Sytuacja z Żabki: kto tu naprawdę miał rację?
Pewna użytkowniczka Threadsa opisała sytuację, która miała miejsce w jednej z Żabek, i
wywołała niemałą burzę w komentarzach. Kobieta stała w kolejce ze znajomymi, a przed nimi była pewna klientka z dzieckiem w wieku około 7 lat. Dziewczynka wzięła cukier ze stoiska przy kawie. Co wydarzyło się dalej?
"Sytuacja z Żabki. Stałam w kolejce ze znajomymi, a przed nami kobieta z dzieckiem ok. 7 lat. Dziewczynka wzięła cukier ze stoiska z kawą i pokazała mamie. Chciała już schować do kieszeni, ale odłożyła, bo mama zwróciła jej uwagę. Kasjerka od razu z pyskiem, iż dziecko kradnie i każe jej wyciągać wszystko z kieszeni. Dziecko płacze i wyciąga z kieszeni. Końcowo, nic nie ma, a kasjerka zero skruchy. Mój znajomy odrazu 'że cukier i patyczek jest darmowy. Dodatek do kawy, ale można brać'. Co uważamy? #zabka" – napisała.
I wtedy zaczęła się dyskusja...
Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy, m.in. od osób pracujących. Żabce. Jeden z użytkowników stwierdził, iż skoro dziecko oddało cukier, to zachowanie kasjerki było po prostu słabe.
"Dziecko oddało, więc kasjerki zachowanie bardzo słabe, ale no kto pracuje na kasie w Żabce? Odpowiedzcie sobie sami".
Osobiście, uważam, iż to trochę za daleko idąca generalizacja. Dla wielu osób praca w Żabce jest często dorywcza, zwykle to młodsze osoby na studiach, które sobie po prostu dorabiają. Nie można też od razu zakładać, iż wszyscy kasjerzy są "gorsi", tylko dlatego, iż pracują w tym zawodzie.
Kolejny komentarz broniący pracowników Żabki brzmiał:
"Dużo młodych osób po studiach".
I tutaj znowu trzeba przyznać, iż nie każdy, kto pracuje na kasie, to ktoś bez wykształcenia lub kto nie ma innych ambicji. Bardzo często osoby te podejmują pracę w takich miejscach, żeby dorobić sobie do studiów, albo po prostu zdobyć doświadczenie. Kasjerzy nie powinni być postrzegani w negatywnym świetle tylko dlatego, iż pracują w sklepie.
Pojawił się też głos: "Pracuję na kasie w Żabce i nie wiem, gorsza jestem? xD".
Osoby, które pracują na kasie, często spotykają się z nieprzyjemnymi sytuacjami i bywają postrzegane przez innych w sposób krzywdzący.
Kolejną sprawą jest to, iż być może kasjerka w tej sytuacji popełniła błąd, ale nie powinno to w żaden sposób wpływać na negatywne postrzeganie wszystkich osób pracujących w takim zawodzie. Owszem, błędy się zdarzają, ale to nie oznacza, iż cała grupa ludzi, którzy wykonują tę pracę, zasługuje na krytykę.
Ich praca wymaga dużej cierpliwości i odpowiedzialności, zwłaszcza w sytuacjach, kiedy
klienci nie zachowują się odpowiednio. Moim zdaniem, cała ta afera jest trochę przesadzona. Kasjerka mogła wykazać się większym zrozumieniem, a nie od razu oskarżać dziecko o kradzież. To, iż cukier i patyczki są darmowe, powinno wystarczyć, by całą sprawę rozwiązać gwałtownie i na spokojnie. Jednak obrona kasjerów, którzy wykonują ciężką pracę, jest równie istotna. Nie powinniśmy oceniać osób pracujących w Żabce czy innych sklepach na podstawie pojedynczych sytuacji. Każdy zasługuje na szacunek, niezależnie od zawodu, jaki wykonuje. Krytyka powinna dotyczyć zachowań, nie zaś całych grup zawodowych.