Groźna choroba bije rekordy zachorowań. Lekarze ostrzegają rodziców niemowląt i małych dzieci

mamadu.pl 2 tygodni temu
Lekarze alarmują, iż tej jesieni mamy do czynienia z prawdziwą epidemią. Tylu zachorowań na COVID-19, krztusiec oraz RSV jeszcze nie było. Liczba zakażonych w 2024 roku przewyższa dane za cały rok 2023, a najbardziej narażone na groźne powikłania, hospitalizację, a choćby śmierć, są noworodki, niemowlęta i małe dzieci.


Alarmujące dane o zakażeniach


Jesienny sezon infekcyjny jest w pełni, co widać po niepokojących danych dotyczących zachorowań np. na COVID-19, krztusiec czy RSV. Ostatnio informowaliśmy o doniesieniach Państwowego Zakładu Higieny, który razem z lekarzami apelował do rodziców o uzupełnianie zaległych szczepień z kalendarza szczepień dzieci. Wszystko dlatego, iż pojawiają się przypadki zachorowań na błonicę, a zakażonych krztuścem od początku 2024 roku było już ponad 20 tys. osób.

To więcej niż przez ostatnich 15 lat, więc lekarze alarmują, iż mamy już do czynienia z epidemią. Teraz pojawiają się niepokojące dane dotyczące kolejnej groźnej choroby, która jest niebezpieczna szczególnie dla niemowląt i małych dzieci. Mowa o RSV, czyli wirusie ang. Respiratory Syncytial Virus, który atakuje układ oddechowy.

Wśród dzieci poniżej 5. roku życia zakażenie jest bardzo powszechne, a dla najmłodszych dzieci bywa na tyle groźne, iż potrzebna jest hospitalizacja. Z najnowszych danych epidemiologicznych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego wynika, iż w ciągu ostatnich 2 tygodni na RSV zachorowało już ponad 4 tys. osób.

Od początku 2024 roku wirus zdiagnozowano już u 38 356 osób, w tym u 17 732 u dzieci poniżej drugiego roku życia. Dla porównania w całym ubiegłym roku na RSV zachorowało ok. 12 tys. osób, w tym 5,5 tys. dwulatków i młodszych dzieci.

RSV jest groźny dla niemowląt i małych dzieci


RSV jest wyjątkowo zakaźnym wirusem, jest też najczęstszą przyczyną infekcji dolnych dróg oddechowych u niemowląt. Przenosi się drogą kropelkową i powoduje groźne duszności. Po ustąpieniu pierwszych objawów istnieje dość wysokie ryzyko powikłań, na które najbardziej narażone są małe dzieci i seniorzy. Powikłania takie jak zapalenie oskrzelików i groźne duszności często kończą się hospitalizacją, a część zakażeń choćby śmiercią.

Masowe zachorowania na RSV (oraz krztusiec) powodują apele ze strony lekarzy o czujność. Niestety nie istnieje specjalne leczenie w przypadku zakażenia RSV i lekarze stosują jedynie leczenie objawowe oraz zalecają obserwację, by nie przeoczyć potrzeby hospitalizacji. Niestety zakaźność w przypadku RSV jest duża: szacuje się, iż zakażony może przekazać wirusa średnio 3 osobom z otoczenia.

Jak uchronić się przed RSV?


Dodatkowo Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) informuje, iż RSV jest odpowiedzialne za ponad 60 proc. ostrych infekcji dróg oddechowych u dzieci i niemowląt, a przy tym jest niezwykle groźnym wirusem, który może prowadzić choćby do niewydolności układu oddechowego i śmierci. Wszystko dlatego, iż niemowlęta nie mają jeszcze w pełni wykształconego układu oddechowego, który mógłby się skutecznie bronić.

Na rynku są już dostępne dwie szczepionki przeciw RSV, ale na razie można je wykonać wyłącznie odpłatnie i u osób dorosłych. Europejska Agencja Leków w 2023 roku dopuściła do obrotu dwie szczepionki: Arexvy oraz Abrysvo. Pierwsza jest przeznaczona dla pacjentów 60+, natomiast drugą można podać zarówno seniorom (powyżej 60 r.ż.), jak i kobietom w ciąży.

Takiej, którą można podać niemowlętom i małym dzieciom, jeszcze nie opracowano. Istnieje tzw. bierna ochrona, która polega na podawaniu noworodkom przeciwciał w okresie epidemicznym, ale ochrona przysługuje tylko dzieciom z grupy ryzyka, czyli wcześniakom.

Źródło: twojezdrowie.rmf24.pl, tvp.info, mp.pl, szczepienia.pzh.gov.pl


Idź do oryginalnego materiału