Gdy bawić już się nie ma siły. "Zamrożona wróżka i martwy rycerz"

gazeta.pl 3 godzin temu
Leniwe zabawy z dzieckiem niewątpliwie zna każdy rodzic. Mają wiele odmian, ale większość z nich pozwala mamie lub tacie kilka chwil poleżeć. Dotyczy to także starszego rodzeństwa, które opiekuje się młodszym.
Bywają takie chwile, kiedy rodzic po prostu nie ma siły, na kreatywną zabawę ze swoim dzieckiem, ale jednocześnie widzi, iż malec potrzebuje towarzystwa i kontaktu z nim. Wtedy niektórzy wspinają się na wyżyny kreatywności, żeby wymyślić aktywność, która spodoba się dziecku, a od rodzica będzie wymagać bardzo mało lub wręcz nic.


REKLAMA


Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"


"Bardzo lubiłam te zabawy, chociaż mama nic nie robiła"
- Pamiętam z dzieciństwa zabawę z mamą w chorą królową. Zawsze bawiłyśmy się w to kiedy, wracała z pracy po wyjątkowo ciężkiej zmianie (była pielęgniarką). Mama leżała na wersalce, a ja się nią opiekowałam: robiłam okłady, przynosiłam jedzenie i picie, śpiewałam jej i ją czesałam. Czasami przysypiała, a ja wtedy myślałam, iż to dlatego, ze tak dobrze się nią opiekuję - wspomina z sentymentem Olga (nazwisko do wiadomości redakcji). - Bardzo lubiłam te zabawy, chociaż mama nic nie robiła - śmieje się.


Domowe studio tatuażu
- Kiedy mam już naprawdę wszystkiego dość i nie mam siły na kreatywne zabawy z dziećmi, rzucam hasło: Studio tatuażu! - mówi w rozmowie z eDziecko.pl Klaudia (nazwisko do wiadomości redakcji). - Najpierw dzieci kolorują flamastrami moje czarno-białe tatuaże, a kiedy skończą, rysują mi nowe - śmieje się nasza rozmówczyni. - Ta zabawa trwa zwykle 30-40 minut, ale to dla mnie czas na odpoczynek. Nie dość, iż dzieci są pochłonięte rysowaniem zamiast np., kłótnią, to całe to przedsięwzięcie jest dla mnie przyjemne i relaksujące - dodaje Klaudia.
- Zabawa w śpiącą królewnę gwałtownie się córce znudziła, więc modyfikowałam ją i był: martwy rycerz, zamrożona księżniczka, zaczarowana wróżka, baletnica zaklęta w kamień etc. - wspomina w rozmowie z eDziecko.pl Sylwia (nazwisko do wiadomości redakcji). - Dosyć dobrze też się sprawdzał ranny na polu bitwy żołnierz, ale musiałam poświęcić bandaż, opatrunki i trochę plastrów. Ale za każdym razem było warto - śmiej nasza rozmówczyni. - Była też wersja "chory szczeniaczek", która tak naprawdę niczym się nie różniła od poprzednich wariantów zabawy. Tylko nazwą - śmieje się Sylwia.


Internauci podrzucają swoje pomysły
Pod udostępnionym na TikToku nagraniem, w którym starszy brat pokazuje, jak się bawi z siostrą tak, żeby w ogóle nie musiał wstawać z łóżka lub kanapy, pojawiło się wiele komentarzy internautów, którzy wspominali swoje zabawy z dzieciństwa lub dzielili się pomysłami na te, które "organizują" swoim dzieciom. Pisali: "Mój tata bawił się z nami w ogródek: leżał na boku i mówił, iż jest płotem"; "Mój starszy brat się ze mną bawił w: kto szybciej zaśnie"; "Moja ulubiona zabawa, to masażysta. Ja leżę, a dzieci mi jeżdżą zabawkami po plecach"; "Mój mąż się bawił z córką, iż on jest Leninem w mauzoleum, a ona strażnikiem"; "Można się bawić w rysowanie śpiącego modela"; "Ja zawsze bawiłam się w szpital. Byłam pacjentem i czekałam, aż dziecko zbada mi ciśnienie w mózgu i poziom słodyczy we krwi".


A ty? Jak się bawisz ze swoimi dziećmi? Daj znać w komentarzu lub napisz w wiadomości do redakcji: ewa.rabek@grupagazeta.pl.
Idź do oryginalnego materiału