– Zdecydowanie warto, ponieważ chodzi o sprawy fundamentalne. Stawką jest przyszłość naszych dzieci, wnuków. I to jest nie figura retoryczna, tylko rzeczywistość. Widzieliśmy, do czego doprowadziło ślepe wprowadzanie permisywnej edukacji seksualnej na Zachodzie – do zdezorientowanego pokolenia, które często nie wie, kim jest, dokąd zmierza i na czym polega dojrzała relacja. My naprawdę nie musimy wyłącznie uczyć się na własnych błędach, możemy też uczyć się na cudzych i wyciągać wnioski. Zachód powoli zaczyna się z wycofywać z nachalnej seksualizacji dzieci i młodzieży, ale my – zamiast się uczyć – brniemy w to i na dodatek w imię rzekomego postępu.
Gra pozorów
– Zdecydowanie warto, ponieważ chodzi o sprawy fundamentalne. Stawką jest przyszłość naszych dzieci, wnuków. I to jest nie figura retoryczna, tylko rzeczywistość. Widzieliśmy, do czego doprowadziło ślepe wprowadzanie permisywnej edukacji seksualnej na Zachodzie – do zdezorientowanego pokolenia, które często nie wie, kim jest, dokąd zmierza i na czym polega dojrzała relacja. My naprawdę nie musimy wyłącznie uczyć się na własnych błędach, możemy też uczyć się na cudzych i wyciągać wnioski. Zachód powoli zaczyna się z wycofywać z nachalnej seksualizacji dzieci i młodzieży, ale my – zamiast się uczyć – brniemy w to i na dodatek w imię rzekomego postępu.