosną – najpopularniejsze turnusy wyprzedają się do końca kwietnia. Sprawdź, czy w twojej gminie działają półkolonie miejskie organizowane przez Ośrodki Pomocy Społecznej lub Domy Kultury – zwykle są znacznie tańsze niż komercyjne obozy, choć miejsca są ograniczone i trzeba zapisywać się z wyprzedzeniem.

Ustal z drugim rodzicem lub współmałżonkiem harmonogram urlopów już na początku roku. Idealnie, jeżeli jeden rodzic weźmie urlop w pierwszej połowie wakacji, a drugi w drugiej. To pozwala pokryć większość lipca i sierpnia. Na ferie zimowe i wiosenne wykorzystajcie urlop na żądanie lub dni wolne przysługujące na opiekę nad dzieckiem – każdy rodzic ma prawo do dwóch dni w roku na opiekę nad zdrowym dzieckiem do lat czternastu, a w przypadku choroby do sześćdziesięciu dni rocznie.

Sprawdź regulamin swojej szkoły w kwestii dodatkowych dni wolnych. Niektóre szkoły publikują na początku roku szkolnego kompletny kalendarz ze wszystkimi dniami wolnymi, inne ogłaszają je na bieżąco. jeżeli twoja szkoła nie informuje z wyprzedzeniem, zgłoś ten problem na radzie rodziców – rodzice mają prawo wiedzieć z odpowiednim wyprzedzeniem, kiedy dzieci nie będą miały zajęć, żeby móc odpowiednio zaplanować opiekę lub urlop.

Pamiętaj też o kosztach utrzymania dziecka w domu. Kiedy dziecko jest w szkole, je obiad w stołówce szkolnej za około dziesięć – piętnaście złotych. W domu będziesz musiał zapewnić mu trzy posiłki dziennie plus przekąski. Poza tym dzieci w domu zużywają więcej prądu, wody, gazu i internetu. jeżeli zostawiasz dziecko same w domu przed komputerem lub telewizorem, rachunki mogą wzrosnąć o kilkadziesiąt złotych miesięcznie w wakacje.

Dla dzieci młodszych, zwłaszcza do dziesiątego roku życia, pozostawienie ich samych w domu przez cały dzień nie jest bezpieczne ani legalne. Prawo nie określa wprost minimalnego wieku, w którym dziecko może zostać samo, ale Kodeks karny przewiduje odpowiedzialność za narażenie małoletniego na niebezpieczeństwo. jeżeli zostawisz ośmiolatka samego na osiem godzin i coś się stanie, możesz ponieść konsekwencje prawne.

Idź do oryginalnego materiału