Dziecko uczy się świetnie, średnią zaniża mu WF. "Zastanawiam się, czy go nie wypisać"

gazeta.pl 2 godzin temu
Uczniowie unikają ćwiczenia na WF-ie, namawiają rodziców na pisanie doraźnych zwolnień lub załatwienie od lekarza takiego na cały semestr. Okazuje się, iż za tym procederem nie zawsze stoi niechęć do aktywności fizycznej.Uczniowie nie chcą ćwiczyć na szkolnych lekcjach wychowania fizycznego z wielu powodów. Jednym z nich jest "nie chce mi się". Są nieprzyzwyczajeni do aktywności fizycznej, ich rodzice - często sami prowadząc "kanapowy" styl życia - nie wpajają im jak istotny jest sport dla zdrowia i prawidłowego rozwoju. Innym powodem są nieciekawe lekcje - wciąż zdarzają się nauczyciele, którzy ograniczają się do rzucenia dzieciom piłki z poleceniem: "Grajcie". Niektórzy uczniowie skarżą się, iż po WF-ie nie mają możliwości wzięcia prysznica, a nie chcą spoceni iść na kolejne lekcje. Poza tym do lekcji wychowania fizycznego zniechęcają uczniów strach przed rywalizacją, kompleksy dotyczące sprawności i wyglądu.
REKLAMA






Zobacz wideo

Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"



Uczniowie boją się kiepskich ocen z WF-uJednym z powodów, dla których uczniowie nie chodzą na WF jest strach przed gorszymi ocenami. Zwykle dotyczy to lekcji prowadzonych przez nauczycieli, którzy nie oceniają zaangażowania i postępów, a realne możliwości uczniów mniej sprawnych fizycznie. Temat ten podjęła jedna z internautek na Facebooku, na grupie skupiającej matki. "Mam dziecko w piątej klasie podstawówki, wybitnie zdolne ze wszystkich przedmiotów. Ma same piątki i szóstki. Jedyny problem to WF i same trójki lub czwórki. Nauczyciel jest bardzo surowy i dotyczy to oceniania wszystkich dzieci. Moje dziecko bardzo przeżywa te słabsze oceny, płacze, rozpamiętuje i prosi o zwolnienie, żeby WF mu nie psuł średniej" - napisała w poście. "Nie ma żadnych przeciwwskazań zdrowotnych, bo dziecko jest zdrowe, tylko po prostu mniej sprawne fizycznie. Wagowo i wzrostowo dużo poniżej średniej" - dodała. Autorka postu zastanawia się, czy nie wypisać dziecka z WF. Nie ona jedna ma takiego przemyśelnia.Rodzice sporo mają na sumieniuJak wynika z badania ARC Rynek i Opinia "Czy Polacy wychowują swoje dzieci w zdrowiu?", przeprowadzonego w 2025 roku na zlecenie firmy ubezpieczeniowej Warta, tylko 47 proc. rodziców regularnie wspiera swoje dzieci w podejmowaniu aktywności fizycznej. 44 proc. przyznaje, iż ich córki i synowie nie uczęszczają na dodatkowe zajęcia sportowe, ruszają się tylko na WF-ie. I to nie zawsze, bo 36 proc. rodziców przynajmniej raz wypisało dziecku zwolnienie z lekcji wychowania fizycznego bez wyraźnego powodu.Wiele zależy od rodzicówDietetycy i pediatrzy alarmują: Dzieci są otyłe, źle się odżywiają, trzeba coś z tym zrobić. Wtórują im psychologowie: Całymi dniami siedzą przed ekranami telewizorów, tabletów i telefonów, są uzależnione. Ministerka edukacji Barbara Nowacka i minister sportu Sławomir Nitras apelują: Trzeba je zachęcać do aktywności fizycznej. Wszystko to jednak na nic, jeżeli rodzice nie dają dzieciom przykładu. - Dzieci nie robią tego, co my mówimy, tylko dzieci robią to, co my robimy. Jak mama idzie pobiegać, to dziecko idzie pobiegać. Bo dzieci mają takie mózgi, do 12.-13. roku życia, które uczą się jeszcze tą częścią zwierzęcą. Naśladują [...]. Najważniejsze jest to, żeby otoczenie modelowało zachowania, które chcemy, aby dzieci się nauczyły - stwierdziła psycholożka Ewa Woydyłło-Osiatyńskiej. Warto więc się zastanowić, czy ważniejsze są dla nas dobre oceny dziecka, czy jego zdrowie i sprawność fizyczna. A twoje dziecko? Chętnie ćwiczy na lekcjach wychowania fizycznego? Daj znać w komentarzu lub napisz w wiadomości do redakcji: ewa.rabek@grupagazeta.pl.
Idź do oryginalnego materiału