Podróż samolotem z dziećmi potrafi być wykańczająca, o czym nie raz opowiadali nam nasi czytelnicy w listach redakcji. Teraz, za sprawą czasu urlopowego, temat powrócił jak bumerang. Prawda jest taka, iż choćby dla osób, które mają za sobą kilkadziesiąt lotów, podróż z małym pasażerem może być ciekawym doświadczeniem i zarazem trudnym wyzwaniem.
REKLAMA
"W młodości dużo latałam samolotem i to mnie bardzo relaksowało. Odkąd jestem matką i lecimy gdzieś z dziećmi, jestem przerażona wizją podróży. Wiem, iż choćby jak jestem świetnie przygotowana, może okazać się, iż jakieś siły wyższe sprawią, iż będzie jedna wielka histeria, płacz albo strach" - napisała nam pani Oktawia, mama 4-letniego Kacpra i 2-letniej Małgosi.
Jak się jednak okazuje, nie to jest dla niej najgorsze w lataniu z dziećmi. Dużo bardziej przerażający jest fakt, iż pasażerowie często nie potrafią zrozumieć powagi sytuacji i potrafią otwarcie krytykować zachowanie dzieci i ich rodziców.
Zobacz wideo Niewygody podróży? Ten wynalazek sprawi, iż w samolocie wyśpisz się jak we własnym łóżku
"Dzieci traktowane są jak zaraza"
Swoimi doświadczeniami w tym temacie podzielili się także nasi czytelnicy pod facebookowym wpisem. Jedna z internautek napisała, iż ma wrażenie, iż w dzisiejszych czasach dzieci traktuje się tak, jakby w ogóle nie należały do społeczeństwa.
Dzieci traktowane są jak zaraza, wrzód na tyłku. Bez empatii i szacunku. Wstyd, żeby dorośli ludzie tak się zachowywali. Nie przystoi
- przyznała, wyraźnie pokazując, jak duży jest to problem. Jednocześnie podkreśliła, iż stara się być wyrozumiała, bo wie, iż takie sytuacje są normalne i trzeba je zaakceptować. W końcu to nie wina rodziców, iż dziecko było rozdrażnione i zaczęło płakać.
Podróż z dzieckiem. "To jest element nauki życia w społeczności"
Podobne zdanie mają także inni komentujący wpis. "Dzieci mają prawo brać udział we wszystkich aktywnościach czy jeździć wszystkimi środkami transportu, bo to jest element nauki życia w społeczności. Warunek jest taki, iż rodzice powinni pilnować, by odpowiednio się zachowywały. Masz dzieci - fajnie, ale je wychowuj"; "Ja w dzieciństwie nie latałam samolotem, za to uczono mnie, jak należy się zachowywać i chyba to jest najważniejsze"; "Dzieci mają prawo latać i mają obowiązek zachowywać się przyzwoicie. A rodzice? Oni mają obowiązek o to zadbać" - czytamy pod wpisem.
Lot z dzieckiem samolotem. "Jeśli nie umiesz znieść obecności dziecka, nałóż słuchawki"
Ostatnio temat podróżowania z płaczącymi dziećmi poruszyła w mediach społecznościowych Ula Grotyńska popularna polska influencerka publikująca treści o tematyce lifestyle'owej. Przyznała, iż choć głośny płacz małego dziecka w samolocie może być naprawdę irytujący dla pozostałych pasażerów, warto wykazać się, chociaż odrobiną empatii.
- Uwierz, iż dla tej matki, która siedzi nad tym dzieckiem przez dwie godziny, to jest o wiele bardziej upierdliwe. jeżeli naprawdę nie umiesz znieść obecności dziecka w samolocie, nałóż słuchawki - przekonywała, podkreślając, iż taki lot jest dla rodziców często najbardziej stresującym elementem wyjazdu.
- Oni naprawdę zasłużyli na odpoczynek, oni zasłużyli na te wakacje - dodała. Zaapelowała, aby starać się nie wzbudzać poczucia winy u rodziców za zachowanie ich dzieci.
Czy masz jakieś dobre metody, które pozwalają uspokoić dziecko w trakcie lotu/podróży? Chętnie je poznamy! Możesz pisać na: magdalena.wrobel@grupagazeta.pl. Zachęcamy też do udziału w sondażu.