Resort edukacji zaakceptował postulaty ZNP i chce ujednolicić przepisy Karty Nauczyciela z przepisami ustawy o pracownikach samorządowych. Co za tym idzie, od 1 września 2025 roku pedagodzy odchodzący na emeryturę mogą otrzymać więcej pieniędzy z tytułu odprawy. Poza tym MEN chce podnieść jedną z nagród jubileuszowych i dodać jeszcze jedną, nową. Ile wyniesie? Sprawdźcie sami.
REKLAMA
Zobacz wideo Marcin Józefaciuk: Nauczyciele nie tylko chcą pieniędzy, oni chcą godnych warunków pracy
Dwukrotnie wyższe odprawy dla nauczycieli. I wyższe nagrody jubileuszowe
Jak podaje serwis Portal Samorządowy.pl, rząd chce podnieść dwukrotnie odprawy dla pedagogów, którzy przechodzą na emeryturę po przepracowaniu 20 lat w zawodzie. w tej chwili stanowią one trzykrotność miesięcznej pensji danego nauczyciela, a za kilka miesięcy będzie to już sześciokrotność zarobków. A więc warto wstrzymać się z odejściem na emeryturę przynajmniej do końca roku szkolnego 2024/2025.
Poza tym rząd chce też podnieść wysokość nagrody jubileuszowej za 40 lat pracy w zawodzie nauczyciela z obecnych 250 do 300 procent wynagrodzenia. Czyli pedagog otrzyma o połowę pensji więcej, co może stanowić istotną różnicę. Oprócz tego pojawi się też nowa nagroda - za 45 lat pracy w zawodzie nauczyciela. Wyniesie ona 400 procent pensji danego pedagoga.
Zmiany w emeryturach dla nauczycieli. Od kiedy? Są dwie różne daty
Środowisko nauczycieli chce, aby wspomniane powyżej zmiany weszły w życie od 1 września 2025 roku. Uważają bowiem, iż dotyczą one jedyne sfery finansowej.
Chcemy te zmiany widzieć w ustawie najpóźniej w marcu, czyli jeszcze przed wyborami prezydenckimi. I moim zdaniem wejdą one od 1 września 2025 r., bo te zmiany mają charakter finansowy i powinny wejść jak najszybciej
- mówi przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego „Forum - Oświata" Sławomir Wittkowicz w rozmowie z Portalem Samorządowym. Innego zdania są samorządowcy, którzy woleliby wprowadzenia tych zmian od 1 stycznia 2026 roku. Wszystko przez to, iż nie są w stanie stwierdzić efektywności sposobu finansowania wydatków oświatowych w 2025 roku. Co za tym idzie, jest im na rękę opóźnianie wejścia zmian w życie, a choćby całkowite ich wstrzymanie.