Dziecko płacze w samolocie. Pasażerowie przewracają oczami. "Wstyd, żeby dorośli ludzie tak się zachowywali"

gazeta.pl 12 godzin temu
Samolot pełen ludzi. Nagle dziecko zaczyna płakać. Niektórzy pasażerowie patrzą na rodziców ze zrozumieniem, za to inni dosadnie wzdychają, a choćby przewracają oczami. "Wstyd, żeby dorośli ludzie tak się zachowywali" - pisze jedna z naszych internautek pod facebookowym postem na eDziecko.pl.
Podróż samolotem z dziećmi potrafi być wykańczająca, o czym nie raz opowiadali nam nasi czytelnicy w listach redakcji. Teraz, za sprawą czasu urlopowego, temat powrócił jak bumerang. Prawda jest taka, iż choćby dla osób, które mają za sobą kilkadziesiąt lotów, podróż z małym pasażerem może być ciekawym doświadczeniem i zarazem trudnym wyzwaniem.


REKLAMA


"W młodości dużo latałam samolotem i to mnie bardzo relaksowało. Odkąd jestem matką i lecimy gdzieś z dziećmi, jestem przerażona wizją podróży. Wiem, iż choćby jak jestem świetnie przygotowana, może okazać się, iż jakieś siły wyższe sprawią, iż będzie jedna wielka histeria, płacz albo strach" - napisała nam pani Oktawia, mama 4-letniego Kacpra i 2-letniej Małgosi.
Jak się jednak okazuje, nie to jest dla niej najgorsze w lataniu z dziećmi. Dużo bardziej przerażający jest fakt, iż pasażerowie często nie potrafią zrozumieć powagi sytuacji i potrafią otwarcie krytykować zachowanie dzieci i ich rodziców.


Zobacz wideo Niewygody podróży? Ten wynalazek sprawi, iż w samolocie wyśpisz się jak we własnym łóżku


"Dzieci traktowane są jak zaraza"
Swoimi doświadczeniami w tym temacie podzielili się także nasi czytelnicy pod facebookowym wpisem. Jedna z internautek napisała, iż ma wrażenie, iż w dzisiejszych czasach dzieci traktuje się tak, jakby w ogóle nie należały do społeczeństwa.
Dzieci traktowane są jak zaraza, wrzód na tyłku. Bez empatii i szacunku. Wstyd, żeby dorośli ludzie tak się zachowywali. Nie przystoi
- przyznała, wyraźnie pokazując, jak duży jest to problem. Jednocześnie podkreśliła, iż stara się być wyrozumiała, bo wie, iż takie sytuacje są normalne i trzeba je zaakceptować. W końcu to nie wina rodziców, iż dziecko było rozdrażnione i zaczęło płakać.


Podróż z dzieckiem. "To jest element nauki życia w społeczności"
Podobne zdanie mają także inni komentujący wpis. "Dzieci mają prawo brać udział we wszystkich aktywnościach czy jeździć wszystkimi środkami transportu, bo to jest element nauki życia w społeczności. Warunek jest taki, iż rodzice powinni pilnować, by odpowiednio się zachowywały. Masz dzieci - fajnie, ale je wychowuj"; "Ja w dzieciństwie nie latałam samolotem, za to uczono mnie, jak należy się zachowywać i chyba to jest najważniejsze"; "Dzieci mają prawo latać i mają obowiązek zachowywać się przyzwoicie. A rodzice? Oni mają obowiązek o to zadbać" - czytamy pod wpisem.


Lot z dzieckiem samolotem. "Jeśli nie umiesz znieść obecności dziecka, nałóż słuchawki"
Ostatnio temat podróżowania z płaczącymi dziećmi poruszyła w mediach społecznościowych Ula Grotyńska popularna polska influencerka publikująca treści o tematyce lifestyle'owej. Przyznała, iż choć głośny płacz małego dziecka w samolocie może być naprawdę irytujący dla pozostałych pasażerów, warto wykazać się, chociaż odrobiną empatii.
- Uwierz, iż dla tej matki, która siedzi nad tym dzieckiem przez dwie godziny, to jest o wiele bardziej upierdliwe. jeżeli naprawdę nie umiesz znieść obecności dziecka w samolocie, nałóż słuchawki - przekonywała, podkreślając, iż taki lot jest dla rodziców często najbardziej stresującym elementem wyjazdu.
- Oni naprawdę zasłużyli na odpoczynek, oni zasłużyli na te wakacje - dodała. Zaapelowała, aby starać się nie wzbudzać poczucia winy u rodziców za zachowanie ich dzieci.


Czy masz jakieś dobre metody, które pozwalają uspokoić dziecko w trakcie lotu/podróży? Chętnie je poznamy! Możesz pisać na: magdalena.wrobel@grupagazeta.pl. Zachęcamy też do udziału w sondażu.
Idź do oryginalnego materiału